Mistrzowie w piciu kawy

WWS
06/11/2013 11:58

Przegląd mokotowskich inwestycji utwierdza w przekonaniu, że obecna ekipa, to ekipa nieudaczników, którzy po objęciu władzy w stolicy w 2006r. nic nowego i wartościowego do samorządu nie wnieśli i nie wniosą. Ich zaplanowane i podjęte do realizacji inwestycje grzęzną w morzu urzędniczego bezwładu i oceanu nieudolności. Gazety piszą, mieszkańcy obserwują, my krytykujemy. Referendum niestety nic w tym względzie nie zmieniło.

 

Obecna ekipa rządząca Mokotowem nie wniesie już żadnej wartości dodanej. Ani inwestycje nie są realizowane szybciej, ani taniej, ani nie jest ich więcej. Można wręcz nawet stwierdzić, iż jest całkiem odwrotnie: inwestycji jest mniej, są prowadzone za długo a ich koszty są zbyt duże. Poniżej ich przykłady.

Budowa Domu Kultury „Kadr” przy ul. Rzymowskiego 32. Konieczność budowy wynika z zapisów „Kierunków rozwoju dzielnicy Mokotów do roku2010”przyjętych uchwałą Zarządu Dzielnicy Mokotów Gminy Warszawa-Centrum z 12.06.2001 r. oraz uchwałą Rady Dzielnicy Mokotów Gminy Warszawa-Centrum z. 12.06.2001 r. i uchwałą nr XXVII/119/2004 Rady Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy z 13.07.2004 r. w sprawie przyjęcia dokumentu „Polityka kulturalna Dzielnicy Mokotów w latach 2004-2007”w zakresie rozwoju infrastruktury kulturalnej poprzez poprawienie stanu bazy lokalowej służącej mokotowskiej kulturze oraz licznymi wnioskami i interwencjami zgłaszanymi przez grupy społeczne. Podpisanie umowy z wykonawcą, tj. firmą F.B.I. Tasbud nastąpiło na początku listopada 2011r. W styczniu 2012r. wystąpiła kolizja elementów sieci elektromagnetycznych RWE Stoen Operator Sp. z o.o. Wyszło na to, że Urząd Dzielnicy powinien podpisać kolejne dokumenty. Podpisano je dopiero w czerwcu – 2 umowy na udostępnienie nieruchomości i w lipcu – 2 porozumienia wstępne do warunków usunięcia kolizji.  Zgodnie z uchwałą nr VI/42/2007 Rady Dzielnicy Mokotów z 22 maja 2007 r. w sprawie zaopiniowania propozycji zadań inwestycyjnych do projektu Wieloletniego Programu Inwestycyjnego m.st. Warszawy na lata 2008-2012 w części dotyczącej Dzielnicy Mokotów powinna ona zostać zrealizowana w latach 2008-2011. Potem Urząd Dzielnicy tłumaczył, że obiekt zacznie działać w listopadzie 2014 r. Obecnie zamiast nowego budynku jest wielka dziura w ziemi. Dom kultury może być otwarty najwcześniej pod koniec 2016 r.

