Wstydź się Polsko, wstydź...

31 lat temu przed sądem Wojewódzkim w Warszawie zakończył się proces Konfederacji Polski Niepodległej. Jest paradoksem historii że środowisko które jako pierwsze po tak zwanych żołnierzach wyklętych podjęło bezkompromisową ideę Niepodległości zostało zepchnięte na margines. Dziś prawdziwi bohaterowie tamtych wydarzeń są skazani na niepamięć , wegetują w niszowych środowiskach i są pomijani przy wszystkich uroczystościach i obchodach. Co gorsze Leszek Moczulski który odsiedział w kazamatach PRL chyba najdłużej z wszystkich więźniów politycznych lat 70-tych i 80-tych musi do dziś walczyć o oczyszczenie swojego imienia, które zostało obrzydliwie zbrukane przez SB- ckie papierki tak chętnie zagospodarowane przez polskich „patriotów”. Przed ogłoszeniem wyroku przez sąd wojewódzki w Warszawie Leszek Moczulski powiedział :”… jesteśmy żywymi dowodami, że nie warto klękać, że można działać jawnie głośno i zgodnie ze swoimi przekonaniami w każdym okresie nawet w najbardziej dramatycznych okolicznościach (…) Kończę ten proces tak jak go rozpocząłem w czerwcu 1981roku. Wtedy Mieczysław Rakowski zarzucił nam, że śni się wielka Polska.(…) Polska wolna Niepodległa, sprawiedliwa a więc wielka. Sen o wielkiej Polsce… Był sen o szpadzie i sen o chlebie. My z tego snu… Snu polskiego bandosa, co za ciężką pracę chleba i buta dziś dla niego zabrakło… Snu polskiego rewolucjonisty, zdychającego gdzieś pod płotem wdeptanego w błoto, by ocalił honor Polski.(…) Tak, przyznaję się. Śni mi się Wielka Polska. Jeżeli prawo więcej za to nie przewiduję, to proszę o 10 lat więzienia.”