
Biało-Czerwony Marsz, czyli parada rządowa złączona z Marszem Niepodległości rozpoczęła się o godz.15.00, od wystąpienia Andrzeja Dudy. Prezydent dziękował obecnym za ich przybycie, zapraszając do gorącego i wspólnego świętowania 100-lecia odzyskania niepodległości. Początkiem było także zaśpiewanie hymnu państwowego i odpalenie rac.
- Chcę, żebyśmy szli pod naszymi biało-czerwonymi sztandarami razem, w atmosferze radości i hołdu. Idźmy razem, niech to będzie wspólny marsz, marsz, na którym każdy chce być i każdy dobrze się czuje.
Pomimo tych wielkich, pełnych zachęty słów i wbrew porozumieniu rządowemu z organizatorami Marszu Niepodległości, doszło do rozdzielenia manifestacji. Gdy z ronda Dmowskiego ruszył marsz państwowy, służby mundurowe natychmiast oddzieliły go od marszu narodowców. Już od pierwszych chwil trwania marszów, widać było żołnierzy niosących baner z napisem "Kochamy Cię Polsko" oraz ludzi trzymających sztandary ONR. Ponadto, obserwatorom z zagranicznych miejscowości nie umknęła obecność włoskich faszystów...Wbrew wcześniejszym zapewnieniom, słychać było, jak narodowcy wznoszą okrzyki: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", czy też "Biała siła", "Morawiecki, chcesz murzyna, to go sobie w domu trzymaj". Na trasie Marszu Niepodległości zjawiła się np. kontrmanifestacja Partii Zielonych, której uczestnicy stali na tle baneru z napisem "Konstytucja". Zostali oni niezwłocznie odgrodzeni przez policję, jednak w ich stronę były rzucane race. Jeśli mowa o innych incydentach, Młodzież Wszechpolska, która uczestniczyła w marszu, opublikowała na swoim Twitterze zdjęcie palącej się flagi UE oraz poniższy wpis:
- Flaga Unii Europejskiej spalona. Tłum skanduje: Precz z Unią Europejską!
Zebrał się także Feministyczny Kolektyw Czarne Szmaty, którego członkinie przebrały się za orlice. Pojawiały się one w miejscach, gdzie odbywały się wydarzenia związane z z obchodami stulecia odzyskania niepodległości: na pl. Piłsudskiego, przed Świątynią Opatrzności Bożej, przed Stadionem Narodowym. W swoich wpisach internetowych tłumaczą, dlaczego robią w ten, a nie inny sposób:
- W swych działaniach kolektyw, stosując strategię subwersji, odnosi się do aktualnych wydarzeń społecznych, a także do obowiązujących narracji i polityk historycznych, poddając je krytycznej analizie.
Według danych policji oraz informacji, które podają organizatorzy Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, przez ulice Warszawy przeszło ćwierć miliona osób. Jest to rzekomo rekordowe świętowanie odzyskania niepodległości przez Polskę, jeśli chodzi o ilość uczestników.
Zdaje się jednak, że tym wydarzeniom towarzyszyły również bardzo pozytywne przeżycia. Można odnieść wrażenie, jakoby emocjonalne i miłe podejście do stulecia odzyskania polskiej niepodległości zdecydowanie przezwyciężyło. Po marszach, na błoniach Stadionu Narodowego odbywają się jeszcze przemówienia oraz koncerty (wystąpił np. Andrzej Rosiewicz), w których bierze udział 6 tys. osób. Na Bulwarach Wiślanych trwa natomiast pokaz świateł i muzyki, który niezaprzeczalnie wygląda przepięknie!
Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oświadczył:
- Kilku bandytów nie zepsuje uroczystości i święta setek tysięcy polaków!
Natomiast razem z Patrykiem Jakim i jego rodziną, w marszu brało udział naprawdę wiele innych rodzin. Nie były to manifestacje składające się z osób, które są przeciwko polskiej wspólnocie, przeciwnie. Rodziny - mężczyźni, kobiety i dzieci pokazywali, że to w polskim społeczeństwie, które będzie się solidaryzowało, tkwi prawdziwa siła. Nie dla wszystkich w tym dniu poglądy polityczne miały znaczenie, tym razem zacierały się i w świetle stanęła ogromna radość oraz entuzjazm z powodu odzyskanej wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie