Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy
06/08/2015 11:12
Kilka minut po godz. 10.00 prezydent Andrzej Duda w towarzystwie małżonki złożył uroczystą przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym: "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem". Przysięgę zakończył słowami: "Tak mi dopomóż Bóg".
W wygłoszonym orędziu prezydent podziękował rodakom za wybór i zapewnił, że zrobi wszystko, by dotrzymać obietnic wyborczych: "Dotrzymam obietnic, które składałem. Jest człowiekiem niezłomnym, człowiekiem wiary - mówił Andrzej Duda przed Zgromadzeniem Narodowym. Zaapelował również o wzajemny szacunek: "Trzeba zacząć odbudowywać wspólnotę opartą o wzajemny szacunek. Proszę o szacunek i poszanowanie wzajemnych praw".
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Reklama
Reklama
Nareszcie Polityk, który jest energiczny i chce zmieniać naszą pozornie dobrą rzeczywistość! Oczywiście, że nie zaprzeczam dokonań tego 25 lecia. Niemniej demokracja nasza jest w kiepskim stanie, gospodarkę roztrwoniliśmy za radą speców - doradców Balcerowicza i Lewandowskiego - od wykorzystywania naiwnych pretendentów do UE ze wschodu, czyli neokolonializmu gospodarczego w Europie. Ten neokolonializm polega na niszczeniu gospodarek krajów przyjmowanych do UE przed ich przyjęciem do Wspólnoty ( zgodnie z zasadami rozwoju zjednoczonej Europy - czyli jednostronnych zysków Niemców, Francuzów i Włochów, a nie całej Wspólnoty). Odzyskanie handlu towarów codziennego użytku przez firmy polskie i odbudowanie przemysłu polskiego jest jedynym środkiem, mogącym nas postawić na nogi w konstelacji liczących się krajów europejskich. - Serwilizm "sytych" reprezentowanych przez dzisiaj rządzącą koalicję, wobec cwaniaków z Zachodu, prowadzi do marginalizacji Polski na arenie międzynarodowej i degeneracji Narodu Polskiego.
Już dzisiaj widać, że Prezydentowi brak determinacji w zakresie realizacji swoich obietnic... ale czy to coś nowego, w naszej pokręconej demokracji?!!! - Prezydent ma największe poparcie społeczne, największy mandat społeczny, ale "dzięki" pokracznej Konstytucji RP, kształtowanej przez komuchów i spolegliwych im doradców Solidarności, Prezydent RP nie ma siły sprawczej w działaniach systemowych organów państwa. - Paradoksalnie, wygrana PiS w wyborach parlamentarnych, osłabi pozycję Prezydenta Dudy... To jest problem!!! - Bo w szeregach PiS-u nie widzę tyle entuzjazmu do zmian systemowych, co w Kancelarii Prezydenta.