Pierwsi co jawnie rzucili wyzwanie Moskwie

MWS
21/08/2019 16:44

Za kilka dni przypada 40 rocznica powstania Konfederacji Polski Niepodległej.

Reklama

Założyciel i przywódca KPN Leszek Moczulski napisał: „ KPN była pierwszą demokratyczną i antytotalitarną partią nie tylko w Polsce, lecz w całym obozie sowieckim (...) Zdecydowaliśmy się na krok jeszcze trudniejszy. W niemalże powszechnym przekonaniu wyzwolenie narodowe spod hegemonii sowieckiej uważano za niemożliwe, a szczytem marzeń wydawała się demokratyzacja istniejącego systemu (...) Dla nas nie do przyjęcia było - jak głosiliśmy w Deklaracji Ideowej KPN, dalsze trwanie podporządkowania Polski ZSRR oraz utrzymanie PRL - współczesnej formy zinstytucjonalizowanego władztwa rosyjskiego nad Polską.”.

KPN była jawnie działającą organizacją, która konsekwentnie przez 10 trudnych i często dramatycznych lat głosiła hasło Niepodległości. Zapłaciła za to wielką cenę, którą były więzienia, represje i co być może najbardziej bolesne stała się obiektem fałszywych sądów, szyderstw i oskarżeń.

Od dziś chcemy przypominać na łamach naszego portalu sylwetki zmarłych działaczy i współpracowników Konfederacji Polski Niepodległej z Warszawy, którzy w latach 1979-1989 włożyli swój wkład do marszu ku Niepodległości.

Śp. Andrzej Szomański (1930-1987). Założyciel i pierwszy przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

W 1944 uczestniczył w Powstaniu Warszawskim, jako łącznik-listonosz Harcerskiej Poczty Polowej (pseud. „Żuraw”). Należał do działającej od lipca 1950 w Legionowie i Kwidzynie Bojowej Organizacji Narodu, kierowanej przez jego kuzyna Zbigniewa Szomańskiego, (pseud. „Archimedes”). 11 X 1950 został aresztowany i skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na siedem lat pozbawienia wolności, utratę praw obywatelskich i publicznych na trzy lata oraz przepadek mienia. Karę odbywał w więzieniach w Warszawie, Rawiczu oraz Strzelcach Opolskich, gdzie pracował m.in. w kamieniołomach. Razem z Leszkiem Moczulskim utworzył w r. 1973 «Konwent», którego celem było zawiązanie półlegalnej organizacji niepodległościowej. W 1974 zatrudnił się w dziale historycznym redakcji tygodnika „Stolica”. Był autorem książek i publikacji z dziejów historii Polski („Walecznych tysiąc... z dziejów 4 pułku piechoty liniowej Wojska Polskiego 1815-1831”). Jako opozycjonista działał później w Klubie Krzywego Koła, Akcji Historycznej Nurtu Niepodległościowego, Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela a w 1979 roku (pod pseudonimem Zdzisław Kutnowski) był jednym z organizatorów Konfederacji Polski Niepodległej. Od 1980 roku był działaczem "Solidarności" Region Mazowsze, rok potem założył Komitet Katyński i zainicjował budowę Pomnika Katyńskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. („W Dolince Katyńskiej postawiono „kamienny cztero i półmetrowy krzyż z datą 1940 oraz tablicą z napisem »Katyń«, literami WP i orłem w koronie, a także słupkami z nazwami obozów, tej samej nocy został zdemontowany i wywieziony przez »nieznane« osoby” – pisał Andrzej Przewoźnik). Od 1981 roku Andrzej Szomański zasiadał w Radzie Politycznej KPN. Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się w jednym z mieszkań na warszawskim osiedlu „Bródno” a później w podwarszawskim Legionowie. Współredaktor pism "Opinia", "Droga", "Gazeta Polska". Mieszkał w Warszawie przy ulicy Tamka gdzie prowadził punkt kolportażu wydawnictw niezależnych. Dla Wydawnictwa Polskiego (KPN) opracował „Pisma wybrane” Piłsudskiego (W. 1987, wyd. 2, w 1989), które poprzedził wstępem, oraz dwa tomy wspomnień Józefa Szostaka „Moja służba Niepodległej” (W. 1987, 1989). Aresztowany w marcu 1985. W II procesie kierownictwa KPN skazany na 2 lata więzienia. Zwolniony latem 1986. Po wyjściu na wolność nie odzyskał zdrowia i wkrótce zmarł 29 października 1987 w szpitalu na Solcu w Warszawie. Został pochowany 5 XI 1987 na cmentarzu Powązkowskim. Był odznaczony Krzyżem AK. Jego pogrzeb stał się demonstracją środowisk opozycyjnych z Warszawy i z całego kraju. Grupa młodzieżowa KPN „Świt Niepodległości”, działająca od września 1986 r. w środowisku szkół średnich w Warszawie, przyjęła w listopadzie 1987 r. imię Andrzeja Szomańskiego. W Ursusie w kościele pod wezwaniem świętego Józefa została wmurowana tablica ku czci Andrzeja Szomańskiego. Jedna z warszawskich ulic (również w Ursusie) nosi jego imię.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-01 18:35:45

    Cześć i Chwała Bohaterom !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do