
Z Katarzyną Pazio, radną powiatu wołomińskiego z Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, rozmawia Łukasz Perzyna
- Gratuluję mandatu radnej. Czy poza oczywistym osobistym sukcesem uznaje Pani wynik Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej w powiecie wołomińskim za zadowalający?
- Tak, cieszy mnie wynik naszej bezpartyjnej formacji. Mazowiecka Wspólnota Samorządowa jest trzecią siłą w powiecie wołomińskim, po Prawie i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej. To zaufanie mieszkańców traktujemy jednak przede wszystkim jako zobowiązanie.
Oczywiście zauważamy, po wynikach wyborów samorządowych, że zaznaczyła się niewątpliwie tendencja do rosnącego poparcia dla partii politycznych. Sprzyjają temu zapewne przyjęte zasady finansowania kampanii oraz zaangażowanie znanych polityków z dużych ugrupowań partyjnych w wybory samorządowe. Wspierali oni, na różne sposoby, swoich kandydatów.
Wartym zauważenia jest jednak fakt, że Trzecia Droga, która w naszym kraju ma dość silną pozycję, nie zdobyła u nas w powiecie żadnego mandatu. Oczywiście nasz optymizm nie bierze się z faktu porażki konkurentów, to sposób myślenia całkiem nam obcy, ale warto porównać rezultaty wyborów samorządowych z potencjałem formacji w nich uczestniczących.
- Jakie jest więc źródło tego optymizmu po głosowaniu z 7 kwietnia?
- Jest w samorządzie miejsce na samorządowców, miejsce dla samorządu. W radzie powiatu wołomińskiego nowej kadencji, oprócz mandatów, które zdobył PiS (14) i KO (8), znaleźli się również radni ze środowisk samorządowych: Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej (4) i Jednego Powiatu-Dobrego Samorządu (3).
- Z tego rachunku wynika, że nie da się rządzić bez niezależnych?
- Oczywiście, że się nie da. Rozmowy trwają. Wierzę Opatrzności Bożej, że pomoże nam wypracować dobre rozwiązania. Dobre oczywiście dla naszych mieszkańców i całego powiatu.
Rozmawiam z ludźmi i słucham, jakie są ich oczekiwania. Dla nich najważniejsza jest realizacja kluczowych inwestycji i przedsięwzięć. Wielu z nich uważa, że w samorządzie nie powinno być partyjnych sporów, a zarząd powiatu powinien umieć współpracować z władzami centralnymi i wojewódzkimi. Za poprzedniej władzy w kraju mieliśmy taką sytuację, że PiS sprawował rządy zarówno w powiecie wołomińskim, jak w całej Polsce. Dla naszego regionu był to niewątpliwie dobry czas. Duże wsparcie, jeśli chodzi o rozdzielane środki, do nas napływało.
Słucham mieszkańców uważnie nie tylko w kampanii. Wiem, czego teraz oczekują. Spodziewają się, że rządzący powiatem ułożą sobie sprzyjające relacje z władzami centralnymi i wojewódzkimi, zapewniające podobnie korzystny napływ środków zewnętrznych. Tylko wówczas możliwa będzie realizacja ważnych dla mieszkańców inwestycji.
Obecnie prowadzimy rozmowy, więc na razie trudno przesądzać o ich wyniku. A szczegóły - nieelegancko ujawniać. Jedno jest pewne, nie da się zarządzać powiatem wołomińskim w nowej kadencji bez udziału bezpartyjnych formacji.
Mnie, jako radnej powiatowej z MWS, przyświeca jeden cel – nie własne ambicje, a dobro powiatu. Dla mnie sprawą najważniejszą są oczekiwania mieszkańców. Z takim założeniem szłam do wyborów. Postaram się nie zawieść.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie