Bezpartyjni Samorządowcy: kto ubiega się o ich względy?

Wynik ruchu Bezpartyjni Samorządowcy do sejmików - 5,8 procent - sprawia, że będą oni decydowali o tym, kto będzie rządził w paru województwach. Wiemy, że o względy tego ugrupowania ubiegają się zarówno liderzy PO, jak i PiS-u. 

Patryk Hałaczkiewicz, krajowy koordynator Bezpartyjnych Samorządowców wypowiedział się o tym dla portalu natemat.pl: 

- Możemy mieć wpływ na cztery sejmiki; są to główne województwa na ścianie zachodniej, czyli zachodniopomorskie, lubuskie, dolnośląskie. Na Mazowszu duże znaczenie dla budowy większościowej koalicji może mieć z kolei głos Konrada Rytla. Można sobie mówić o różnych wariantach i koalicjach, ale chcemy mieć pewność realizacji programu. Zawartych porozumień póki co nie ma. Do końca kadencji są trzy tygodnie. 

Mazowiecka Wspólnota Samorządowa zanotowała w regionie rewelacyjny wynik, bo wynoszący 7 procent, jak dodaje Hałaczkiewicz. Wszyscy działacze z MWS otrzymali wiele telefonów od polityków z dwóch największych partii politycznych. 

Negocjacja to nie rywalizacja...

- U nas są samorządowcy, którzy wiele lat działali w różnych koalicjach. Jeszcze niedawno w samorządach szukało się konsensusu, a nie sposobności by "zabić" przeciwnika. Przecież może się okazać, że ten przeciwnik za kilka lat będzie koalicjantem. Nam nie zależy na tym, żeby "zabijać" kogokolwiek; ale aby mieć wpływ na rządzenie regionami. 

Mazowiecka Wspólnota Samorządowa będzie miała na wszystkich szczeblach mazowieckiego samorządu kilkuset radnych; będzie miała swych burmistrzów, wójtów, starostów; z tego właśnie powodu deptanie PO czy PiS nie interesuje Bezpartyjnych Samorządowców - lepiej wprowadzać program dla mieszkańców. 

- Interesuje nas większe dobro niż mniejsze zło. 

Informacje: natemat.pl

Zdjęcie: Twitter: Patryk Hałaczkiewicz