Od kilku dni przeżywamy wraz z młodymi z całego świata spotkania z Papieżem Franciszkiem, wspominamy często kardynała Karola Wojtyłę, św. Papieża Jana Pawła II. i próbujemy jak najlepiej zrozumieć sens pojęcia miłosierdzia bożego i miłosierdzia ludzkiego. Jakie przejawy miłosierdzia mogą pojawić się w moim, twoim, naszym postępowaniu wobec innych?
Muszę przyznać, że nie podchodziłem na początku z wielkim entuzjazmem do wizyty Papieża Franciszka, bo nie spodziewałem się wielkich jej efektów. - Kto mógłby bowiem dorównać naszemu duchowemu przywódcy JP II?... A jednak! - Z dnia nadzień, proste słowa Papieża Franciszka, ale jakże ważne dla zrozumienia siebie i świata, zmieniały moje stereotypy myślenia o Nim i Jego posłaniu - o Jego możliwościach docierania do młodych serc i głów, choćby najbardziej rozkojarzonych życiowo. Tym bardziej, że Franciszek nie zrobił nawet jednego gestu, żeby się przypodobać rozbawionej młodzieży, a wręcz odwrotnie, mówił za każdym razem o rzeczach poważnych, przykrych, a nawet bolesnych.
Dwa główne przesłania zapadły głęboko w moje serce i pamięć:
1. skierowane przede wszystkim do młodzieży: nie bądźcie młodymi emerytami, nie spędzajcie najlepszych lat waszego życia na kanapie; wierzcie w możliwości zmian tego świata na lepsze, bo właśnie Wy możecie tych zmian dokonać!
2. skierowane do wszystkich, także, a może przede wszystkim, do rządzących: okażcie miłosierdzie potrzebującym, nie bójcie się ryzyka kontaktu z obcymi, chorymi, niepełnosprawnymi. Pomagajcie słabszym. I to nie w teorii, a konkretnie, w praktyce każdego dnia.
OBYŚMY JAK NAJWIĘCEJ Z TEGO PAPIESKIEGO APELU ZROZUMIELI I WNIEŚLI DO SWOJEGO ŻYCIA!
PS. Dzięki Papieżowi poczułem się o wiele młodszy... zawsze wierzyłem i wierzę, że nie tylko młodzi, ale też i starzy mogą zmieniać świat na lepsze - wystarczy przeczytać moje poprzednie wpisy - STARZY, LECZ MŁODZI DUCHEM! - Ciekawe jak to przesłanie zmieni aktywność w naszym wspólnotowym środowisku?...
Komentarze opinie