45 rocznica Powstania Solidarności na warszawskim Bemowie - Koncert pt. „Myśmy nie zapomnieli - 1980”.

Jeśli, gdzieś, kiedyś, noblistka, Wisława Szymborska przekonywała, że: „nic dwa razy się nie zdarza”, to tym razem Się pomyliła. Na Bemowie takie uroczystości zdarzyły się po raz drugi.

Koncert był nie byle jaki, bo wyjątkowi byli artyści, którzy na nim występowali.

- JAN KONDRAK,

– ANDRZEJ GARCZAREK,

– JAKUB SIENKIEWICZ,

– MAREK MAJEWSKI, TO ARTYŚCI, którzy kiedyś, na równi z innymi walczyli o Wolność i polskość., dla historii i kultury Solidarności są tak samo ważni jak hutnicy, górnicy, energetycy, stoczniowcy i portowcy, a może nawet ciut ważniejsi. No fakt, że artyści narzędzi walki używali tych najlepiej wyuczonych. Podczas koncertu ze sceny padały ważkie słowa.

ANDRZEJ GAECZAREK ŚPIEWAŁ: „Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał, wrogów poszukam sobie sam, dlaczego znowu bez przerwy ; poucza ktoś w co wierzyć mam…”

JAN KONDRAK: „Moskwo, Moskwo, pluskwo miast, graj dalej wojennego marsza, naszym matkom, ojcom i tak, łez i synów najlepszym wystarcza”

JAKUB SIENKIEWICZ: ,,Ciągle się o nich mówiło, gdy Londyn spowijał dym, ciągle się o nich mówiło. Najwięcej szkopów trafili, Dywizjon 303”

MAREK MAJEWSKI: „a ty dmuchaj, dmuchaj na żar, dmuchaj bo się wypali, bo ten żar to od Boga jest dar, nie stać nas byśmy go zmarnowali”.

O odpowiedni nastrój i wysoką temperaturę na scenie i widowni, obok artystów zadbały osoby zabierające głos w oficjalnej części uroczystości. Wiceburmistrz Bemowa, Jakub Gręziak, główny organizator uroczystości apelował o to by doceniać bardziej to co łączy, niż to co dzieli. Mariusz Ambroziak, w imieniu Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, zwrócił się do liderów warszawskiego samorządu, by dali o ideę solidarności i porozumiewali się tez przeciw czemu i komu warto być solidarnym. Dariusz Paczuski, Przewodniczący Regionu Mazowsze NSZZ Solidarność podkreślił, potrzebę wzmocnienia postaw solidarnościowych, troskę o ludzi, i uznał to za ważniejsze od przynależności organizacyjnej. Andrzej Chyłek, prezes Instytutu Historycznego Nurtu Niepodległościowego zwrócił się z prośbą o zrozumienie wagi dokumentowania wydarzeń przez
bezpośrednich świadków historii. Poprosił też o uczczenie chwilą milczenia tych którzy polegli w walce o Wolność i Solidarność.

W podniosłej chwili, jaka zapanowała w amfiteatrze bemowskim Jan Kondrak solo i bez akompaniamentu odśpiewał hymn Solidarności. Po zakończeniu koncertu moi znajomi i przyjaciele podchodząc do mnie zgodnie stwierdzali: „… dobrze
że byliśmy, dobrze, że, Myśmy NIE ZAPOMNIELI…”. Niech te słowa będą zachętą do kontynowania cyklu spotkań w samorządowo – solidarnościowym duchu i obranym tytule.

Zbigniew Jacek Jackiewicz
MWS
Solidarność Region Mazowsze