
Po rezygnacji Tadeusza Ferenca szykuje się kampania o fotel prezydencki w Rzeszowie. Ale nie tylko o to. To sprawdzian polityczny w szerszym kontekście.
Koniec pewnej ery w polityce. Przynajmniej w Rzeszowie. Epoki. Tak w największym skrócie można opisać rezygnację Tadeusza Ferenca, prezydenta pełniącego swoją funkcję od 2002 roku. Jego decyzja – podyktowana, jak sam twierdzi, względami zdrowotnymi – otwiera drogę do pierwszej i być może jedynej kampanii wyborczej w 2021 r. Odbędzie się ona w nietypowych warunkach. Nie tylko w czasach zdominowanych pandemią koronawirusa, ale i w Rzeszowie – mieście od blisko dwóch dekad zdominowanym przez Ferenca i jego środowisko.
Ostatnią kampanię ten wielokadencyjny prezydent wygrał w I turze z wynikiem 64 proc. Ale zdarzały się i takie, gdy zyskiwał nawet 77 proc. To określa krajobraz polityczny w mieście. Jak i to, że wybory – które mają zgodnie z informacjami KBW odbyć się 9 maja – będą wyborami przedterminowymi w czasie pandemii. Specom od kampanii ze wszystkich stron będzie więc jeszcze trudniej, zwłaszcza że nie jest jasne, w jakim punkcie będzie wtedy epidemia, zwłaszcza biorąc pod uwagę pojawianie się nowych odmian koronawirusa. Rozwój pandemii może mieć też wpływ na sam termin wyborów.
Tadeusz Ferenc wskazał już osobę, która jego zdaniem powinna wygrać nadchodzące wybory. To pierwsze zaskoczenie, chociaż nie dla Solidarnej Polski. Bo tym wskazanym przez Ferenca kandydatem jest wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który w wyborach do Sejmu kandydował z okręgu rzeszowskiego i zdobył ponad 28 tysięcy głosów. Solidarna Polska liczy na to, że będzie to – razem z poparciem Ferenca – poważna zaliczka w nadchodzących wyborach. Warchoł zapowiedział, że „jego partią jest Rzeszów" oraz że będzie kandydatem bezpartyjnym. Co więcej, w specjalnym oświadczeniu zapewnił też, że utrzyma zatrudnienie w ratuszu oraz w służbach i spółkach miejskich. A to w kontekście kampanii wyborczej w każdym mieście ważny sygnał. Są jeszcze inni kandydaci: Edward Słupek, Agnieszka Itner, Grzegorz Braun, Maciej Masłowski – to już potwierdzeni kandydaci na urząd prezydenta Rzeszowa. A będzie ich więcej. Dwóch kandydatów przedstawiło Porozumienie Jarosława Gowina. Na razie nie wiadomo, kogo wystawią Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska. Pojawia się również nazwisko Pawła Kowala. W grze pozostaje też kandydat lub poparcia środowiska Rzeszowskiej Wspólnoty Samorządowej, które może przesądzić o wyniku głosowania.
Źródło: https://www.rp.pl/Polityka/302119863-Starcie-o-Rzeszow-jak-soczewka-Ruszyl-wyscig-prezydencki.html
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie