
Szczepić się, czy nie szczepić? - tekst autorstwa Doktora Zbigniewa Żyły
Podobno życie ludzkie nie ma ceny. Szczepienia to korzyść dla nas wszystkich. W ciągu 3 miesięcy można odblokować gospodarczo kraj.
Wierzcie mi, pracując jako lekarz na oddziale intensywnej terapii covidowej, powiem zdecydowanie: tak, trzeba zaszczepić się i to jak najszybciej. Osobiście marzę o „wolności” dla swoich najbliższych i braku lęku czy nie zachorują na Covid 19.
Niestety na razie proces szczepień idzie delikatnie mówiąc mało płynnie. Patrząc na realne tempo niektórzy mają szansę na szczepienie dopiero pod koniec roku. I, przynajmniej na razie, szczepionek jest po prostu za mało. Takich problemów nie ma np. Izrael. Zapłacili kilka razy więcej za szczepionkę niż inne kraje. Policzyli, że szybciej odblokują gospodarkę i to się im opłaci.
Czy możemy coś zrobić, by przyspieszyć? Według mnie tak. Powinniśmy kopiować najlepsze wzorce w tym zakresie.
Oto kilka propozycji:
• Zmniejszenie puli rezerwowej na drugą dawkę. Umiera codziennie kilkaset ludzi a szczepionki leżą bezużytecznie w magazynie nie uodporniając nikogo. Druga dawkę można podawać później, priorytet medyczny to pierwsza dawka. Druga dawka jest tylko przypominającą.
Więcej ludzi umrze czekając na swoją pierwszą dawkę. To już nawet nie medycyna, statystyka tylko logika.
• Wyższa stawka za szczepienie (niektóre przychodnie rezygnują ze szczepień ze względów finansowych). W interesie naszego państwa, czyli nas jest, aby takie sytuacje nie miały miejsca. To nie może być kalkulacja czy po opłaceniu kosztów nie będzie minusa. To ma być „walka” o lukratywny tort szczepień. I tak nam się to opłaci.
• Z automatu wpisać każdego do kolejki. „Skolejkować" szczepionych wiekowo, grupowo itd.
Nie będzie dmuchanych afer z celebrytami, biednych staruszków czekających w kolejce na mrozie na zapisy.
Chorym jest system, który wymaga np. od 80 latka dzwonienia na ciągle zajęty telefon lub logowania się przez profil zaufany, token, bankowość internetową. Ktoś tu się pogubił i to na pewno nie ci staruszkowie.
• Szczepienie w każdej zamkniętej szkole ( są tam idealne warunki tj. izolowane klasy, klika wejść itd.), remizie podobnych punktach. W USA szczepią nawet w parku z bajek Disney. Odciążyć niewydolne przychodnie z potrzebującymi pomocy chorymi ludźmi.
Kilka punktów szczepień w każdej gminie, czynnych całą dobę. Przykład niektórych krajów pokazuje, że ma to sens.
• Organizacja całej logistyki - od plakatów informacyjnych na ścianach w punktach szczepień dla czekających w kolejce na szczepienie o szczepionce, skutkach ubocznych itd., po plakaty w gabinecie ze schematem postępowania w razie wstrząsu anafilaktycznego. Ulotki, materiały informacyjne, czynny telefon do dyżurnego medyka itd. To rozwieje sporo wątpliwości i da poczucie bezpieczeństwa także po sczepieniu.
Dla gabinetów schematy postępowania, nawet gotowe zestawy przeciwwstrząsowe.
•Zaangażowanie wszelkich wolnych środków medycznych. Szczepić mają wszyscy zdolni. To nie problem dla lekarzy, nawet emerytów. Dorobiliby.
Sam szczepiłbym ‘pro publico bono” w każdej wolnej chwili od dyżuru. Jest wielu, którzy mogliby pomóc.
• Ułatwić administracyjnie procedurę. Koniec z „chorym ” logowaniem do systemu przez lekarza, który traci 20 minut na kilkukrotne próby nawiązania połączenia internetowego i kilkukrotne potwierdzenia tożsamości. Wystarczy jedno, proste hasło czasowo zapamiętane w przeglądarce. Tak by mogła to robić szybko i sprawnie sekretarka medyczna obok kwalifikującego doktora. Doktor ma badać a nie siedzieć i klikać po kilka razy, aby móc zaszczepić jednego chorego.
• Kilka punków przechowywania zamrożonej szczepionki w województwie. Niech wozi kolejne partie szczepionek nawet Policja. Wiele szpitali jest przygotowanych, posiada odpowiednie lodówki.
• „Preferencje dla zaszczepionych” tzw. paszport szczepionkowy
Podobno życie ludzkie nie ma ceny. Szczepienia to korzyść dla nas wszystkich. W ciągu 3 miesięcy można odblokować gospodarczo kraj.
Wciąż jednak wielu Polaków obawia się szczepień. Staram się te obawy zrozumieć. Ale mam wrażenie, że cokolwiek bym nie napisał, to decyzja jest bardziej w sferze naszych przekonań, lęków i wiary niż w sferze realnie dostępnej wiedzy medycznej. Przytoczono już tak dużo faktów naukowych, argumentów medycznych, że chyba żaden temat medyczny w ciągu całego naszego życia nie był tak intensywnie omawiany.
Reasumując:
Szczepionka jest jedną z bezpieczniejszych dotychczas wyprodukowanych przez ludzkość. Nie zawiera wirusa w swoim składzie.
Dla laików obrazowo, bardzo obrazowo przedstawię jej działanie.
Wyobraźcie sobie nielubianego przez Was polityka, szkodnika. Każdy może sobie wybrać dowolnego. Osobę, którą znacie np. z telewizji. Potraficie zawsze ją poznać po wyglądzie, głosie itd. A teraz wyobraźcie sobie, że widzicie puzzle zrobione ze zdjęcia tej osoby. Prawidłowo ułożone pozwalają Wam rozpoznać tą nielubianą osobę, mimo, że nigdy nie mieliście z nią bezpośredniego kontaktu. Te puzzle to szczepionka z użyciem metody z mRNA, która jest nośnikiem informacji o wirusie. Widząc tą układankę Wasz organizm rozpoznaje i wie, że to jest wirus ( lub ten nielubiany polityk), mimo, że nie mieliście z nim bezpośredniego kontaktu.
Podkreślę jeszcze raz jest to jedna z najbezpieczniejszych szczepionek, jaką ludzkość wytworzyła.
Zdrowie i życie są największymi wartościami. Dbajmy o siebie.
*Tekst przygotował Doktor Zbigniew Żyła (woj. małopolskie) - lekarz w szpitalu covidowym.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie