
Przedstawiamy kolejnego kandydata, który w wyborach do parlamentu startuje z listy Koalicji Bezpartyjnych i Samorządowców. Mariusz Długołęcki to człowiek znający się nie tylko na prawie, ale także na obecnej sytuacji w polityce. Widzi, wyciąga wnioski, definiuje problem i próbuje z nim walczyć.
Mariusz Długołęcki - kandydat na posła do Sejmu w wyborach 2019. Jest absolwentem prawa na ULPGC, od 2018 roku pracuje w kancelarii notarialnej w Warszawie. Bierze udział w tegorocznych wyborach, bo nie może znieść bezczynnego siedzenia w kwestii tego, co dzieje się na polskiej scenie politycznej.
Jako osoba pracująca w kancelarii notarialnej jest świadomy, jak niedopracowane bywa prawo; a z tym koniecznie należy coś zrobić. Długołęcki chce pozbyć się zbędnych podatków, na przykład podatku PIT od osób fizycznych czy od spadków. Szczególnie chodzi mu o likwidację zabójczych dla biznesu podatków, np. podatku od czynności cywilno-prawnych. Ze środowiskiem samorządowym Mariusz Długołęcki związany jest od kilku lat; nigdy nie piastował stanowiska w żadnej partii politycznej, co jest dla niego kwestią honoru.
- Jestem za tym, aby ludzie żyli szczęśliwie, równocześnie nie krzywdząc przy tym innych. Nie chcę siedzieć bezczynnie, dlatego zabrałem się do działania.
Fot. FB: Mariusz Długołęcki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kocham, zalegalizuj marihuanen
Człowiek którego mamy, ale na którego nie zasługujemy