Bezpartyjni Samorządowcy jak Jurek Owsiak z Orkiestrą i Festiwalem?

Takie miałem wrażenie, słuchając wystąpień przedstawicieli Komitetu Wyborczego Wyborców Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy w sali PAP. To, co bowiem mówili o podzielonej Polsce i potrzebie jej sklejania, nieodparcie kojarzyło mi się z pospolitym ruszeniem w czasie trwania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jak i niedawnego Poland’and’Rock Festival.

To, co wyzwala tymi dwoma inicjatywami Jurek Owsiak, to jedność ponad wszelkimi podziałami, entuzjazm czynienia dobra i… radość ze wspólnego istnienia i działania. Emocje te i postawy obejmują właściwie wszystkie pokolenia, choć młodym udzielają się najczęściej.

Mam dobrą nowinę dla Bezpartyjnych i Samorządowców. Ostatnie badania, dotyczące preferencji wyborczych różnych grup wiekowych Polaków, pokazują coraz wyraźniejszy trend uciekania od partii politycznych. Tyle że… zniechęceni do obecnego establishmentu rodacy nie mają specjalnej alternatywy. Prezentacja założeń programowych Koalicji BiS wydaje się tę alternatywę pokazywać.

Ekologia, bezpieczeństwo, służba zdrowia, aktywna przedsiębiorczość i skuteczne państwo – to jest sfera zainteresowań pokolenia 18-40. A to właśnie to pokolenie ma największy krytycyzm wobec obecnego układu władzy, istniejącego, skostniałego systemu partyjnego.

Prof. Lena Kolarska-Bobińska w jednej z ostatnich swych wypowiedzi, powołując się na wspomniane badania, prorokuje, że te wybory będą już inne niż poprzednie – liczniejsze i mądrzejsze. Właśnie za sprawą pokolenia 18-40. Każde następne zaś będą coraz bardziej zdecydowanie unieważniać istniejące układy polityczne. Dlatego dla Koalicji BiS otwiera się niezła perspektywa. Jeśli jeszcze nie w tych wyborach, to w następnych na pewno. Kiedyś jednak trzeba zacząć…

Jest tylko pytanie: czy Koalicję BiS stać na entuzjazm Jurka Owsiaka?

WOJCIECH PIELECKI