M. Rado: o roli sołtysa w XXI wieku i znaczeniu Stowarzyszenia MWS

MWS
17/09/2020 06:32

Kolejny wywiad dla Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej i gazety Samorządność, tym razem z Michałem Rado (sołtys Bystrzycy). Miłej lektury!

Reklama

,,Dla mnie, jako sołtysa i tym samym samorządowca, takie stowarzyszenia jak MWS są niezwykle ważne w budowaniu w społeczeństwie poczucia konieczności wzmacniania roli samorządów."

Dominik Łężak: Jak zdefiniować sołtysa w XXI wieku?

Michał Rado: Myślę, że instytucja sołtysa, tak samo jak wieś, dopasowuje się do czasów, w jakich żyjemy. Bystrzyca, której jestem sołtysem, ma prawie 2500 mieszkańców, z czego tylko może kilkanaście osób zajmuje się rolnictwem. Trudno już tutaj spotkać zwierzęta, jak krowa czy koń, które kiedyś były symbolem wsi. Bardziej jest to miejsce, gdzie można się wyciszyć od miejskiego zgiełku, mieć swój mały ogródek przed domem, co, jak pokazał COVID-19, może być bardzo potrzebne. Warto zauważyć, że coraz więcej osób z miast migruje na wieś właśnie w celu odnalezienia spokoju, czasami ze względów ekonomicznych, ponieważ ziemia i życie na wsi jest tańsze niż w mieście, a jeszcze inni ze względu na walory przyrodnicze. Wieś staje się sypialnią miast które je otaczają. Dobry sołtys musi się starać integrować takie środowisko. Szczerze mówiąc, przed wyborem na sołtysa nie spodziewałem się, jak dla mieszkańców jest to ważna osoba.

DŁ: Co należy do głównych obowiązków sołtysa?

MR: Praca sołtysa daje duże możliwości tym, którzy naprawdę chcą coś dla swojej miejscowości zrobić, ale stawia również przed nim bardzo duże wymagania. Według ustawy do obowiązków sołtysa należy m.in. reprezentowanie sołectwa na zewnątrz, zwoływanie zebrań wiejskich, realizowanie uchwał rady gminy dotyczących sołectwa i umożliwienie zapoznania się z nimi jak najszerszemu kręgowi mieszkańców czy pobieranie podatku rolnego i leśnego. Przede wszystkim jednak - sołtys jest zawsze blisko ludzi. Zna ich codzienne problemy i jest ich głosem na wyższych szczeblach samorządu. Stara się również integrować mieszkańców i zapewniać im rozrywkę. Do jego zadań należy często dbanie o świetlicę wiejską czy plac zabaw na terenie miejscowości.

DŁ: Jakimi narzędziami dysponuje sołtys w swojej pracy?

MR: Trudno tutaj mówić o narzędziach i nazywać obowiązki sołtysa pracą. Bardziej nazwałbym to działalnością społeczną. Każdy sołtys posiada radę sołecką, która wspomaga go w wykonywaniu obowiązków. I tutaj muszę przyznać, że dobrze dobrana rada jest gwarantem sukcesu. Osobiście uważam, że mam dużo szczęścia, ponieważ na lepszą radę sołecką nie mogłem trafić - zawsze chętni do działania, pomysłowi, ufam im i wiem, że mogę na nich liczyć. Staramy się uzupełniać i ten model współpracy się sprawdza.

Ważnym „narzędziem” jest fundusz sołecki - budżet sołectwa przyznany przez gminę. Raz w roku, do końca września, mieszkańcy na zebraniu wiejskim dzielą przyznaną kwotę na wybrane cele, na przykład wsparcie straży pożarnej, zakup zabawek na plac zabaw itp. Nie są to niestety kwoty pozwalające na remont drogi lub chodnika, nad czym bardzo ubolewam, ale też są to bardzo przydatne pieniądze.

DŁ: Jak wygląda współpraca sołtysa z mieszkańcami, proszę podać konkretne przykłady.

MR: Dobra współpraca sołtysa z mieszkańcami jest bardzo ważna. Sołtys powinien potrafić nie tylko słuchać mieszkańców, ale również zmotywować ich do działania na rzecz wsi. W Bystrzycy mamy prężnie działający Klub Seniora „ Kalina”, który występuje na wszystkich naszych uroczystościach. Innym przykładem są akcje sprzątania Bystrzycy lub kąpieliska. Mieszkańcy widząc ogłoszenie o organizowanej akcji, sami chętnie przychodzą z pomocą. Przy organizowanych przez nas festynach nigdy nie ma problemu z transportem, z pomocą. Ostatnio organizowaliśmy wraz z radą sołecką charytatywną zbiórkę pieniędzy dla jednej z naszych mieszkanek, odzew społeczeństwa był bardzo duży. Mieszkańcy zwracają się do mnie również z prośbą o interwencje w ich sprawach w urzędzie gminy, co też staram się robić. Ostatnio bardzo często jestem proszony o informacje na temat działek budowlanych w Bystrzycy, co cieszy, bo widać, że miejscowość jest nadal atrakcyjna i się rozwija.

