Kłopoty KWW Bezpartyjni i Samorządowcy z rejestracją list wyborczych. Dlaczego?

MWS
08/09/2019 09:47

Dowiadujemy się z dobrze poinformowanych źródeł (!!!), że Państwowa Komisja Wyborcza zleciła komisjom okręgowym ponowne przeliczanie i sprawdzanie  podpisów zebranych przez KKW Bezpartyjni i Samorządowcy. I to również tam, gdzie zostały już one zarejestrowane. Po co?

Reklama

Obserwowałem przez ostatnie dwa tygodnie zbieranie podpisów pod listami przez działaczy Bezpartyjnych i Samorządowców. Dla ciekawości… Widziałem bowiem rosnące zainteresowanie obywateli, pęczniejące teczki z podpisami i miałem w pamięci wynik tego ugrupowania w skali kraju w ostatnich wyborach samorządowych. Otóż ukształtował się on na poziomie 5,3 proc., dając 15 mandatów w sejmikach wojewódzkich.

Od tamtego czasu, po roku, Bezpartyjni wykonali gigantyczną pracę programową i popularyzatorską, co zaowocowało w ostatnich dwóch tygodniach zebraniem ponad 200 tys. podpisów w skali kraju i ok. 40 tys. na Mazowszu. Nawet duże partie przyznawały, że nie było łatwo. A tu… proszę. Jest!

Tymczasem Komisje Wyborcze w różnych okręgach zaczęły kwestionować listy BiS w skali i w sposób nie notowany wobec innych ugrupowań. W Warszawie złożono 6604 podpisy, z czego – z różnych powodów – zakwestionowano ponad 35 proc.! Podobnie jest w innych regionach, gdzie ponoć Bezpartyjni i Samorządowcy nie mają szans na rejestrację…

Tak sobie myślę, że skala tych „odrzuceń” – w porównaniu z innymi komitetami – jest zdecydowanie nadmierna. Nie rejestrowana w wypadku PiS, KO czy Lewicy. Nie chcę tu snuć przypuszczeń – dlaczego? Zapadła mi natomiast w pamięć uwaga jednego z telewizyjnych komentatorów tego faktu:

- Proszę zważyć – powiedział – że zarejestrowała się już Konfederacja. Ma ona potencjał na przekroczenie 5-procentowego progu wyborczego. Bezpartyjni i Samorządowcy, co potwierdzili rok temu, również taki potencjał mają, może nawet w tych wyborach większy… Co by się stało, gdyby oba te ugrupowania przekroczyły próg wyborczy? PiS, nawet przy zwycięstwie, traci zdolność do samodzielnego rządzenia, a także możliwość rządzenia koalicyjnego…

- Ale jak nie przekroczą – rzekła prowadząca – to te zmarnowane głosy, według metody d’Hondta, zasilą PiS.

- Tak – odparł komentator – ale prawdopodobieństwo, że tak będzie, jest znacznie mniejsze niż to, że do parlamentu wejdą oba ugrupowania, a przede wszystkim Bezpartyjni i Samorządowcy… PiS ma się czego obawiać.

Pozostawię to bez komentarza, niczego nie sugerując, zwłaszcza spisku w PKW. Choć są i tacy, którzy zaczynają głośno o tym mówić…

MARCIN WOJCIECHOWSKI

PS. Dysponujemy pismem, który PKW wysłała do okręgowych komisji wyborczych w sprawie, o której tu piszę. I ujawnimy je w odpowiednim czasie…

Fot. youtube.com

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-07 23:03:00

    Pitu-pitu, spisek, szkodzenie, nienotowana skala itd. A setki trupów na listach poparcia i setki fałszywych PESELi to co? Krasnoludki do mleka nasikały?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-08 15:18:02

    Sam zbierałem podpisy dla Bezpartyjnych i jakoś po cmentarzach nie chodziłem. A tak poważnie coś tu śmierdzi skoro nagle tylko Konfederacja i bezpartyjni mają kontrolę podpisów

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-09-08 17:43:29

    Był czas się przygotować,w wyborach do parlamentu europejskiego też zakwestionowano listy. Odrzucono część głosów Gwiazdowski i Bezpartyjni i nikt się nie dostał. Może Bezpartyjni nie dorośli do uprawiania twardej polityki

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-08 20:44:23

    No rzeczywiście coś tu śmierdzi, a dokładniej niektóre podpisy śmierdzą trupem. Jak na listach są nieżyjący, to śmierdzi przepisywaniem ze starych list albo innych nieaktualnych baz. Nie ma co lamentować, że nam sprawdzają, u nas znaleźli, a u tamtych nie znaleźli. Przedszkole. Są trupy na listach? Są. No to pa!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-09 09:46:08

    Trupa może wpisać każdy kto składa podpis na ulicy, nawet celowo, nikt przecież nie weryfikuje danych osób popierających listę. Kto zabroni 20 osobom wpisać dane zmarłych a wtedy mamy już aferę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-10 11:10:38

    żeby wpisać "trupy" trzeba mieć dostęp do odpowiedniej bazy z takimi danymi. Jak by ktoś sam wpisał to by miał 2, 3 o 5 na całą listę. Ewidentna wrzuta z zewnątrz żeby kogoś ubabrać. szczególnie łatwa do zrobienia w komitetach organizowanych społecznie a nie partyjnie. Społecznie zbiera znajomy znajomego i juz jest wtopa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do