Marszałek Struzik przeciwny podziałowi Mazowsza

MWS
07/08/2020 05:52

Według marszałka Adama Struzika podział Mazowsza na dwa województwa jest absurdalny, prawnie niedopuszczalny i destrukcyjny. To cyniczna próba odebrania władzy w regionie, w którym PiS-owi nie udało się wygrać wyborów samorządowych. Osłabione Mazowsze bez metropolii warszawskiej będzie zmuszone utrzymać m.in. 3/4 dróg oraz połowę szpitali i instytucji publicznych za 13 proc. dotychczasowych dochodów.

Reklama

Marszałek Struzik dodaje: powód jest wyłącznie polityczny, chodzi o czystą krystaliczną władzę. To, że PiS chce zdobyć władzę w jednym z tych województw, nie jest dostatecznym powodem. Mamy mnóstwo narzędzi, których nie zawahamy się wykorzystać. Nie możemy się, na Boga, z tym zgadzać. Po to 30 lat budujemy demokratyczne państwo, że nawet wszechmocny PiS nie może odebrać ludziom prawa do decydowania, do wyrażania swoich opinii - mówi Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.

W wyborach samorządowych w 2018 r. zostało wybranych 51 radnych województwa. Gdyby doszło do podziału województwa, straciliby mandat.

– Przerwanie kadencji radnych oznacza naruszenie Konstytucji, ustawy o samorządzie wojewódzkim, jak również naruszenie Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego. Takie pójście na skróty, bez konsultacji społecznych, bez referendum ogólnowojewódzkiego i zapytania wspólnoty mazowieckiej, czy zgadza się na podział Mazowsza na dwa województwa jest prawnie niedopuszczalne. Zarówno zarząd województwa, jak i większość radnych w sejmiku będzie konsekwentnie bronić konstytucyjnych praw, także na poziomie europejskim – zaznacza marszałek województwa Adam Struzik.

Lider biedy zamiast lidera rozwoju

Urząd marszałkowski przygotował szacunki dotyczące wyłączenia metropolii warszawskiej z Mazowsza. To stolica kraju generuje wysokie dochody regionu (aż 79 proc. wpływów z CIT zasilających budżet Mazowsza!). To tu znajduje się ponad 53 proc. firm – krajowych i zagranicznych, 22 proc. zlokalizowanych jest w powiatach sąsiadujących z Warszawy. Metropolia warszawska wytwarza dochody, dzięki którym możliwe jest utrzymanie instytucji kultury, szpitali, dróg czy połączeń kolejowych. Po wyłączeniu administracyjnym metropolii warszawskiej nowe województwo mazowieckie będzie miało dużą powierzchnię (86 proc. dotychczasowej) oraz diametralnie ograniczone dochody. Najważniejszy dochód województwa, czyli podatek CIT, wyniesie zaledwie 13 proc. obecnych wpływów z tego tytułu. Obecnie prawie 87 proc. dochodów Mazowsza z CIT generuje stolica (79 proc.) i podwarszawskie powiaty (8,7 proc.).

Za tak drastycznym spadkiem dochodów nie idzie jednak analogiczna redukcja zadań i obowiązków. 58 wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych i spółek (szpitale, instytucje kultury, biblioteki, centra kształcenia, spółki kolejowe) ma swoją siedzibę w metropolii warszawskiej, a 59 w pozostałej części województwa. Wśród jednostek zlokalizowanych w Warszawie są instytucje, które mają charakter ogólnowojewódzki. Są to m.in. spółki Koleje Mazowieckie, Agencja Rozwoju Mazowsza, Mazowiecka Agencja Energetyczna czy Mazowieckie Fundusze Poręczeń Kredytowych i Pożyczkowych. To samo dotyczy instytucji i jednostek podległych wojewodzie. Dwa województwa to podwójna administracja: dwa urzędy wojewódzkie, dwa urzędy marszałkowskie, dwa sejmiki, podwójny zestaw podległych wojewodzie i marszałkowi służb, takich jak inspekcja transportu drogowego, straż pożarna, inspekcja handlowa, sanitarna, służby weterynaryjne, inspekcja ochrony środowiska. Stałe koszty administracyjne wzrosną o kilkaset milionów złotych.

Mazowsze bez wsparcia unijnego?