DŁ: Czy relacja sołtysa z wójtem to współpraca czy rywalizacja i dlaczego?

MR: Im lepsza współpraca sołtysa z wójtem, tym lepiej dla mieszkańców. Sołectwa bez wsparcia gminy nie są w stanie realizować inwestycji i poprawiać jakości życia. Wiadomo, że jeżeli sołtys ma konflikt z wójtem to będzie mu trudniej współpracować z gminą. Często jest tak, że sołtysi blisko współpracują z wójtem lub nawet pochodzą z jego rekomendacji. Dla mieszkańców, nie ma co ukrywać, jest to najlepsze rozwiązanie, bo wiadomo, że sołtys bez problemu osiągnie porozumienie z wójtem. Nie da się też ukryć, że wśród sołtysów często wyłaniają się kontrkandydaci dla wójtów i to też zrozumiałe, bo mają oni za sobą określony elektorat i wypracowaną pozycję. Może to się wydać śmieszne, ale gry polityczne nawet na takim szczeblu są nieodłącznym elementem funkcjonowania.

DŁ: Słyszałem, że organizuje Pan różne wyjazdy integracyjne dla mieszkańców. Proszę podać przykłady i powiedzieć co jest celem tych wyjazdów?

MR: Jak sama nazwa mówi są to wyjazdy integracyjne. Staram się integrować naszych mieszkańców na różne sposoby i dostarczać im rozrywki. Po bardzo wysokiej frekwencji na każdym wyjeździe widać, że chętnych do wspólnego spędzania czasu nie brakuje.

Do tej pory byliśmy ponad 120-osobową grupą w Dreźnie, na nartach w Zieleńcu, na spływie pontonowym w Bardzie i w Górach Sowich. W kwietniu mieliśmy jechać na 2 dni do Krakowa i Ojcowskiego Parku Narodowego, jednak przez COVID musieliśmy odwołać wyjazd. W październiku mamy zaplanowany wyjazd do Pragi, na który zapisało się ponad 150 osób, a w przyszłym roku chciałbym zorganizować wyjazd do Lwowa. Skoro mieszkańcy są zadowoleni i chętni na takie wyjazdy to myślę, że jest to dobry kierunek działań.

DŁ: Czy bycie sołtysem to dobry pierwszy krok do tego aby następnie zostać np. wójtem lub pełnić inne wyższe funkcje na szczeblu samorządowym? Jak zachęcić młode osoby do zaangażowania się w politykę lokalną?

MR: Mój przypadek jest trochę inny, ponieważ najpierw w latach 2014-2018 byłem radnym powiatowym, później wystartowałem w wyborach na wójta, gdzie przegrałem różnicą 55 głosów, by na koniec zostać sołtysem. Dziś z własnego doświadczenia uważam, że kolejność powinna być inna. Najlepiej zacząć od bycia sołtysem, pokazać się, nauczyć współpracy z mieszkańcami i z gminą, zderzyć się z ich problemami i krytyką, ocenić czy jest się w stanie podołać na kolejnych szczeblach. Jeżeli dalej ktoś będzie chciał być w samorządzie i stawiać kolejne kroki to myślę, że bycie sołtysem to dobra szkoła i podwaliny do dalszej drogi.

A co do młodych ludzi, myślę, że często zależy kto i w jaki sposób ich zachęca. W mojej miejscowości rada sołecka składa się w większości z młodych osób. Poza tym przy wszystkich naszych działaniach możemy liczyć na młodzież. Naprawdę nie trzeba nikogo specjalnie zachęcać, a raczej dać im szansę i okazać zaufanie.

DŁ: Czy powiaty w Polsce powinny zostać zlikwidowane, tak czy nie i dlaczego?

MR: Byłem radnym powiatowym, więc wiem, jak ważną rolę pełni powiat. Jednak żeby mógł on realizować swoje zadania, musi być zagwarantowane odpowiednie finansowanie ze strony państwa. Jeżeli powiatom będą jedynie dokładane zadania i nie będą iść za tym pieniądze na ich realizację to powiaty nie mają racji bytu.

DŁ: Jak ocenia Pan działalność Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej? Czy takie stowarzyszenia są w Polsce potrzebne i dlaczego?

MR: Mazowiecka Wspólnota Samorządowa od lat gromadzi ludzi, dla których silna pozycja samorządów w Polsce jest bardzo istotna. Dla mnie, jako sołtysa i tym samym samorządowca, takie stowarzyszenia jak MWS są niezwykle ważne w budowaniu w społeczeństwie poczucia konieczności wzmacniania roli samorządów.

Dominik Łężak: Dziękuję za poświęcony czas na rozmowę i życzę powodzenia w dalszej karierze samorządowej!

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do