Listy kandydatów Bezpartyjnych i Samorządowców zarejestrowane zostały łącznie w 20 okręgach, kilka PKW twardo odrzucała. Powodem miały być np. podpisy zmarłych obywateli.
Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy została wobec tego bez listy ogólnokrajowej; zabrakło dokładnie jednej rejestracji. Marek Jakubiak, chcący wystartować z ramienia ruchu z listy krakowskiej do Sejmu, jest rozsierdzony. Dał temu wyraz na antenie programu "Kwadrans Polityczny” w TVP. Opowiedział on o tym, że Federacja dla Rzeczypospolitej weszła w koalicję z Bezpartyjnymi Samorządowcami, więc ogólnopolska lista została zbudowana.
- Wynikł jednak problem. Wskutek wielkiej nadgorliwości PKW, jak i nieodpowiedzialnych działań niektórych członków Bezpartyjnych, odrzucono nam rejestrację kilku okręgów, co spowodowało, że mamy 20 zarejestrowanych i jeden nie.
Wyszukiwano kłopoty tam, gdzie niekoniecznie w ogóle istniały - dodaje pewien anonimowy internauta - przecież to nie jest zbieg okoliczności, że tak późno okazuje się, iż brakuje jednego. Tylko jednego okręgu do zarejestrowania pełnej listy ogólnokrajowej! PKW zlecała ponowne weryfikację podpisów uzbieranych przez Bezpartyjnych i Samorządowców zarówno do Sejmu, jak i Senatu. Informacje wpływały do członków ugrupowania później, aniżeli powinny.
Fot. Twitter
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie