Bezpartyjni i Samorządowcy mają świadomość, że aby naprawić Polskę i polskie systemy państwowe, trzeba najpierw zadać sobie pytanie: co tu się zepsuło? Oni mają już odpowiedź i właśnie dlatego stworzyli swój program w formule 5x5.
Rzecz leży w decyzji politycznej; w określeniu tego, co jest priorytetem i pierwszorzędną potrzebą obywateli - zaznacza Bogdan Żmijewski - czy jest to zdrowie, czy rakiety i samoloty? Może wakacje dla wszystkich dzieci za 500+? Należy zadawać to pytanie: jakie wydatki zapewnią egzystencję i przetrwanie narodowi?
Jak wylicza Żmijewski, na transfery socjalne z grupy + wydano ostatnio aż 75 mld zł i będziemy wydawać ok. 40 mld zł rocznie - tj. 10 proc. PKB. Na armię wydajemy natomiast ponad 2 proc. PKB, czyli blisko 10 mld zł na rok. Jeśli chodzi o służbę zdrowia, przeznaczamy na nią z budżetu państwa 4,5 proc. PKB (20 mld rocznie). Tymczasem norma światowej organizacji zdrowia wskazuje na potrzebę wydatków na poziomie 6,8 proc. PKB. W Europie zachodniej wydaje się za to od 7 do 11 proc. PKB, a tam PKB na mieszkańca jest często 2-3 razy wyższy, aniżeli w Polsce.
- Nie neguję idei 500+, nie jest to jednak program walki z biedą i wykluczeniem społecznym, jeżeli pieniądze dostają biedni i bogaci. Wiele osób przestało pracować lub nie chce podjąć pracy, bo dostało już 500+. Jeśli założyć, że tych bogatych, co pobiera 500+ jest 25 proc., to przenosi się do nich 10 mld zł na rok. Kiedy można byłoby to przeznaczyć na służbę zdrowia; dzięki temu osiągnęlibyśmy wydatki na poziomie 6 proc. PKB.
Z różnych stron słychać coraz głośniej, że służba zdrowia stanowi studnię bez dna w odniesieniu do jej finansowania. Bezpartyjni i Samorządowcy zaprzeczają takim doniesieniom. "Po prostu dno jest głęboko, bo zamuliło się przez ostatnie lata, a potrzeby są ogromne. Dłuższe życie przecież kosztuje..." - podsumowuje Żmijewski.
Fot. Facebook
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie