- Bezpartyjni i Samorządowcy to osoby przyzwoite, które nie ulegają wpływom politycznym, finansowym czy naciskom z różnych stron. - W ten sposób Grzegorz Szuplewski, burmistrz Piastowa, prezentuje stowarzyszenie działające wśród ludzi i dla ludzi.
Z Grzegorzem Szuplewskim rozmawialiśmy w kontekście zbierania podpisów oraz szans Bezpartyjnych i Samorządowców w jesiennych wyborach.
Jak idzie zbiórka podpisów w Piastowie? Czy jest Pan dobrej myśli?
- Na razie uzbieraliśmy ponad 300 podpisów poparcia. To dobra liczba, ale finalnie spodziewamy się zdobyć ich około 500. W tym momencie czekamy na karty, które są rozdawane.
Co według Pana doprowadzi do uzyskania takiej ilości podpisów? Na co stawiacie, jako Bezpartyjni i Samorządowcy?
- Na pewno kontakt osobisty z wyborcami, może też taki charakter sympatii społecznej; Piastów jest małym miastem i ludzie się tutaj znają. Wiedzą więc, na czym polega zaufanie i komu mogą zawierzyć. Poza tym, działalność ekipy Bezpartyjnych, którzy mają doświadczenie w samorządach. Czynności na terenie lokalnym są niezwykle istotne, a my jesteśmy postrzegani, jako osoby kompetentne i uczciwe. Nie rzucamy słów na wiatr.
Jak ocenia Pan szanse Bezpartyjnych i Samorządowców w nadchodzących wyborach do parlamentu?
- Oceniam je umiarkowanie dobrze. Mam wewnętrzne przekonanie, że przekroczony próg to już będzie swego rodzaju wyłom historyczny. Ja życzę jak najlepiej kandydatom Bezpartyjnych, bo wiem, że są to ludzie przyzwoici, konkretni, nie ulegają gorączkom partyjnych przepychanek. To osoby konkretnej, porządnej pracy dla dobra wspólnego. Warto na nich postawić.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie