Obrona cywilna czyli powszechna

06/03/2024 07:24

Nowa, zapowiadana ustawa o obronie cywilnej ma sens wtedy, gdy będzie dotyczyć wszystkich ludzi w Polsce. Zarówno jednostek administracji i samorządu jak zwyczajnych obywateli.

Reklama

Wszędzie, gdzie istnieją skupiska ludzkie, na poziomie, gmin, powiatów i miast powinna wykorzystać istniejące więzi i przyczyniać się zarazem do tego, żeby postępowała integracja lokalnych wspólnot. Temat łączy się też z uświadomieniem opinii publicznej realnych zagrożeń, żeby im wspólnie przeciwdziałać. Po 24 lutego 2022 r. kiedy nas sąsiad padł ofiarą pełnoskalowej inwazji, jak się wydaje, nic co ma związek z obroną cywilną czyli powszechną z oczywistych względów nie powinno wzbudzać oporu. - Zadbać o to, żeby ludzie wiedzieli, co zrobić w krytycznej chwili - tak zadanie samorządu w tej kwestii widzi kandydat MWS na prezydenta Pruszkowa Michał Landowski. Trudno jednak o to w sytuacji, kiedy działają wprawdzie zespoły zarządzania kryzysowego za to obrony cywilnej w sensie jej prawnego umocowania nie ma. Tymczasem w wielu mazowieckich ośrodkach jak w Sochaczewie czy Wyszkowie niezależni samorządowcy już pracują nad rozwiązaniami w tej kwestii. Sprawę obrony cywilnej polski samorząd uznaje za wartą procedowania ponad wszelkimi politycznymi różnicami. I wyciąga rękę do władzy centralnej w tej kwestii, spodziewając się wzajemności.

Dumni możemy być już teraz zarówno z wzajemnej pomocy i wymiany informacji w czasach pandemii koronawirusa, jakimi wykazały się wspólnoty sąsiedzkie, rodzinne czy parafialne. A także z ofiarności i sprawności, z jaką Polacy zorganizowali się błyskawicznie po 24 lutego 2024 r. na wspierając ukraińskich uchodźców wojennych. To efekty, do których warto nawiązywać przy pisaniu nowej ustawy.

Jednak obecny stan prawny rysuje się fatalnie, bo obrona cywilna w wyniku nieporadności poprzedniej pisowskiej ekipy rządzącej pozbawiona została prawnych podstaw swojego działania. Ironią historii okazuje się, że politycy zawinili swoją nieporadnością w tym samym czasie, gdy cały wolny świat podziwiał nas za pomoc udzielaną naszym ukraińskim gościom.

Uchwalona 11 marca 2022 r. za rządów PiS ustawa o obronie Ojczyzny weszła w życie 23 kwietnia 2022 r. Zarazem przestała obowiązywać ustawa pochodząca jeszcze z 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony RP (wcześniej oczywiście PRL). Na czym polega różnica? Stara zawiera rozdział, dotyczący obrony cywilnej. Nowa już nie.

Jak opisywał wówczas Artur Radwan w "Dzienniku Gazecie Prawnej": "Nowa ustawa o obronie ojczyzny reguluje nie tylko kwestie, związane z prowadzeniem kwalifikacji i rekrutacji do służby wojskowej, lecz także te, dotyczące powinności obronnych obywateli i innych podmiotów niezwiązanych wprost z wojskiem, odnoszących się do różnych rodzajów obowiązku obrony ojczyzny. Część jej przepisów została przeniesiona z ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. Jednak ku zdumieniu wielu ekspertów nie znalazł się w niej rozdział, dotyczący obrony cywilnej" [1].

Dlaczego tak się stało? Rządy PiS zajęte były hołubieniem tworzonych przez siebie Wojsk Obrony Terytorialnej pomyślanych najpierw jako gwardia przyboczna Antoniego Macierewicza ale również po jego odejściu z MON budowanych nadal. Na obronę cywilną zabrakło widać czasu. Tymczasem to ona zajmuje się pomocą humanitarną, WOT jej w tej roli nigdy nie zastąpi.

Obecna władza obiecuje, że nadrobi niedbałości poprzedniej. Premier Donald Tusk oznajmił w piątek 16 lutego po zakończeniu spotkania ze swoim fińskim odpowiednikiem Petteri Orpo: - Po paru latach pewnych zaniechań, bardzo chcielibyśmy unowocześnić i odbudować wszelkie możliwości związane z obroną cywilną. To jest infrastruktura, treningi, szkolenia, procedury [2].

Wybór okazji do tej obietnicy nie był przypadkowy. Finlandia ma bowiem najlepszą obronę cywilną w świecie. Teraz ma współpracować z Polską i przekazywać nam swoje doświadczenia w kwestii obrony powszechnej.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uznaje stworzenie projektu ustawy za priorytetowy. Opracuje to zespół pod kierownictwem wiceministra Wiesława Leśniakiewicza, emerytowanego generała, który był już komendantem Państwowej Straży Pożarnej a tym samym i szefem Obrony Cywilnej Kraju w latach 2008-15. Projekt ma być znany do końca marca, do prac nad nim jak chciał wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz włączą się również eksperci z MON. W fazie uzgodnień międzyresortowych znajduje się kwestia budynków ochronnych, zaś drugą kluczową stanowi system ostrzegania i alarmowania. Szczegóły konsultowane mają być z dyrektorami zespołów zarządzania kryzysowego, komendantami państwowej ale i ochotniczej straży pożarnej oraz samorządowcami, jak zobowiązuje się obecna władza [3]. Trzymamy za słowo.      

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w sobotę 17 lutego w Kielcach zapowiedział zaangażowanie samorządu w obronę cywilną. 

- Samorządowcy są tu podstawą, bez nich nie będzie dobrej ustawy. W tym zakresie strażacy ochotnicy, organizacje pozarządowe, różnego rodzaju związki i stowarzyszenia są podstawą działalności, związanej z ochroną ludności - zapewnił wicepremier Kosiniak-Kamysz. Dodał, że bez obrony powszechnej nie ma obrony państwa [4]. 

Zaś o poprzednikach wypowiadał się ostro: - Oni narazili na szwank bezpieczeństwo Polski, nie przyjmując ustawy o obronie cywilnej.

Jej uchwalenie, w nowoczesnej postaci, uznał za jedno z najważniejszych zadań. 

Wcześniej, wedle zamierzeń PiS obrona cywilna miała podlegać WOT, co jak wytknął weteran współpracy z NATO gen. Mieczysław Bieniek pozostawało w sprzeczności z konwencją genewską. Zgodnie z nią obrona cywilna nie może być zależna od sił zbrojnych.

Obrona cywilna ma na celu ochronę ludności, zakładów pracy oraz urządzeń użyteczności publicznej a także dóbr kultury oraz ratowanie i udzielanie pomocy poszkodowanym podczas wojny i współdziałanie w zwalczaniu klęsk żywiołowych i zagrożeń dla środowiska jak również usuwaniu ich skutków. 

W czasie luki prawnej, jaka powstała z winy poprzedniego rządu, samorządowcy zwracają uwagę czego  im brak: informacji o dojściu do schronów i zapasach żywności, symulacji sytuacji po wyłączeniu prądu. Wedle stanu na dziś brakuje nawet definicji schronu czy budowli ochronnych.

Wedle Pawła Szota z TVN w schronach przygotowane jest miejsce dla zaledwie 300 tys Polaków [5]. Straż pożarna przeprowadziła inwentaryzację budowli ochronnych, wiele z nich znajduje się w fatalnym stanie. Po zmianie ustroju nikt nie dbał o nie, a póki nie pojawi się nowa ustawa, nie wiadomo wciąż, kto miałby to robić. Obraz zarysowany wydaje się nieco alarmistyczny: choćby w Warszawie rolę budowli ochronnych mogą pełnić tunele metra, Stadion Narodowy a także liczne garaże podziemne. Ustawa jednak okaże się konieczna, żeby to doprecyzować, bo na jej podstawie podejmują działania zarówno samorząd jak wszystkie organy władzy. Wracamy więc do punktu wyjścia.   

W Niemczech zadania z dziedziny obrony cywilnej wykonują profesjonalni strażacy, pobierający za to dodatkowo 500 euro miesięcznie. 

Wzorce zaczerpnięte od innych mogą oczywiście okazać się przydatne i pomocne, ale nowa ustawa powinna przede wszystkim opierać się na założeniu, że w odróżnieniu od dawnych regulacji z czasów PRL opartych na nakazach i zakazach oraz grożących karach, te współczesne powinny raczej ujmować w organizacyjne ramy aktywność obywatelską jaka już się objawiła (przy okazji pomocy sąsiedzkiej w pandemii i wspierania ukraińskich gości a także wcześniej walki z powodzią stulecia) i odwoływać do poczucia wspólnej odpowiedzialności. A także wzmacniać je i budować.  Zaś straszne przekazy na ekranach domowych telewizorów dotyczące wojny na Ukrainie a także opowieści osób w niej poszkodowanych, którym osobiście pomagaliśmy - stanowią dodatkową motywację, żeby o wspólnym bezpieczeństwie i możliwościach jego poprawy dowiedzieć się jak najwięcej. 

W czasach poprzedniego ustroju przysposobienie obronne zaliczane było do najmniej lubianych w szkole przedmiotów. Od tego czasu jednak weszły w życie kolejne roczniki i pokolenia, obeznane z grami komputerowymi i licznymi nowymi technologiami, traktujące paintball jako ulubioną rozrywkę i zainteresowane survivalem jako hobby. Zaś dramatyczne doświadczenia nasze własne z czasu klęsk żywiołowych i epidemii oraz dramat sąsiadów z Ukrainy uświadomiły zapewne wszystkim wagę obrony cywilnej.  

Podobnie jak w wielu innych sprawach, tak i w tej politykom pozostaje wyjść naprzeciw oczekiwaniom obywateli, skoro minęły czasy, w których lepiej wiedzieli, co dla tych ostatnich najlepsze. Samorząd, zwykle dobry gospodarz i władza najbliższa mieszkańcom, ma tu wielką rolę do odegrania. W każdej demokracji jednak decyzje podejmuje się na podstawie przepisów prawa, pozostaje więc ponaglać, by ustawa o obronie cywilnej została uchwalona i okazała na miarę oczekiwań.  

[1] Artur Radwan. Luka prawna. Od soboty nie ma podstawy prawnej dla obrony cywilnej w Polsce. "Dziennik Gazeta Prawna" z 21 kwietnia 2022

[2] cyt, wg Bartłomiej Figaj. Premier: po latach zaniechań chcemy unowocześnić i odbudować obronę cywilną. Infosecurity24.pl z 16 lutego 2024

[3] por. Obrona cywilna w Polsce nie istnieje?... Onet.pl z 15 lutego 2024

[4] por. Kosiniak-Kamysz zapowiada ustawę o obronie cywilnej. GazetaPrawna.pl z 17 lutego 2024

[5] Fakty TVN z 17 lutego

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do