dr hab. M. Cesarz: Relacje Turcji i Polski a przyszłość Europy

MWS
01/10/2022 05:46

Relacje Turcji i Polski a przyszłość Europy

Podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu (6-8 września br.) miał miejsce interesujący panel poświęcony relacjom Turcji i Polski w kontekście przyszłości Europy. Jest to tematyka o tyle istotna, że oba kraje nie tylko są sojusznikami pod parasolem NATO, ale również realizują liczne wspólne projekty w sektorze logistyki, bezpieczeństwa czy nauki. W ostatnim okresie przywiązuje się większą wagę do partnerstwa na linii Turcja-Unia Europejska-Polska; pojawiają się też koncepcje, że współpraca polsko-turecka może przyczynić się do ożywienia relacji między Republiką Turecką a Unią Europejską. Tym właśnie kwestiom dedykowany był anglojęzyczny panel, który moderował poseł do Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki w obecności Przewodniczącego Rady Programowej Forum Ekonomicznego Zygmunta Berdychowskiego. W panelu wzięli udział przedstawiciele tureckich kół biznesowych rozwijający swoją działalność od wielu lat w kraju nad Wisłą oraz dyskutanci z ramienia Stowarzyszenia Rzeczpospolita Samorządna. Jak zatem kształtuje się przyszłość relacji obu państw i narodów z Unią Europejską w tle? Niewątpliwie istnieje spory potencjał kooperacji, wynikający po części z przesłanek historycznych (w 2013 roku obchodziliśmy 600-lecie nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Turcją), politycznych (współpraca w ramach NATO, aspiracje tureckie do członkostwa w UE) ale przede wszystkim kontaktów osobistych i biznesowych. Turcja budzi również w Polsce pozytywne skojarzenia z uwagi na rozwiniętą branżę turystyczną.To wszystko przekłada się na wzrost obustronnej wymiany handlowej, której docelowa wartość – jak deklarują rządy obu państw- może w najbliższych latach wzrosnąć z obecnych 6 mld do 10 mld euro.Cel ten może okazać się trudny do osiągnięcia w obecnych realiach gospodarczych z uwagi na rosnącą inflację i spadek wartości liry tureckiej, co ma przełożenie na spadek liczby zamówień, ale stanowi to jednocześnie szansę dla polskiego biznesu: tańsza lira zwiększa popyt na tureckie produkty i pobudza eksport. Z drugiej strony polski eksport boryka się mniejszą chłonnością tureckiego rynku konsumenckiego z uwagi na zmniejszoną przez inflację siłę nabywczą po stronie tureckiej. Niemniej najeży pamiętać, że Turcja to 4 pozaunijny odbiorca polskiego eksportu i pierwszy w regionie Bliskiego Wschodu. Co więcej, Turcja może stanowić swego rodzaju hub dla polskiego eksportu umożliwiający ekspansję do innych krajów regionu. Ma ona bowiem silna pozycję handlową w Iraku, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Jordanii, Katarze, Egipcie a także wielu krajach Afryki. Polscy przedsiębiorcy powinni wykorzystać (i już wykorzystują) ten potencjał kraju nad Bosforem. W dodatku oba kraje są na podobnym poziomie rozwoju technologicznego a ich gospodarki są komplementarne i (jeszcze) nie konkurują ze sobą, zaś względna bliskość geograficzna Turcji graniczącej przecież z Unią Europejską ułatwia współpracę. Niemniej należy mieć na względzie, że Polska nie funkcjonuje w próżni lecz w realiach kształtowanych silnie przez Unię Europejską, zaś stosunki tej ostatniej z Turcją determinują również kwestie polityczne. Neoosmańskie, mocarstwowe ambicje i asertywna polityka zagraniczna Turcji,która coraz rzadziej konsultuje z partnerami z Zachodu swoje decyzje i akcentuje relacje z Bliskim Wschodem wzbudzają nerwowość Brukseli i pozostałych członków NATO.Ankara skonfliktowała się z ponadto z szeregiem państw UE (Francja, Grecja, Cypr) realizując wyemancypowaną politykę we wschodniej części morza śródziemnego; stara się też zachować równowagę, krytykując rosyjską inwazję i dostarczając Ukrainie broń, a jednocześnie odmawiając przyłączenia się do Zachodu w nakładaniu sankcji na Rosję. Generalnie rzecz ujmując, Turcja nie akceptuje narzucanej przez Zachód roli państwa buforowego a członkostwo w targanej kryzysami Unii Europejskiej jest dla niej coraz mniej atrakcyjnym scenariuszem. Towarzyszy temu silnie akcentowana więź cywilizacyjna ze światem muzułmańskim i renesans tradycji Imperium Osmańskiego. W rezultacie pojawia się - poruszana również w toku debaty panelowej-koncepcja przeformułowania dotychczasowych relacji unijno-tureckich, opartych na procesie akcesyjnym. Nie ma bowiem wątpliwości, że Unia Europejska nie może już dłużej prowadzić skutecznej dyplomacji ani budować strategii geopolitycznej opartej na przystąpieniu Turcji do struktur integracyjnych. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem dla obu stron byłoby zmodernizowanie układu o stowarzyszeniu z Turcją z 1963 roku (tzw.porozumień ankarskich) jako głównych ram wspierania współpracy opartej tym razem na zasadach partnerskich, z uwzględnieniem do pewnego stopnia ambicji tureckich ukierunkowanych na budowę pozycji mocarstwa ponadregionalnego. Polska ma wszelkie predyspozycje by odegrać w tym procesie istotną rolę.

Dr hab. Maciej Cesarz, Uniwersytet Wrocławski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do