Z Radosławem Jęckiem, burmistrzem Karpacza, rozmawia Łukasz Perzyna
- Co dla Karpacza, oprócz prestiżu, oznacza organizowanie u Was Forum Ekonomicznego?
- Staliśmy się ważną marką. Łączy się to z dodatkowymi wartościami, związanymi z przyjazdem do nas, teraz we wrześniu, wielu ludzi z pierwszych stron gazet: z kręgów polityki i gospodarki ale również nauki i kultury. Ich spotkanie służy nawiązywaniu kontaktów, przeróżnym formom współpracy. Dla nas ważnym elementem staje się możliwość pokazania miasta.
- Czym może się Karpacz pochwalić?
- Nie bez powodu Karpacz otwiera teraz rankingi miejsc upragnionych do spędzenia czasu urlopu. Do niedawna pozycja Zakopanego w badaniach, dotyczących ulubionego miejsca wypoczynku w górach wydawała się niezagrożona. Teraz Karpacz wyprzedził w tym rankingu Zakopane. Zawdzięczamy to profesjonalnej obsłudze turystów, trosce o wszystkich przyjezdnych, żeby czas u nas spędzili jak najlepiej. Naszym atutem pozostaje położenie: bliskość Śnieżki i Karkonoskiego Parku Narodowego oraz mnóstwo zabytków.
- Wybory wygrał Pan startując z własnego komitetu Aktywny Karpacz. Czy dla faktu, że miasto stało się symbolem spotkania różnych środowisk ma znaczenie to, że rządzi Karpaczem niezależny samorządowiec?
- Oczywiście, że tak. Raz do roku oferujemy możliwość wymiany poglądów. Na terenie neutralnym, jeśli tak można powiedzieć. Na pewno łatwiej o to, gdy gospodarz miasta nie jest kojarzony z żadną partią. Nie o spory przecież tu chodzi, tylko o debatę. Ważne, żeby nawiązywać współpracę, spotkać się w pół drogi, z korzyścią dla wszystkich, dla mieszkańców, których reprezentujemy, co dla samorządu szczególnie istotne. Cieszymy się i jesteśmy dumni z Forum Ekonomicznego, które stwarza też możliwość współpracy z samorządami z innych krajów, zresztą nie tylko z miast przygranicznych.
- Jak rozumiem jednym z tematów rozmów na Forum staną się bolączki z ostatniego czasu: pandemia, która wciąż nie wygasła, wojna na Ukrainie, która trwa, wreszcie narastająca drożyzna?
- Na pewne negatywne zjawiska nie mamy wpływu, ale samorządowcy, przedsiębiorcy i decydenci polityczni, gdy się spotykają, powinni szukać recept na złagodzenie trudności i wyjść z tej sytuacji. Jeśli o sam Karpacz chodzi, to wiadomo, że branża turystyczna, która zanotowała nie z własnej winy spore straty w czasie obowiązywania wprowadzonych w związku z pandemią uzasadnionych ograniczeń teraz po części ich skutki sobie zrekompensuje. W czasie Forum Ekonomicznego właściciele hoteli pochwalić się mogą pełnym obłożeniem ich obiektów a osoby, prowadzące restauracje, wzmożonym tam ruchem.
- Jak widzi Pan rolę samorządowców bezpartyjnych i niezależnych we współpracy z przedsiębiorcami i decydentami?
- Budujemy porozumienia, żeby skutecznie występować wspólnie. Tworzymy Stowarzyszenie Gmin Górskich. Wspólne działanie pozwala stać się poważnym partnerem dla innych. Jesteśmy praktykami. Znamy się na tym, czego debata dotyczy. Decydentom ale i przedsiębiorcom oferujemy sprawdzone informacje, prawdziwe i rozbudowane dane. Wiadomo, jaką cenę ma informacja we współczesnym świecie. Przedkładamy im gotowe pakiety rozwiązań, które nadają się do wdrożenia, dla dobra naszych Małych Ojczyzn.
Wywiad ukazał się w 70 numerze gazety Samorządność.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sprzedajny burek i tyle dla lizania pisowcom dupy wszystko zrobi...
Oszust i cwaniaczek. Wałek na stadionie to tylko jeden z wielu przykładów. Za wycinkę lasu pod budowę też powinien odpowiedzieć karnie.
A wy głąby do wideł… I lizać dupe swoim szefom o 2 złote podwyżki brutto????????????