R.Gajda: Elektroniczna pandemia

MWS
31/12/2021 14:49

Elektroniczna pandemia

Reklama

Jeżeli w spektaklu teatralnym w pierwszym akcie pojawi się strzelba, to znaczy, że najpóźniej w trzecim wystrzeli. To stare porzekadło sprawdza się również w odniesieniu do służb specjalnych. Jeśli w ich rękach znajdzie się jakaś skuteczna technologia szpiegowska, to prędzej czy później zostanie wykorzystana. I prędzej czy później zostanie użyta nielegalnie.

Tak było i z aferą Watergate, i z szafą Lesiaka. Mieliśmy też aferę podsłuchową w 2014 r. we Francji za czasów prezydenta Françoisa Hollande’a. W 2007 r. we Włoszech podsłuchiwano Silvio Berlusconiego, zaś w Holandii pracownicy ministerstwa spraw społecznych podglądali nieopublikowana jeszcze artykuły w gazecie, mając dostęp do jej serwera. Z kolei pół roku temu pojawiła się informacja, że Angela Merkel była inwigilowana przez Duńczyków. Nie ma się zatem co dziwić, że przy pomocy izraelskiego programu szpiegowskiego „Pegasus”zhakowano telefony senatora Brejzy, prokurator Wrzosek czy mecenasa Giertycha. Skoro program zakupiono, to przecież nie po to, żeby leżał na półce. Zastanawiające, że działania „Pegasusa” nie odkrył w swojej komórce Donald Tusk, który po powrocie do Polski wykreował się na szefa opozycji. Ale chyba nawet służby stwierdziły, że  były szef Rady Europy nie ma obecnie nic interesującego do powiedzenia, więc podsłuchiwanie go byłoby stratą czasu.

Oczywiście zakup programów szpiegowskich tłumaczy się zawsze bezpieczeństwem kraju, a ostatnio w szczególności przeciwdziałaniem zagrożeniu terrorystycznemu. Ale nie łudźmy się, pokusa jest zbyt duża, żeby nie użyć najnowocześniejszych„pluskiew” do inwigilowania politycznych przeciwników. I zazwyczaj służby robią to bezkarnie, bo w zasadzie w każdym kraju są praktycznie poza zasięgiem sprawiedliwości i de facto to one kontrolują rządy, a nie odwrotnie. Nawet po zmianie władzy nie dochodzi do żadnego trzęsienia ziemi, bo operacje podsłuchowe są dobrze zakamuflowane. A jeśli już ktoś „sypnie”, to inni będą zaprzeczać, zaś materialnych dowodów raczej ze świecą można szukać.

Jedynym przywódcą, który miał patent na służby specjalne, był Józef Stalin. Jego polityka kadrowa w stosunku do szefów NKWD polegała na ich rozstrzeliwaniu, kiedy zaczynali stawać się zbyt silni. Dziś jednak taka praktyka raczej nie zyskałaby powszechnej aprobaty, więc pozostaje niepisana zasada, doskonale sprawdzająca się od 1989 r. – wy nie ruszacie nas, my nie ruszamy was.

Oczywiście materiały zdobyte nielegalnie, to tzw. owoc zatrutego drzewa i w postępowaniach prawnych wykorzystać ich się nie da. Za to mogą być bardzo przydatne jako narzędzie politycznego szantażu. Tak czy inaczej ich wykorzystywanie w innym celu niż wywiadowczy lub kontrwywiadowczy jest przejawem praktyk charakterystycznych dla władzy totalitarnej. Dlatego ważny jest dziś każdy głos, każdy artykuł czy każdy program telewizyjny opisujący aferę z „Pegasusem”. Bo tak naprawdę to jedyna broń, która jak dotąd sprawia, że tego typu programy nie rozpleniły się jeszcze po świecie niczym wirus CoV-2, fundując nam w korelacji z już istniejącymi systemami monitoringu prawdziwą elektroniczną pandemię. Naturalnie rzecznik służb będzie zaprzeczał, premier rżnął głupa, że niby nic nie wie, a polityczne zaplecze zapewniać, że jak się jest nie ma nic na sumieniu, to nie ma też co się bać podsłuchów. Ale po każdej tego typu nagłośnionej aferze przed kolejnym sięgnięciem po programy do inwigilacji z pewnością decydentom zadrży ręka. Bo choć odpowiedzialności karnej zapewne się nie boją, to posypania się wyborczych sondaży już tak.

                                                                                                                             Radosław Gajda- bezpartyjny woj.łódzkie

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marek Czarnecki - niezalogowany 2021-12-31 18:20:52

    Każda władza deprawuje, a obecna władza deprawuje szczególnie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do