Paweł Kłobukowski: - Bezpartyjni i Samorządowcy stawiają na osobisty kontakt z wyborcami...

MWS
28/08/2019 13:13

Wielkimi krokami zbliżają się jesienne wybory, od kilku tygodni trwają akcje zbierania podpisów pod listami wyborczymi; to samo robią Bezpartyjni i Samorządowcy.

Reklama

Kandydaci osobiście pojawiają się na miejscach zbiórek, żeby rozmawiać i zapoznawać wyborców z propozycjami programowymi stowarzyszenia. To w czynnym kontakcie z ludźmi leży sens działania i nowe możliwości. 

- Żeby ktoś wsparł nas swoim głosem w wyborach, musi poznać nasze postulaty i plany - mówi Paweł Kłobukowski, koordynator w okręgu 16 (Płock). - A żeby nas poznać, musi móc z nami rozmawiać i pytać o to, co akurat go interesuje. Bez tego nie ma nic. 

Kłobukowski dodaje, że nie da się przecież wesprzeć ugrupowania, znanego wyłącznie z logo bądź haseł pokazanych na plakatach - to stanowi tylko małą część kampanii. Dlatego właśnie Bezpartyjni i Samorządowcy wybierają bycie wśród ludzi, a nie obok nich. Merytoryczne dyskusje to tor dla zdobywania sojuszników, a i gwarancja tego, że członkowie ruchu ciągle starają się w pracy dla obywateli. 

- Przy zbieraniu podpisów prowadzimy rozmowy z różnymi osobami; z optymistami, z realistami, nawet ze sceptykami. Bazując na tych doświadczeniach, uczymy się wiele, jak i wyborcy zyskują świadomość tego, że mają wybór. Nie istnieje tylko PiS czy PO. Istnieją Bezpartyjni, którym zależy, żeby być blisko ludzi - dodaje Kłobukowski. 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do