Pierwszym pretekstem podziału administracyjnego miała być troska o zachowanie po 2020 r. środków unijnych. Ten argument stracił już rację bytu. Od stycznia 2018 r. obowiązuje nowy podział statystyczny. Na potrzeby unijnych wyliczeń nasze województwo traktowane jest jako dwa  NUTS-2: Warszawski stołeczny i Mazowiecki regionalny. Konsekwencją podziału administracyjnego będzie wstrzymanie programowania środków unijnych. Obecnie trwają zaawansowane prace nad perspektywą finansową UE 2021–2027. Mazowsze zabiega o kilka miliardów złotych. Podział administracyjny spowoduje opóźnienia, ale również realną groźbę utraty środków z UE dla Mazowsza i metropolii warszawskiej. Przestaną obowiązywać opracowane do tej pory dokumenty i ustalenia wynegocjowane z Komisją Europejską. Zmiana granic administracyjnych spowoduje konieczność wyrzucenia do kosza strategii i dokumentów planistycznych. Zachwiane będą struktury odpowiadające za wdrażanie środków unijnych na Mazowszu.

– Podział województwa znacznie zaburzyłby pracę nad kolejnym regionalnym programem operacyjnym. Zgłaszanie teraz nowego województwa zdezaktualizuje wszystkie analizy, projekty, wyliczenia. Nie ma też potrzeby dokonywania takiego podziału, bo obowiązujący od 1 stycznia 2018 r. podział statystyczny już jest brany pod uwagę przy podziale środków w ramach nowego budżetu UE. Tu po raz kolejny ujawnia się polityczny cel jest PiS-u i towarzysząca temu nadzieja na przejęcie władzy – podkreśla Adam Struzik.

Naukowcy: Metropolia warszawska lokomotywą regionu

Pomysłodawcy podziału często przekonują, że Warszawa ma marginalny wpływ na rozwój pozostałych części Mazowsza. Jednak z analiz przeprowadzonych przez Instytut Rozwoju (pod kierownictwem prof. Jacka Szlachty) wynika, że to błędna teza. Metropolia warszawska, tj. nowy NUTS-2 warszawski stołeczny, jest kluczowym biegunem rozwoju Mazowsza i Polski. Beneficjentem impulsów rozwojowych będzie najprawdopodobniej w dużym stopniu region zewnętrzny. Dane dla lat 2004-2015 pokazują, że realny przyrost PKB na mieszkańca był na Mazowszu większy niż przeciętnie w kraju. Podregion mazowiecki regionalny poprawił swoją pozycję względem średniej UE z około 40 proc. do około 60 proc. PKB na mieszkańca według parytetu siły nabywczej.

– Jesteśmy absolutnie oburzeni, że już chwilę po wyborach prezydenckich tego typu pomysły są ujawniane. Już raz Jacek Sasin firmował inicjatywę podziału Mazowsza, wydzielenia Warszawy z województwa jako odrębnego tworu. Skończyło się to spektakularną klapą. Klapą, która szerokim echem rozniosła się po całej Polsce. Mieszkańcy Mazowsza doskonale wiedzą, że nie chodziłoby tutaj o poprawę ich bytu, a jedynie o politykę, o dodatkowe urzędy, powielenie tych urzędów, o dodatkowe wydatki, oraz o odcięcie na wiele miesięcy mazowieckich samorządów od środków europejskich, których sposób wydatkowania musiałby się zmienić. Wydaje się oczywiście, że pojawienie się w tej chwili w mediach takiej informacji ma za zadanie nastraszyć naszego koalicjanta – Polskie Stronnictwo Ludowe, co do skutków dalszego odmawiania koalicji z PiSem na Mazowszu, ale tutaj również jesteśmy spokojni – nie takie boje wspólnie przechodziliśmy. Dlatego też chcemy wyraźnie podkreślić, że PiS-owi nie uda się skutecznie skłócić koalicji na Mazowszu i nie uda się, kosztem mieszkańców naszego regionu, podzielić województwa – podkreśla Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Województwa Mazowieckiego.

Zródło: https://www.mazovia.pl/aktualnosci/art,8186,podzial-wojewodztwa-zniszczy-mazowsze.html

https://www.radiosochaczew.pl/wiadomosci/25616,marszalek-adam-struzik-o-podziale-mazowsza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-08-07 14:43:05

    Panie Marszałku Struzik. Propaganda jak za PRL. Przegapił Pan rok 1989?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do