R.Gajda: Ci, którzy odeszli w tym roku...

MWS
01/11/2022 05:18

Ci, którzy odeszli w tym roku
1 listopada jest dniem, gdy towarzyszą nam wspomnienia o tych, którzy odeszli. Również i w tym roku opuściło nas kilka znanych postaci rodzimego świata polityki, sportu, estrady czy filmu. 
Największą stratę poniosła polska scena jazzowa. Odszedł jeden z najwybitniejszych przedstawicieli tego gatunku, saksofonista i kompozytor Zbigniew Namysłowski, który na muzycznej scenie spędził aż 65 lat. Zmarli również Witold Paszt i Andrzej Kozioł, wokaliści zespołu Vox oraz kompozytor Andrzej Korzyński, twórca muzyki do wielu filmów, a także autor niezapomnianych przebojów Franka Kimono. W smutku pogrążyli się również polscy fani ciężkiego brzmienia na wieść, że odeszły dwie wielkie postaci – Roman Kostrzewski, wokalista i lider zespołu KAT oraz gitarzysta i współtwórca największych hitów TSA – Andrzej Nowak. Obaj byli niekwestionowanymi gwiazdami polskiego rocka lat 80-tych.
Stratę poniosło w tym roku polskie kino. Zmarli Franciszek Pieczka, czyli słynny Gustlik z serialu „Czterej pancerni i pies”, a także filmowa narzeczona Gustlika Honorata, czyli Barbara Kraftówna. Odszedł Jerzy Trela, który jeszcze w tym roku zagrał we wchodzącym właśnie na Netfliksa serialu „Wielka woda”, opowiadającym o powodzi we Wrocławiu w 1997 r.
Żałobą okrył się także świat sportu. Zaledwie kilka dni temu zmarł złoty medalista olimpijski z Montrealu (1976) siatkarz Tomasz Wójtowicz. Jeden z najlepszych graczy słynnej ekipy trenera Huberta Wagnera przegrał walkę z rakiem trzustki. Z chorobą nowotworową zmagała się również panczenistka Erwina Ryś-Ferens, która odeszła w kwietniu br. 
Warto podkreślić, że ta czterokrotna olimpijka była również przez trzy kadencje radną Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Innym znanym samorządowcem, który opuścił nas w tym roku, był wieloletni prezydent Rzeszowa i poseł na sejm IV kadencji Tadeusz Ferenc, który pośmiertnie uhonorowany został przez prezydenta RP Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. W kwietniu odszedł także były wicepremier polskiego rządu Ludwik Dorn, swego czasu najbliższy współpracownik braci Kaczyńskich, zwany nawet żartobliwie „trzecim bliźniakiem”. Z kolei w marcu zmarł prof. Marian Zembala, były minister zdrowia i prezes Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego, wybitny kardiochirurg, który w 2001 r. jako pierwszy w Polsce dokonał przeszczepu płuco-serca.
Nie ma już wśród nas także kilku znanych komentatorów życia politycznego. Odeszli prof. Witold Paruch, twórca i pierwszy szef Centrum Analiz Strategicznych, a także Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. Zmarł także Tomasz Wołek, nie tylko redaktor naczelny „Życia Warszawy” oraz twórca i szef dziennika „Życie”, ale również wielki miłośnik i znawca południowoamerykańskiego futbolu. Nie można też nie wspomnieć o dwóch innych dziennikarzach, którzy zmarli w tym roku – Danielu Passencie i Jerzym Urbanie. Każdy z nich posiadał ogromny talent publicystyczny, obaj byli związani z opiniotwórczym tygodnikiem „Polityka”, ale na obu położyła się cieniem ich działalność polityczna w czasach PRL. Passentowi przypisuje się współpracę z komunistycznymi służbami specjalnymi w latach 60-tych, zaś Urban był rzecznikiem rządu za dyktatury gen. Wojciecha Jaruzelskiego, nazywanym nawet „rzecznikiem stanu wojennego”. Po przemianach ustrojowych wydawał kontrowersyjny tygodnik „NIE”.

Radosław Gajda - woj. łódzkie

Wspominamy również sympatyków i członków Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej oraz Bezpartyjnych Samorządowców, którzy odeszli w 2022 r.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marek Czarnecki - niezalogowany 2022-11-02 11:58:54

    Stawianie w jednym rzędzie wybitnych aktorów, piosenkarzy, sportowców i polityków z Urbanem i Passentem, to najzwyczajniej niesmaczne.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Radosław Gajda - niezalogowany 2022-11-02 15:10:18

    Przed Bogiem wszyscy są równi!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marek Czarnecki - niezalogowany 2022-11-02 15:40:29

    Nie mieszajmy Boga w oceny ludzi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Radosław Gajda - niezalogowany 2022-11-02 18:09:09

    No to muszę przyznać, że jest znacznie gorzej. T. Ferenc od 1964 r. należał do PZPR, F. Pieczka grał czołgistę bratającego się z czerwonoarmistami, a R. Kostrzewski był satanistą... Ale podobno de mortuis nihil nisi bene.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marek Czarnecki - niezalogowany 2022-11-02 19:44:11

    Ta zasada nie dotyczy osób publicznych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do