
Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ogólnopolskiego w sprawie zatrzymania reformy edukacji podpisało się ponad 900 tysięcy obywateli. Inicjatywa wyszła przede wszystkim od partii opozycyjnych, Związku Nauczycielstwa Polskiego a także od oddolnych inicjatyw takich jak "Rodzice przeciwko reformie edukacji" i "Nie dla likwidacji gimnazjów". Zgodnie z obowiązującymi przepisami aby referendum doszło do skutku, potrzebne było pół miliona podpisów. Zabrano prawie dwa razy więcej. Inicjatorzy twierdzą, że nie chodzi o wyłącznie o problem likwidacji gimnazjów ale o sprzeciw wobec powrotu do schematu edukacji, który obowiązywał przed zmianami z końca lat dziewięćdziesiątych. Od 1 września zgodnie z nową ustawą podpisaną przez prezydenta obowiązują 8 letnia szkoła podstawowa, 4 letnie liceum i 5 letnie technikum. Obecna partia rządząca działająca kilkanaście miesięcy temu w warunkach opozycji zapowiadała ustami ówczesnego wicemarszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, że po wygranych wyborach reformę edukacyjną poprzedzi dialog społeczny, którego formą może być referendum. „Uszanuję podpisy pod wnioskiem o referendum ws. reformy edukacji, bo jestem zwolenniczką wypowiedzi obywateli. A decyzję oddam w ręce Sejmu: to posłowie zdecydują, czy referendum będzie, czy nie” – powiedziała dzisiaj minister edukacji narodowej Anna Zalewska.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie