
- Rozmawiając o przyszłym nowym podziale administracyjnym, bo jestem głęboko przekonany, że powinno do niego dojść, powinniśmy wziąć pod uwagę właśnie ten proces „rozlewania się” gmin, czyli redefinicję pojęcia gminy, ale również poszukiwanie nowego sposobu zarządzania na poziomie ponadgminnym - mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Panie prezydencie, kolejny raz wspomniał pan na swoim profilu facebookowym o potrzebie połączenia miasta i gminy Tarnów. Czy coś się w tej sprawie dzieje, czy na razie to takie luźne sugestie?
Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa: Nie jest to sprawa nowa, w naszym środowisku mówi się o tym od pewnego czasu, mamy też przykłady – Zielonej Góry, Rzeszowa, Opola – że warto takie działania podejmować. Te przykłady w praktyce pokazują, że korzyści dla połączonych gmin są oczywiste. Stąd moje sugestie i jasne stanowisko –jestem zwolennikiem takiego rozwiązania.
Natomiast to jest proces, który wymaga aktywności obu stron, bo nie przewiduję takiego rozwiązania, jak np. w Rzeszowie, raczej zachęcam i będę zachęcał do wspólnego i zgodnego działania. Słowo-klucz to „zgodnego” – wtedy efekty mogą przyjść w miarę szybko.
Zwykle w takich przypadkach pojawia się narracja, że ten „duży” chce wykorzystać tego „małego”. Nie obawia się pan, że takie myślenie pojawi się i u was?
- Przytacza pan pewien stereotyp, a fakty i dotychczasowe doświadczenia gmin łączących się z miastami nie potwierdzają takiego sposobu myślenia. Proszę zobaczyć, co się wydarzyło w Zielonej Górze – po połączeniu satysfakcja jest obustronna.
Oczywiście, obawy są, pojawia się myślenie, że przyjdzie ten duży i wprowadzi swoje porządki, ale to tak nie działa w praktyce. Musi być najpierw pełna zgoda, dopiero potem formalności. Jeżeli tego typu obawy i wątpliwości są, to należy je wspólnie omówić, przeanalizować i pokazać, że korzyści przebijają potencjalne problemy.
Rozważałby pan pomysł organizacji referendum, czy raczej zostawił to w rękach radnych?
- Nie można wykluczać żadnej formy konsultacji, natomiast organy stanowiące mają pełne prawo do podjęcia decyzji o połączeniu. Trzeba jednak pamiętać, że nie mamy tradycji referendalnych. Referenda raczej ograniczają się do odwoływania samorządowych włodarzy i spraw związanych z jakimiś protestami. Mniej kojarzą się pozytywnymi decyzjami.
Dodajmy, że referenda zwykle się nie udają z racji zbyt niskiej frekwencji. Dochodzi też pewne niebezpieczeństwo upolitycznienia tej decyzji, dlatego wolałbym, żeby to była rozmowa merytoryczna, oparta na faktach i dokumentach. Jeżeli jednak mieszkańcy wyrażą taką wolę, to oczywiście nie wykluczam referendum.
Więcej na: https://www.portalsamorzadowy.pl/polityka-i-spoleczenstwo/powiaty-i-wojewodztwa-wymagaja-dalszej-reformy-smialy-pomysl-prezydenta-tarnowa,350251.html
.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reformą podziału administracyjnego mogłoby być nie połączenie 2 gmin tylko stworzenie jednej gminy na terytorium powiatu lub większym. Światowe zarządzanie idzie w kierunku spłaszczania hierarchii i tworzenia zespołów do konkretnego projektu.