Co dalej z lotniskiem Warszawa-Modlin?

MWS
10/06/2021 05:53

Spółka zarządzająca Mazowieckim Portem Lotniczym Warszawa-Modlin przedstawiła w ostatnich miesiącach kilka propozycji, których wdrożenie dałoby jej zastrzyk finansowy pozwalający przetrwać trudny czas kryzysu. Nie zdołała jednak przekonać do tego rządowych udziałowców, m.in. Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze. Jak będzie w przypadku decyzji w sprawie dopłat do kapitału?

Reklama
  • Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin, jak twierdzą władze spółki, bez pomocy finansowej jest w stanie przetrwać (regulować na bieżąco zobowiązania) do końca sierpnia; ewentualnie do końca roku, jeśli ruch lotniczy w wakacje będzie duży.
  • Temat wejścia do grona udziałowców francuskiej grupy Egis pozostaje w zawieszeniu z powodu sprzeciwu PPL, ale przedsiębiorstwo zgodziło się na umieszczenie w umowie spółki zarządzającej portem zapisu dotyczącego dopłat do kapitału.
  • - Agencja Mienia Wojskowego uważniej przypatruje się sytuacji i możliwościom. Zaczyna mocniej analizować potrzeby spółki – mówi wiceprezes jej zarządu Marcin Danił.

Funkcjonujące na terenie Nowego Dworu Mazowieckiego lotnisko, podobnie jak inne porty lotnicze, znalazło się w czasie pandemii w bardzo trudnej sytuacji spowodowanej ograniczeniami w ruchu powietrznym. Ale już przed pandemią, choć port zdawał się być coraz bliżej osiągnięcia rentowności, zaczął narastać konflikt między akcjonariuszami.

Aktualnie największym udziałowcem portu Modlin (36,17 proc.) pozostaje samorząd województwa mazowieckiego. Nieco mniej udziałów ma Agencja Mienia Wojskowego – 31,56 proc., Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze – 27,86 proc. i wreszcie miasto Nowy Dwór Mazowiecki – 4,41 proc.

Pat trwa: polityka i ekonomia

Na linii wspólnicy samorządowi – wspólnicy rządowi łagodnie mówiąc niełatwo o porozumienie. Prezesi spółki zarządzającej portem od dłuższego czasu twierdzą otwarcie, że wszelkie przedstawiane przez nich pomysły są torpedowane przede wszystkim przez PPL, któremu ich zdaniem z powodu zaangażowania się w rozbudowę lotniska w Radomiu bardziej teraz zależy na zahamowaniu rozwoju Modlina, a nawet doprowadzeniu do jego upadku. Formułują też tezy, że PPL liczy na bankructwo spółki, a następnie przejęcie lotniska, czemu przedsiębiorstwo zaprzecza.

Dla większości swoich propozycji, dotyczących zarówno inwestycji w postaci np. rozbudowy terminala, jak i działań mających na celu poprawę sytuacji finansowej, zarząd spółki ma wprawdzie poparcie samorządowych wspólników w postaci województwa mazowieckiego i miasta Nowy Dwór Mazowiecki, ale to za mało. Umowa spółki mówi jasno, że wszelkie decyzje muszą być podejmowane jednomyślnie.

PPL z kolei zapewnia, że na rozwoju Modlina mu zależy, ale twierdzi, że od lat nie może doczekać się ze strony spółki konkretnego planu restrukturyzacyjnego. Zwraca przy tym uwagę, że od momentu uruchomienia lotniska cywilnego w 2012 r. tylko jeden rok udało się zakończyć z zyskiem.

Nie chcą wpuścić Egis?

- Port Modlin nawet przy ogromnym ruchu pasażerskim przynosił stratę. W ocenie PPL oznacza to, że problem jest strukturalny, a nie chwilowy. Dlatego od dłuższego czasu nawołujemy, aby opracować dla Modlina plan restrukturyzacyjny, bez którego dokładanie publicznych pieniędzy może się okazać ich zmarnowaniem – ze względu na historyczną niezdolność Modlina do zysków – argumentował w kwietniu podczas posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego Stefan Świątkowski, wiceprezes zarządu PPL.

źródło: https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/swiatelko-w-tunelu-dla-modlina-inaczej-moze-nie-przetrwac-do-sierpnia,287646.html

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do