  Budowa Służewskiego Domu Kultury przy ul. Bacha 15. Obiekt ma mieć charakter uniwersalny, umożliwiający prowadzenie różnorodnej działalności kulturalno-oświatowej ukierunkowanej na zaspokojenie potrzeb głównie mieszkańców okolicznych osiedli. Do tej pory bowiem działalność kulturalna odbywała się w barakach pozostawionych przez budowniczych metra. I w tym przypadku również wystąpiły problemy z siecią RWE.  Według umowy z połowy 2010 r. dom kultury powinien działać 30 listopada 2012 r. Choć został zbudowany, to nadal nie został oddany do użytku. Wykonawca musi dopiero wystąpić o pozwolenie na użytkowanie obiektu. Być może stanie się to w grudniu tego roku. Może… Zgodnie z uchwałą nr VI/42/2007 Rady Dzielnicy Mokotów z 22 maja 2007 r. w sprawie zaopiniowania propozycji zadań inwestycyjnych do projektu Wieloletniego Programu Inwestycyjnego m.st. Warszawy na lata 2008-2012 w części dotyczącej Dzielnicy Mokotów inwestycja ta powinna zostać zrealizowana w latach 2008-2010.   Budowa ul. Bukowińskiej, czyli trzeciego-ostatniego odcinka Al. KEN. W tym przypadku również wykonawca wybrany w przetargu, firma JARPOL w dniu 15 maja 2012r. odstępuje od podpisania umowy. Urząd organizuje kolejny przetarg. Budowa kilometrowego odcinka nowej ulicy ciągnie się półtora roku. Budowa stanęła przed bramą piętrowego domu. Urzędnicy zaniedbali formalności przy rozliczeniach z jego właścicielami. Potem wojewoda unieważnił dla tego fragmentu pozwolenie na budowę. Dodatkowe koszty sięgnęły 1,5 mln zł. Urząd ogłosił w międzyczasie jeszcze dwa przetargi na dodatkowe roboty. Wykonawca musi poprawić wykonane wcześniej prace. Osobnymi są dodatkowe prace dla rowerzystów i w oświetleniu. Takie wymogi postawił miejski inżynier ruchu. Inwestycja miała się zakończyć 30 września. Obecnie ma to być 30 listopada. Zgodnie z uchwałą nr VI/42/2007 Rady Dzielnicy Mokotów z 22 maja 2007 r. w sprawie zaopiniowania propozycji zadań inwestycyjnych do projektu Wieloletniego Programu Inwestycyjnego m.st. Warszawy na lata 2008-2012 w części dotyczącej Dzielnicy Mokotów powinna ona zostać zrealizowana w latach 2008-2011.   Budowa basenu i sali gimnastycznej przy ul. Niegocińskiej 2. W lutym 2011 r. Burmistrz –w odpowiedzi na interpelację radnej ze Służewca – pisze, iż zakończenie robót wraz z pozwoleniem na użytkowanie planowane na koniec sierpnia 2013r. Ale na przeszkodzie w realizacji tego terminu staje fakt, iż wykonawca – firma POLBUD SA odstępuje od umowy 21.06.2012 z powodu wad w dokumentacji. Nowa umowa z kolejną firmą i wprowadzenie na plac budowy odbywa się dopiero w grudniu 2012r.  Prace nie zostały zakończone do dziś dnia. Zgodnie z uchwałą nr VI/42/2007 Rady Dzielnicy Mokotów z 22 maja 2007 r. w sprawie zaopiniowania propozycji zadań inwestycyjnych do projektu Wieloletniego Programu Inwestycyjnego m.st. Warszawy na lata 2008-2012 w części dotyczącej Dzielnicy Mokotów powinna ona zostać zrealizowana w latach 2008-2010.   We wszystkich powyższych przypadkach dzielnicowych inwestycji pojawia się podobny szkopuł. Jest nim nieprzygotowanie inwestycji. Na jakimś jego etapie ktoś nie dopełnił obowiązków. Przyczyny leżą najpewniej w źle wykonanej dokumentacji projektowej. Ale nie tylko w tym, że ktoś źle zaprojektował, ale też w tym, że potem mokotowski urzędnik zajmujący się inwestycjami to przyjął i zatwierdził, zapewne bez sprawdzenia. Zastanawiające w powyżej opisywanych przypadkach jest także to, że inwestycje te otrzymały pozwolenie na budowę, gdzie przecież szczegółowo opracowano wymagania dotyczące podłączeń trakcji elektrycznej czy wszelkiego rodzaju szczegółowych spraw techniczno-użytkowych.  Kto popełnił błąd? Projektant? Urzędnik przyjmujący projekt? Urzędnik wydający pozwolenie na budowę? Osoba pełniąca nadzór inwestorski?  Na pewno polityczną odpowiedzialność ponosi Burmistrz Dzielnicy Mokotów i zastępca burmistrza nadzorujący wydział inwestycji. Żadna z mokotowskich inwestycji nie została bowiem oddana w terminie. Zarząd Dzielnicy Mokotów  zupełnie nie ma wpływu ani kontroli nad tym co się dzieje na Mokotowie. Z kasy dzielnicy idą grube dziesiątki tysięcy złotych na pełnienie funkcji inwestora zastępczego oraz nadzoru inwestorskiego i nadzorów poszczególnych branż, np. elektrycznego. Opóźnienia w budowie, to dodatkowe koszty dla budżetu dzielnicy. Zasadnym wydaje się wystąpienie z regresem finansowym w stosunku do firm i osób z zewnątrz, które popełniły błędy. Czy w ogóle ktoś o tym pomyślał?   Mógłbym napisać jeszcze o pozostałych projektach inwestycji, które zapisane zostały  w uchwale nr VI/42/2007 Rady Dzielnicy Mokotów z 22 maja 2007 r. w sprawie zaopiniowania propozycji zadań inwestycyjnych do projektu Wieloletniego Programu Inwestycyjnego m.st. Warszawy na lata 2008-2012 w części dotyczącej Dzielnicy Mokotów, ale to mozolne wyliczenie zajęło by kolejne strony. Kolejne strony planów inwestycji, które są konieczne do zrealizowania na Mokotowie, na przygotowanie których wydano wiele milionów złotych i które nie zostały do dziś zrealizowane. Szkoda, że członkowie Zarządu Dzielnicy Mokotów nie ponoszą materialnej odpowiedzialności za bezsensownie wydane pieniądze, m.in. na projekt niezrealizowanego budynku komunalnego przy ul. Gotarda…   Jedyne inwestycje, jakie pojawiały się na Mokotowie w ciągu ostatnich lat to, albo inwestycje zapoczątkowane przez poprzednie władze miasta (czyli przed listopadem 2006r.), albo realizowane przez inne miejskie podmioty.  W wyniku postępowania przetargowego we wrześniu 2006 roku, Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta działający w imieniu i na rzecz Urzędu m. st. Warszawa zawarł umowę z Konsorcjum, „Kulczyński Architekt” Sp. z o. o. i Be MM Architekci Sp. z o. o., na opracowanie materiałów wyjściowych, koncepcji, projektu budowlanego, projektów wykonawczych i dokumentacji przetargowej na budowę Centrum dla osób z chorobą Alzheimera przy al. Wilanowskiej. Dyrektorem SZRM (nota bene) jest były Dyrektor Zarządu Dzielnicy Mokotów zza czasów rządów prawicowej AWS – Pan Paweł Barański.  W czerwcu 2005r. Biuro Naczelnego Architekta Miasta uruchomiło wprawdzie procedurę wydania pozwolenia na poszerzenie al. Wilanowskiej od Doliny Służewieckiej do ul. Sobieskiego dla Zarządu Dróg Miejskich.   W styczniu 2006r. ogłoszono przetarg na wykonanie adaptacji budynku kotłowni przy ul. Bukietowej 4A w Warszawie na potrzeby Czytelni Naukowej Biblioteki Publicznej  im. Zygmunta Łazarskiego.   Na koniec coś miłego. Autorskim i oryginalnym pomysłem władz dzielnicy było przyjęcie w styczniu 2009r. przez Zarząd Dzielnicy Mokotów uchwały w sprawie ustalenia polityki gospodarowania i prywatyzacji budynków wielolokalowych o funkcji mieszkalnej lub mieszkalno-usługowej, stanowiących w 100% własność m.st. Warszawy, położonych na terenie Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy. Za tym długim tytułem krył się pomysł przygotowania do sprzedaży ponad 30-tu budynków położonych na terenie dzielnicy, z których wcześniej wykwaterowani by zostali najemcy. Do gruntów pod tymi budynkami nie było żadnych roszczeń przedwojennych właścicieli. Podjęcie bądź zlecenie przez Wydział Zasobów Lokalowych wszystkich czynności przygotowawczych koniecznych do zbycia lokali (na rzecz najemców i w trybie przetargowym) miano dokonać w terminie do dnia 31 grudnia 2010 r. Zapis ten pozostał praktycznie martwy, jeżeli nie liczyć próby sprzedaży jednej z ponad 30-tu nieruchomości. Nieudanej zresztą. Martwy zapis uchwały nie ożywiła kolejna zmiana zapisów uchwały, której dokonał Zarząd Dzielnicy Mokotów 1 października tego roku. Ciekawe też, po co Zarząd nowelizuje nie wykonywaną przez siebie od lat uchwałę?   Podane wyżej dane wskazują, iż obecny Zarząd Dzielnicy Mokotów nie nadaje się do zarządzania dzielnicą.  Gdyby to był zarząd spółki giełdowej, to został by odwołany po pierwszym roku obrachunkowym. Powodem byłby brak realizacji dochodów i nieumiejętność w realizacji inwestycji. Niestety, jest to zarząd polityczny. Burmistrz jest stronnikiem Pani Hanny Gronkiewicz-Waltz w wewnętrznej walce w warszawskiej PO. On wraz ze swoimi zastępcami są w czołówce miejskich urzędników dostających wysokie premie. Za co? Przecież nie za udane rządzenie Mokotowem… Za lojalność! Szkoda, że jest to lojalność wobec szefowej PO w Warszawie a nie lojalność w stosunku do wyborców z Mokotowa, którzy wybrali ich do rządzenia w 2006 i 2010r. Członkowie Zarządu Dzielnicy Mokotów są rzeczywiście mistrzami. Mistrzami w picu kawy. Nic innego im w budynku Urzędu Dzielnicy Mokotów nie wychodzi tak dobrze.     Mariusz Ciechomski Warszawska Wspólnota Samorządowa
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do