
Stały publicysta tygodników „Idziemy” i „Gość Niedzielny” ksiądz doktor nauk teologicznych. Dariusz Kowalczyk SJ powiedział kiedyś -”można było być komunistą i dobrym człowiekiem”. W cztery lata po śmierci znanego i lubianego aktora Stanisława Mikulskiego (ur. 1 maja 1929 w Łodzi, zm. 27 listopada 2014 w Warszawie) nie nam oceniać jego moralną i etyczną postawę szczególnie w okresie stanu wojennego. Jest jednak faktem, że artysta nie przyłączył się do bojkotu aktorskiego i na pewno było mu bardziej niż daleko od postawy takich ludzi jak Andrzej Szczepkowski, Kazimierz Kutz czy Halina Mikołajska. Trzeba pamiętać, że geście sprzeciwu wobec wprowadzenia stanu wojennego wielu twórców związanych do tego momentu z reżimem, oddawało swoje książeczki partyjne i występowało z PZPR. Na taki krok zdecydowali się m.in.: aktor Mariusz Dmochowski, ówczesny dyrektor Teatru Nowego; aktor Tadeusz Łomnicki, członek Komitetu Centralnego; reżyser Jan Kulczyński, członek egzekutywy partyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie; aktor Włodzimierz Bednarski, pierwszy sekretarz organizacji partyjnej w Teatrze Nowym. Stanisław Mikulski stał konsekwentnie po „tamtej” stronie. Trzeba przyznać, że niestrudzenie i do …końca. Był wielokrotnie konferansjerem na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej, gdzie również występował jako wykonawca. Był konferansjerem na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze.W latach 70. członek KC PZPR, następnie w latach 1988-1990 pełnił funkcję dyrektora Polskiego Centrum Kultury przy ambasadzie Polski w Moskwie. W 1983 wybrany został w skład Krajowej Rady Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, a w latach 1986-1989 był członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Grunwaldzkiego. Dzięki roli Klossa Mikulski zdobył wielką popularność - przez kilka lat z rzędu był najpopularniejszym aktorem, nie tylko w PRL-u. W 1972 roku, po wyemitowaniu „Stawki większej niż życie” we wszystkich prawdopodobnie krajach bloku wschodniego, Mikulski został okrzyknięty najpopularniejszym aktorem krajów socjalistycznych. "Ten wybitny aktor urodził się w najpiękniejszym dniu roku: 1 maja" - pisały radzieckie gazety. Popularność serialu i roli Klossa trwa do dziś. „Stawka” pomimo dziesiątek historycznych manipulacji i ewidentnych propagandowych tricków jest często powtarzana przez telewizyjne stacje i należy do ulubionych „przerywników” ludzi, których nigdy nie należało by łączyć z komunizmem. Chcąc nie chcąc trzeba obiektywnie stwierdzić, że pomimo swojej nagannej postawy moralno – etycznej, Stanisław Mikulski wykreował fikcyjną postać, która jest popularna i w pewnym sensie na stałe weszła do kanonu polskiej pop-kultury.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie