Bohaterowie spod Monte Cassino

MWS
04/05/2024 06:36

Zbliżająca się 80 rocznica zwycięskiej bitwy o Monte Cassino jest okazją do ukazania przebiegu walk II Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa na froncie włoskim, w tym również udziału żołnierzy pochodzących z ziemi iłowskiej.

Reklama

Monte Cassino to szczyt wysokości 516 metrów, położony w skalistych masywach górskich środkowych Włoch, nad doliną rzeki Liri przy drodze Neapol – Rzym. Znajdują się na nim budynki Opactwa Benedyktynów z VI wieku. Były to pozycje obronne hitlerowców, przecinające cały Półwysep Apeniński. W dniach 11- 29 maja 1944 roku główne i najtrudniejsze zadanie zdobycia górskich umocnień przypadło II Korpusowi Polskiemu gen. Władysława Andersa. Korpus, przetransportowany na początku 1944 roku z Egiptu, został włączony w skład 8 Armii brytyjskiej. W pasie natarcia II Korpusu leżały silne górskie fortyfikacje, wyposażone m.in. w wykute w skałach bunkry ze stalowymi wieżami pancernymi. Najsilniejsze umocnienia były na wzgórzach: Widmo, San Angelo, 575,593, 569. Natarcie II Korpusu Polskiego wspierało dziesięć pułków artylerii złożonych z 224 dział, w tym 32 ciężkie i 156 moździerzy, ponadto 20 dział artylerii przeciwlotniczej, działa przeciwpancerne i działa czołgowe. Pomagała artyleria czterech brytyjskich pułków artylerii oraz lotnictwo. Wcześniej, przez szereg tygodni wojska 6 sprzymierzonych narodów bezskutecznie szturmowały tę niezdobytą twierdzę skalną.

W nocy z 11 na 12 maja II Korpus zaczął ofensywę na Monte Cassino. Po siedmiodniowych, krwawych walkach 18 maja oddziały polskie zdobyły kompleks wzgórz i klasztor Monte Cassino. Zatknięto polską flagę, a później również brytyjską. Droga do Rzymu stała dla sprzymierzonych otworem. Był to wspaniały sukces polskiego oręża, opłacony bardzo wysoką ceną 860 poległych, w tym 72 oficerów. Spoczywają oni na cmentarzu polskim wzniesionym u stóp wzgórza klasztornego. Napis na pomniku na wzgórzu 593 głosi:„ Bogu oddali dusze- ciało ziemi włoskiej-a serce Polsce”.

Wśród żołnierzy walczących pod Monte Cassino byli także Iłowiacy: m.in.: Leon Kwieciński, Franciszek Woźniak, Stefan Stańczak, Czesław Rybicki. Z wojennej drogi pierwszego z nich nie zachowały się żadne dokumenty pisane. Wiemy, że po powrocie z wojny zamieszkał w Iłowie, ożenił się z Gabrielą Molak – nauczycielką Szkoły Podstawowej w Iłowie. Dzięki uprzejmości rodziny Franciszka Woźniaka ze Stegny wiemy, iż walczył on w 3 Dywizji Strzelców Karpackich jako bombardier Pierwszego Pułku Artylerii Lekkiej. Zdobywał wzgórza 593 i 569. Następnie jego droga wojenna wiodła pasem nadmorskim przez Loreto do Ancony, którą zdobyto 18 lipca, a 31 sierpnia wyparto Niemców z miasta Pesaro. Za zasługi w walkach Franciszek Woźniak rozkazem dowództwa 3 Dywizji Strzelców Karpackich z 26 lipca 1944 roku otrzymał Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino. Posiadał również Pamiątkową Odznakę 3 Dywizji Strzelców Karpackich. Dowódca 2 Korpusu Wojska Polskiego generał Władysław Anders rozkazem personalnym z dnia 27 listopada 1945 roku odznaczył go Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami.

Czesław Rybicki z Iłowa, podobnie jak Franciszek Woźniak, był żołnierzem 3 Dywizji Strzelców Karpackich. Po wojnie zamieszkał w Chicago.

Żołnierzem II Polskiego Korpusu wałczącym pod dowództwem gen. Władysława Andersa był również Stefan Stańczak. Urodził się w 1918 roku we wsi Uderz koło Iłowa. Po skończeniu szkoły powszechnej w Iłowie wstąpił w maju 1933 roku do Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie z zamiarem zostania księdzem zakonnym. Trudne warunki rodzinne pokrzyżowały te plany i jako 16 letni młodzieniec zgłosił się do wojska i został przyjęty do 22 Pułku Ułanów, który stacjonował w Brodach. Otrzymał przydział do pułkowej orkiestry, a w październiku 1935 roku przeniesienie do 11 Pułku Ułanów w Ciechanowie, gdzie ukończył szkołę podoficerska i napisał tzw. „małą maturę”. We wrześniu 1939 roku wyruszył na wojnę wraz ze swoją Mazowiecką Brygadą Kawalerii. Uczestniczył w walkach obronnych w okolicach Garwolina. Po wkroczeniu wojsk sowieckich został wzięty do niewoli przewieziony do kopalni rudy w Krzywym Rogu w Rosji. Od marca 1940 roku pracował przy wyrębie lasu i budowaniu torów, a następnie wywieziony został do Workuty. Wyrwany z „nieludzkiej ziemi” dotarł do Tatiszczewa, gdzie organizowała się Armia Polska. W sierpniu 1941 roku wstępuje w wojskowe szeregi. Żołnierska droga powiodła przez Iran, Irak, Palestynę, Syrię i Egipt. W lutym 1944 roku jako żołnierz 5 – tej Kresowej Dywizji Piechoty obejmuje dowództwo plutonu I kompanii 14 batalionu i rozpoczyna wraz z II Korpusem kampanie włoską. 5 Kresowa Dywizja Piechoty objęła odcinek walki pod Monte Cassino w dniu 27 kwietnia 1944 roku. W przedostatnim dniu ofensywy został ranny w prawe ramię i zostaje przewieziony do angielskiego szpitala wojskowego. Po wyjściu ze szpitala uczestniczył dalej w kolejnych walkach na adriatyckim odcinku frontu. 18 lipca w walkach pod Ankoną zostaje ponownie ranny. Po powrocie do 5 Kresowej Dywizji Piechoty w końcu 1944 roku zostaje po raz trzeci ranny, tym razem bardzo poważnie, co uniemożliwiło mu powrót do oddziałów liniowych. Wojnę zakończył jako podporucznik wojsk polskich. Wyjechał do Anglii wraz ze szpitalem wojskowym, w którym następnie pracował do 1952 roku. Za żołnierskie dokonania został odznaczony Krzyżem Walecznych, Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Monte Cassino, Brytyjskim Medalem Obrony, Włoskim Medalem Zasługi.

Dalsze losy Stefana Stańczaka, żołnierza II Polskiego Korpusu, trzykrotnie rannego podczas działań wojennych na froncie włoskim wiodą go w 1952 roku do Chicago. Tam rozpoczyna się kolejny rozdział jego życia. Życia charakterystycznego dla pokolenia lat wojny, rzuconego przez los na emigrację. W Ameryce zaangażował się w działalność na rzecz Polonii. Wstąpił do Związku Narodowego Polskiego oraz do Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej – Placówka 90, w której pełnił różne urzędy, włącznie z funkcją komendanta.

W 1972 roku został jednym z pierwszych komentatorów i lektorów parafii Świętego Jacka w Chicago, skupiającej wiernych polskiego pochodzenia. Od 1976 roku studiował w trzyletnim seminarium dla stałych diakonów, prowadzonym Archidiecezję Chicagowską. 16 grudnia 1979 roku w katedrze Holy Name został wyświęcony do służby diakona. Święceń udzielił kardynał John Cody.

Diakon Stańczak ukończył jeszcze kursy prawa małżeńskiego dla rzeczników Sądu Biskupiego Archidiecezji Chicagowskiej oraz podjął studia w zakresie prawa kanonicznego.

W 1988 roku został mianowany stałym członkiem Sądu Biskupiego w charakterze adwokata i audytora. Był kapelanem wielu organizacji weterańskich i kombatanckich.

Równolegle ze sprawami duszpasterskimi, skrupulatnie wywiązywał się także ze społecznych, przyjętych na siebie obowiązków. Cieszył się w kręgach chicagowskiej Polonii niepodważalnym autorytetem. Ceniono go za życzliwość wynikającą z dobrze spełnionego obowiązku.

6 października 2000 roku Prymas Polski Ksiądz Kardynał Józef Glemp odznaczył diakona Stefana Stańczaka Prymasowskim Złotym Medalem „Ecclesiae Populoque Servitium Praestanti” („Zasłużonemu w Posłudze dla Kościoła i Narodu”).

Stefan Stańczak nigdy nie zapomniał o swoich rodzinnych stronach, o Iłowie. Podczas wizyt w Polsce zawsze odwiedzał swych przyjaciół oraz rodzinną, iłowską świątynię. Pomagał parafii duchowo i materialnie. Wymiernym tego dowodem było ufundowanie wraz z Jadwigą i Ryszardem Rybickimi dla kościoła w Iłowie pięknych, 18 głosowych organów. Nadmienić należy, iż Państwo Rybiccy, mieszkający od kilkudziesięciu lat w Chicago byli z pochodzenia Iłowiakami. Podobnie, jak Diakon Stefan Stańczak chodzili do iłowskiej szkoły, tutaj mieli swoją rodzinę i przyjaciół. Żywo interesowali się rozwojem i wydarzeniami swojej rodzinnej miejscowości.

Diakon Stefan Stańczak zmarł 8 stycznia 2000 roku w Chicago.

Pogrzebową Mszę Świętą celebrował ksiądz dziekan Michał Osuch z parafii Świętego Jacka w Chicago oraz biskup polowy Wojska Polskiego generał Leszek Sławoj Głódź. W ostatniej drodze towarzyszyli mu oprócz najbliższej rodziny, przyjaciele i koledzy, wśród których i dla których pracował.

Powyższe informacje zawarte są w mojej książce „Iłowskie drogi do niepodległości”, wydanej w 2018 roku w setną rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości.

Wanda Dragan

Reklama
Źródło: Gazeta Samorządność nr 86 maj 2024

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do