
Zacznę od smutnego stwierdzenia, że stan polskiej demokracji jest tak lichy, iż trzeba ją wspierać protezami. W PRL ludzie głosowali bez skreśleń, teraz mogą postawić krzyżyk przy jakimś nazwisku, ale wybierają pierwszego albo drugiego na liście. Więc właściwie nie wybierają tylko, jak w PRL, akceptują to co ustaliły partyjne góry. Może więc kadencyjność będzie sposobem na nauczenie ludzi wybierania a nie głosowania.
Jerzy Domżalski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie