Pan Prezydent z wizytą w Ursusie

MWS
19/11/2019 14:40

W styczniu 1998r. na zaproszenie ursusowskiej Akcji Wyborczej "Solidarność", miejscowych działaczy samorządowych i Domu Kultury przy ul. gen. Sosnkowskiego przybył do Ursusa b. Prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Okazją było spotkanie noworoczne środowiska dawnej opozycji z lat osiemdziesiątych i Klubu Radnych AWS.

Poproszono mnie abym z tej okazji wygłosił w imieniu zebranych kilka słów powitania. Pamiętam, że propozycję przyjąłem z ogromną radością a jednocześnie ze wzruszeniem. Dla mnie, byłego działacza Konfederacji Polski Niepodległej, wystąpienie przed człowiekiem-symbolem trwania Niepodległej Polski na emigracji nie było zwykłym wydarzeniem. Po latach przypominam sobie, że do tej uroczystości przygotowywałem się kilka dni i ciągle zmieniałem na kartce treść mowy powitalnej. Na pewno bardzo to wszystko przeżywałem. Był rok 1998. Żyliśmy jak w krainie cudów. Wolna Polska w trakcie wielkiej transformacji gospodarczej, przygotowania do negocjacji w związku z akcesem do struktur europejskiej wspólnoty, rozmowy o przystąpieniu do NATO. A jeszcze dziesięć lat wcześniej w 70 rocznicę Odzyskania Niepodległości, w ciągle zniewolonej przez komunistów Warszawie podczas nielegalnego zgromadzenia krzyczeliśmy: "Nasz prezydent jest w Londynie!" Sen...marzenie... szczęśliwy los ofiarowany naszemu pokoleniu przez Opatrzność.

Dziś wspominam moment wystąpienia przed b. Prezydentem Ryszardem Kaczorowskim jak chwilę przed najważniejszym egzaminem. Nie pamiętam dokładnie treści przemówienia. W obawie przed tremą wspomagałem się małą kartką na której miałem zapisane w trzech- czterech punktach najważniejsze tezy. Oprócz oficjalnych podziękowań, wyrazów wdzięczności itd. na pewno wspomniałem o materialnym wspieraniu przez londyńską emigrację opozycji niepodległościowej, o przedrukowywaniu i kolportowaniu przez Konfederację Polski Niepodległej organu Rządu RP na Uchodźstwie pt "Rzeczpospolita" i o tym haśle, które ile sił wykrzykiwaliśmy 11 listopada 1988r.

Po moim przemówieniu odbyło się spotkanie z Prezydentem Kaczorowskim w którym uczestniczyli m.in. Mariusz Ambroziak, Henryk Grzegrzułka, Robert Małłek, Stanisław Karpezo i wielu innych działaczy dawnej opozycji z Ursusa oraz zaproszonych gości. Na zakończenie wykonane zostały pamiątkowe fotografie. Ich autorem był Ireneusz Barski - b. więzień stanu wojennego, redaktor podziemnego Wolnego Głosu Ursusa, pracownik kultury i znany reporter.

Jerzy Woźniak

Artykuł ukazał się w 45 numerze gazety Samorządność

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do