R. Gajda: Siedem refleksji na temat „lex TVN”

MWS
17/08/2021 05:08

Przepraszam, że kolejny raz piszę o „lex TVN”, ale przy okazji zadymy związanej z nowymi regulacjami prawnymi dotyczącymi nadawców programów telewizyjnych mam kilka nowych spostrzeżeń i refleksji.

Reklama

Po pierwsze, za niezwykle interesujące uważam uzasadnienie nowych przepisów i twierdzenie, jakoby miały one uchronić nasz kraj przed wkroczeniem nadawców z tzw. krajów niedemokratycznych, np. Rosji czy Chin. Tak, jakby nie mogli oni nadawać via satelita ze swoich terytoriów. Jestem pewien, że gdyby Putin naprawdę chciał ingerować w polski rynek medialny, już dawno temu by to zrobili. Z kolei z Chin mieliśmy już w Polsce wszelakie towary od skarpetek, poprzez wiertarki, po samochody. Były też truskawki, czosnek, a nawet… biedronki, zatem chińska telewizja nie zrobiłaby nam już żadnej różnicy.

Po drugie, ograniczenie przez PiS pochodzenia kapitału nadawców do krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego eliminuje z zakupu stacji TV w naszym kraju „niedemokratycznych” Szwajcarów, bo choć należą oni do EFTA, to do EOG nie przystąpili. Z kolei pomysł PSL-u poszerzenia EOG o państwa członkowskie NATO daje możliwość uczestniczenia w tej grze Turcji, w której demokracja w ostatnich kilku latach kwitnie niczym tulipany na Antarktydzie. Bardzo podobały mi się tez wyjaśnienia prezesa Kaczyńskiego, że nie można rozszerzyć  kręgu państw o kraje należące do OECD, bo wtedy do akcji wkroczyłby kolumbijski narkobiznes. Już widzę kolegów po fachu Pablo Escobara studiujących atlas świata i szukającym na mapach Polski - kraju, o którym gdyby nie Lewandowski (oczywiście Robert, a nie Janusz), pewnie nigdy by nie słyszeli.

Po trzecie, dowiedziałem się przy okazji całego zamieszania, że TVN to największa inwestycja amerykańska w Polsce. Kiepsko to świadczy o ekspansywności amerykańskiego kapitału, jeśli światowa potęga przemysłu maszynowego, wydobywczego czy petrochemicznego inwestuje co najwyżej  w niewytwarzającą żadnych dóbr materialnych firmę usługową. Przypomina mi to jednego z moich wykładowców, który swego czasu sarkastycznie mawiał, iż największym inwestorem i jednocześnie największym pracodawcą w jego rodzinnym mieście jest… pewna holenderska stacja benzynowa.

Po czwarte, podziwiam umiejętność szybkiego uczenia się przez posłów Kukiz’15, którzy w sprawie „lex TVN” najpierw nie wiedzieli, jak głosować i się pomylili, ale po krótkich korepetycjach u pani marszałek Witek, błyskawicznie załapali, o co kaman.

Po piąte, przy okazji rugania na antenie TVN (a gdzieżby indziej?) Pawła Kukiza przez jego muzycznego kumpla (chyba już eks) Jana Borysewicza, dowiedziałem się, że ten drugi jako rockman walczył z komuną. Kurczę, jaki musiałem być mało spostrzegawczy, że przez całe lata osiemdziesiąte tego nie zauważyłem. No, chyba że było to 1 czerwca 1986 r., gdy lider Lady Pank machał ptaszkiem podczas koncertu we Wrocławiu. Niewykluczone, iż w ten sposób i w przenośni, i dosłownie chciał pokazać, że na komunę ma wywalone.

Po szóste, z socjologiczno-psychologicznym zacięciem obserwowałem, jak wielu przedstawicielom opozycji puściły zwieracze i poczęli oni nawalać tych, którzy poparli „lex TVN”. Lista tych zaciekle ujadających polityków jest na tyle długa, że nie warto wymieniać nazwisk. Moją uwagę przykuł jednak szczególnie poseł Wadim Tyszkiewicz, który innego posła Łukasza Mejzę zbeształ  za jakieś krzywe kluchy sprzed siedmiu lat. Może dotąd facet na jakąś amnezję cierpiał i głosowanie w sprawie TVN zadziałało jak terapia szokowa? Przypadek wart zbadania również przez lekarzy.

Wreszcie po siódme, zastanowiło mnie, dlaczego Jarosław Gowin, który siedział cicho przez całą poprzednią kadencję, teraz co chwilę dymi. Wychodzi, wchodzi i znowu wychodzi. Raz mu nie pasują wyborcze koperty, innym razem głosuje za, ale się nie cieszy.  Raz popiera Polski Ład, innym razem go krytykuje… Otóż po wyborach w 2015 r. nadzór nad spółkami Skarbu Państwa pełniła jego zaufana minister Jadwiga Emilewicz. Od 2019 r. robi to już Jacek Sasin – też zaufany minister, ale innego Jarosława. Trzeba dalej tłumaczyć?

Radosław Gajda - bezpartyjny woj. łódzkie

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marek Czarnecki - niezalogowany 2021-08-17 10:16:45

    W sprawie TVN możliwe są dwa scenariusze, pierwszy - Discovery skieruje sprawę do arbitrażu międzynarodowego i uzyska wielomiliardowe odszkodowanie znacznie przekraczające wartość TVN i drugi wariant, 51% akcji TVN zakupi któryś z trzech polskich oligarchów za kredyt udzielony przez PKO BP lub BGK albo Polski Fundusz Rozwoju z opcją odsprzedaży dla podmiotu kontrolowanego przez Państwo. W tym przypadku Discovery robi jeszcze lepszy interes. Stawiam 1000 zł ten wariant. Kto chce się założyć? Marek Czarnecki

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Radosław Gajda - niezalogowany 2021-10-25 10:28:57

    A ja sądzę, Panie Mecenasie, że najprawdopodobniej do uchwalenia tzw. "lex TVN" chyba jednak w ogóle nie dojdzie, gdyż "nie chodzi o to, aby złapać króliczka, ale by gonić go"...

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do