Pierwsi co jawnie rzucili wyzwanie Moskwie

MWS
25/08/2019 10:46

Posępny inteligent z warszawskiego blokowiska

Za kilka dni przypada 40 rocznica powstania Konfederacji Polski Niepodległej.

Reklama

Założyciel i przywódca KPN Leszek Moczulski napisał: „KPN była pierwszą demokratyczną i antytotalitarną partią nie tylko w Polsce, lecz w całym obozie sowieckim (...) Zdecydowaliśmy się na krok jeszcze trudniejszy. W niemalże powszechnym przekonaniu wyzwolenie narodowe spod hegemonii sowieckiej uważano za niemożliwe, a szczytem marzeń wydawała się demokratyzacja istniejącego systemu (...) Dla nas nie do przyjęcia było - jak głosiliśmy w Deklaracji Ideowej KPN, dalsze trwanie podporządkowania Polski ZSRR oraz utrzymanie PRL - współczesnej formy zinstytucjonalizowanego władztwa rosyjskiego nad Polską”.

KPN była jawnie działającą organizacją, która konsekwentnie przez 10 trudnych i często dramatycznych lat głosiła hasło Niepodległości. Zapłaciła za to wielką cenę, którą były więzienia, represje i co być może najbardziej bolesne stała się obiektem fałszywych sądów, szyderstw i oskarżeń.

Z warszawską KPN związani byli ludzie reprezentujący różne profesje. Dominowali historycy, prawnicy, ale nie brakowało osób na przykład ze świata artystów. Taką postacią z kręgu kultury i sztuki udzielającą się w KPN w latach osiemdziesiątych był Wojciech Skrodzki.

Posępny inteligent z warszawskiego blokowiska.

Wojciech Skrodzki (1935-2016). Jako członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki usiłował w 1975 r. wypromować w warszawskiej Zachęcie mezzotinty Józefa Gielniaka, ukazujące inwazję na Czechosłowację z sierpnia 1968. Wywołał tym samym skandal i został nazwany w oficjalnej prasie, jako nieodpowiedzialny krytyk i wichrzyciel. W latach siedemdziesiątych pracował w tygodniku „Literatura” (dział plastyki) u boku Tadeusza Konwickiego, Jerzego Andrzejewskiego i Wisławy Szymborskiej. Następnie publikował w „Więzi” oraz w „Niedzieli”. W kręgu tak zwanej sztuki niezależnej pracował z Januszem Boguckim, Tadeuszem Borutą i Cezarym Gawrysiem. Zaprzyjaźniony był ze środowiskiem podwarszawskich Lasek - s. Marią Gołębiewską oraz z ks. Tadeuszem Fedorowiczem. W latach osiemdziesiątych związał się z Muzeum Archidiecezji Warszawskiej na Solcu i wspierał działalność opozycji. Pisał artykuły do gazet wydawanych w drugim obiegu. Brał udział w pracach Okręgu Warszawskiego KPN. Był członkiem redakcji „Gazety Polskiej”, pisma KPN ukazującego się w drugim obiegu od 1979 r. Uczestnik III Kongresu KPN w Warszawie (luty 1989).

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-08-26 01:01:39

    Niestety twórca KPN, Leszek Moczulski (jak szereg innych) okazał się TW.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    irembertow 2019-08-26 12:13:38

    Janusz nie p....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do