
Dla mnie to w tej chwili jest coraz bardziej prawdopodobne. PiS, a szczególnie tkwiący w okresie Gomułki Kaczyński uruchomił mechanizm, którego już nie jest w stanie zatrzymać. Jaki?
Starsi, żeby nie powiedzieć STARZY
Oni pamiętają dokładnie lata osiemdziesiąte XX w., zryw Solidarności, stan wojenny i wybory 1989 r. (równo 30 lat temu), widzą, jak Polska stacza się w koleiny najgorszego wydania PRL - z nowym Gomułką i Gierkiem w postaci niejakiego "Jarosław, Jarosław, Polskę zbaw!". Widzą, jak ożywają najgorsze demony: podział Polaków, wykluczanie z polskiej społeczności (1968 i 1976), wszechobecność służb specjalnych, dyskredytowanie niewygodnych (1976-1980), hurra optymizm ekonomiczny, który przyniósł załamanie w ciągu zaledwie kilku lat (1971-1976) i kult wodza (1956-1970 i 1971-1981). Wszystko to skończyło się totalnym krachem, bo inaczej być nie mogło. I wywróciło do góry nogami porządek rzeczy (1981-1989). Na dobre dla Polaków! To BABCIE i DZIADKOWIE, dzisiejsi 60-70-latkowie (w latach 80. świadomi walczący obywatele) pamiętają ów czas bardzo dobrze. I się dziwią: skąd temu Konusowi przychodzi do głowy to powtarzać? I po co? Przecież likwidacja durnego, bałwochwalczego nepotyzmu w tym społeczeństwie ZAWSZE NADCHODZI, choćby w zamieszkach ulicznych. Wydaje się, że nadchodzi również teraz.
A młodzi?
O, jakże się ich boi ten Stary Satrapa, będący myślą w początkach XX wieku (a może nawet XIX?), który ich nie rozumie, nie zna ich świata i bełkocze coś o ich ambicjach, a oni są o sto lat świetlnych od niego. Świadczą o tym próbne wybory w polskich szkołach średnich, gdzie PiS - mówiąc oględnie - dostaje w dupsko w sposób jednoznaczny, schodząc do wyników jednocyfrowych.
Ale Stary Szaman mami ich zniesieniem podatków od przychodu... Tylko, Stary Błaźnie, trzeba mieć te przychody! Trzeba pracować na godziwym etacie, a nie na umowach śmieciowych, mieć szanse zatrudnienia zgodnego z wykształceniem i szanse rozwoju dla siebie, rodziny i... przyjaciół! Tak, również dla nich! Bo młodzi Polacy nie są w większości mentalnie samotnymi Starymi Pierdzielami z kanapy, po której skaczą koty, tak jak u pewnego "demiurga" z Żoliborza, tylko z krwi i kości ambitnymi ludźmi, chcącymi układać sobie życie bez ingerencji kogokolwiek, w otoczeniu przyjaznych sobie rodaków... Bez PiS, Kościoła, nawiedzonych sąsiadów, dewiantów partyjnych, w końcu tzw. Państwa. Które dziś jest państwem PiS, najgorszym z możliwych, przerastającym o głowę (w tym złym sensie) nawet PRL.
Czego PiS się boi?
Sojuszu starych i młodych, który przynajmniej w internecie już się dokonuje. Powody - jak wyżej. Czytałem apel Polskich Babć na portalu WiO. I na Facebooku. I dlatego tu piszę. Bo to był impuls. Sam się zdziwiłem, czytając wyniki głosowań uczniów szkół średnich, którzy pójdą głosować 13 października br. Jestem z nimi, bo też idę. Mam 18 lat i nie chcę Polski Kaczyńskiego i wszystkich tych starców z obecnego Sejmu!
Tak, jestem pewien, że PiS przegra. Na dodatek mam nadzieję dość oczywistą, że przegra w głównej mierze dzięki dwóm pokoleniom - dziadków i wnuków. Temu znającemu czasy PRL i temu myślącemu językiem współczesnego Europejczyka. Bo nasi rodzice są spętani codziennością i często faktycznie - co wiem z własnego domu - myślą głównie o forsie do pierwszego, zapominając o sprawach pierwszorzędnych, jak demokracja i wolność. Ale wystarczy im to dobitnie przypomnieć... Wziąć w kleszcze: dziadków i wnuków!
I wtedy nawet kot z żoliborskiej kanapy ucieknie gdzie pieprz rośnie, bo atrakcyjne kotki bądą miały europejskie paszporty i adekwatne wyobrażenie o życiu.
Młodzi nie zostali uwiedzeni 500+. Starszych nie mami dodatkowa emerytura, która i tak nie wystarcza na życie i zdrowie (skok cen lekarstw przeciętnie o 200% w ciągu roku). Wesprzyjcie więc ten sojusz, bo on jest... PERSPEKTYWICZNY!
Wiem, co mówię. Moja Babcia ma 75 lat i głosowała w 1989 r. na Solidarność, a ja mam 18 i zagłosuję... Nie wiem jeszcze na kogo, analizuję programy. Ale wiem jedno: na pewno nie na PiS!
JANUSZ W. (18 lat, Żoliborz)
Od redakcji:
Drodzy kandydaci na posłów z listy Bezpartyjnych i Samorządowców! Na ulice! Do roboty! Do szkół! Na uczelnie! Do domów starców i kół seniorów pod każdą postacią! Oni - Wasi sojusznicy - tam są. Trzeba tylko do nich dotrzeć z właściwym przekazem. Ich marzeniem nie jest wcale Polska PiS.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie