Artur Borkowski: Z odrobioną lekcją idziemy na zajęcia

MWS
03/03/2024 12:23

Z Arturem Borkowskim, burmistrzem Serocka ponownie kandydującym na to stanowisko, wiceprzewodniczącym Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej rozmawia Łukasz Perzyna

-  Serock tym jak rozumiem różni się od wielu innych miast rządzonych przez niezależnych włodarzy, że nie musi Pan szukać poparcia partii politycznych, skoro wyborcy dali Panu i współpracownikom samodzielną większość


- W tej kadencji rzeczywiście 12 radnych wywodzi się z mojego komitetu. Wyborcy obdarzyli nas zaufaniem, pamiętamy o ich oczekiwaniach, więc współpracujemy zgodnie, nie ma wśród nas politycznych podziałów. 

- Do którego z realizowanych projektów przywiązał się Pan szczególnie, pytam o zamierzenia, które stają się wizytówką samorządu w Serocku?

- Spektakularnym tematem, wykraczającym poza standardową działalność samorządu okazuje się idea budowy Kolei Północnego Mazowsza. Przebiegnie przez gminę Serock od Zegrza do Przasnysza przez cztery powiaty. Staliśmy się inicjatorem tego nowego, ważnego dla mieszkańców, liczącego 73 kilometrów połączenia. Niebawem PLK zawrą umowę w tej kwestii. Samorząd staje się solidnym partnerem tego przedsięwzięcia, w założeniu poniesie 15 proc jego niebagatelnych przecież kosztów, ale warto się w to angażować. 

- Serock po tragicznym dla Ukrainy dniu 24 lutego 2022 roku stał się przyjaznym i nie tylko tymczasowym domem dla wojennych uchodźców, przede wszystkim matek z dziećmi, babć z wnukami. Jeśli brać pod uwagę proporcje do liczby mieszkańców, przyjął ich najwięcej w Polsce. Kiedy raz już o tym rozmawialiśmy, Pan się powściągliwie odniósł do tych statystyk, podkreślając, że nie chodzi Wam o bicie rekordów?

- Oczywiście, że nie rekordowe statystyki się dla nas najważniejsze, tylko skuteczna pomoc dla potrzebujących, uśmiech na twarzach dzieci, które zyskały u nas nad Jeziorem Zegrzyńskim wreszcie bezpieczną przystań. Wykorzystaliśmy nasz potencjał, zwłaszcza liczne wokół ośrodki wypoczynkowe. Warto podkreślić, jak dobrze przebiegała współpraca gminy z mieszkańcami i organizacjami pozarządowymi, dokładającymi istotną cegiełkę w tej kwestii, której wcześniej nie dało się przecież wpisać do budżetu ani planów, skoro putinowska inwazja na Ukrainę zaskoczyła nas wszystkich. Pomoc Ukraińcom rzeczywiście niełatwo wyrazić w liczbach, stąd mój sceptycyzm wobec wspomnianych rekordów i statystyk: przyznaliśmy ok. 2 tys numerów PESEL naszym gościom, chociaż oczywiście w tej kwestii nie obowiązuje rejonizacja. Część przybyszów została, wielu pojechało dalej. Roztoczyliśmy nad nimi bezpieczną opiekę, ukraińskie dzieci chodzą do naszych szkół i przedszkoli, błyskawicznie nauczyły się polskiego. Wsparcia dla Ukrainy nie sprowadzamy jednak wyłącznie do pomocy humanitarnej, chociaż to ona okazała się najpilniejsza po 24 lutego 2022 r. Czterokrotnie już gościliśmy delegacje samorządowo-oświatowe z Ukrainy. Z przedstawicielami tamtejszych lokalnych władz współpracuje też Wieliszew, Legionowo, Radzymin, Winnica... Tworzymy wspólnie przyjazny mikroklimat do współpracy. Delegacje ukraińskie interesują się nie tylko szkolnictwem u nas ale szerzej funkcjonowaniem samorządu w Polsce. Zaś dla nas to praca pozytywistyczna, budowanie relacji, które z korzyścią zaprocentują w przyszłości, chociaż nie da się przecież przewidzieć terminu w jakim wojna się skończy.

- Ubiega się Pan o kolejną kadencję. Jak rozumiem w grę wchodzi możliwość dokończenia projektów, które przekraczały ramy dotychczasowej, chociaż okazała się przedłużona?

- Z odrobioną lekcją idziemy na zajęcia. Rzeczywiście z rozmaitych względów czas tej kadencji okazał się wyjątkowo długi, jednak z pewnością dla nas nie zmarnowany. 

- Serock położony jest o 40 kilometrów od Warszawy. Czy ta bliskość to atut czy raczej problem?

- I jedno i drugie. Traktujemy ją jako wyzwanie, które wzbogaca rzeczywistość. Życie i praca oraz edukacja wielu mieszkańców Serocka wiążą się z Warszawą. Wspomniana przeze mnie już wcześniej idea Kolei Północnego Mazowsza zasadza się na tym, że... nie tylko siebie integrujemy. Tworzymy taką pozytywną oś sięgającą od Warszawy do Przasnysza z uwzględnieniem Pułtuska czy Makowa Mazowieckiego. To istotne usprawnienie. Wpłynie na to, że nasz Serock uznawany jeszcze powszechniej będzie - co już ma miejsce - za dobre miejsce do życia, edukacji czy pracy. A część Mazowsza położona na północ od nas przestanie się wyludniać. Na tym polega sens zrównoważonego rozwoju, promowanego również przez Unię Europejską. Gdy taki właśnie rozwój ma miejsce, wtedy nie ma społecznej presji, wynikającej z dysproporcji i kolejne działania łatwiej planować.

- Sporo warszawiaków ma w Serocku swoje drugie domy?

- Dostrzegamy też, że coraz więcej buduje u nas te pierwsze. Sprzyjamy temu. Zapraszamy do nas mieszkańców stolicy. Zdrowa konkurencja między samorządami wiąże się oczywiście z kwestią płacenia podatków. Zachęcamy, żeby robić to u nas. Rozpoczęliśmy akcję: "Zostaw swój PIT w Serocku". Ludzie podejmują suwerenne decyzje, żyjemy w wolnym kraju, a przy tym mają prawo wiedzieć, że jeśli podatki zapłacą właśnie u nas, skrócą swoje oczekiwania na nową kolej czy wodociąg. 

- Jaki wpływ na Pana kampanię będą miały rozstrzygnięcia koalicyjne, mam na myśli wspólny z Konfederacją start do sejmiku?

- Współpraca z Konfederacją jest faktem. Dotyczy wyborów do sejmiku. To dodatkowy czynnik. Wybory mają trzy szczeble. Nie ukrywam, że na tych dwóch pozostałych wykorzystamy przede wszystkim nasze doświadczenia, niezależnych samorządowców, z poprzednich lat. Mamy u siebie ludzi, którzy wdrażali w życie historyczne reformy z lat 90, dysponują imponującym doświadczeniem, lepiej od polityków partyjnych rozumieją potrzeby mieszkańców, bo pracują dla nich od lat. Jednak sam byłem zaangażowany również w ubiegłoroczną kampanię Bezpartyjnych Samorządowców do parlamentu i czasu na ten cel poświęconego nie uważam za stracony, nawet jeśli wynik nas nie zadowolił. Nawiązaliśmy kolejne kontakty, które okażą się przydatne w naszych Małych Ojczyznach. 

- Jakie zadania na kolejną kadencję uznaje Pan za najważniejsze, jeśli chodzi o Pana umowę z wyborcami z Serocka?

- Priorytet dla nas stanowi odnowienie materialne i organizacyjne oświaty na naszym terenie. Dokończymy to, co zaczęliśmy. Wybudowaliśmy już dwa przedszkola a jedno wyremontowaliśmy. Halę przy szkole i stołówkę. Dalej idziemy w tym kierunku. W przyszłym roku ruszymy z budową nowej szkoły, z przedszkolem, żłobkiem oraz centrum sportu i centrum kultury, wszystko mieścić się będzie w jednym, nowoczesnym kompleksie gmachów. To wielkie zamierzenie, zrealizujemy je etapami, wiemy, jak bardzo mieszkańcy tego potrzebują.

Wywiad ukazał się w 84 nr (luty 2024) gazety Samorządność.  

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Adam Zieliński - niezalogowany 2024-03-03 20:56:08

    "Współpraca z Konfederacją jest faktem. Dotyczy wyborów do sejmiku. To dodatkowy czynnik." Może nie zaszkodzi a na pewno nie pomoże. Trzymam kciuki za burmistrza Artura Borkowskiego - daje nadzieje że samorządność przetrwa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do