Wojna zamiast nowego roku szkolnego

09/09/2014 14:44
1 września 1939 roku nie zabrzmiał tradycyjny dzwonek rozpoczynający nowy rok szkolny.  Zabrzmiał dzwon wojenny. „Odwieczny wróg” - jak napisał w orędziu do narodu Prezydent RP – Niemcy napadł na nasz kraj. Z niespotykanym barbarzyństwem niemieccy żołnierze atakowali ludność cywilną. Nie oszczędzono ani chorych, niedołężnych czy dzieci. Zwłaszcza te ostatnie, które w tym dniu zamiast spotkać się w ławach szkolnych chroniły się w prowizorycznych schronach, bunkrach i piwnicach, przed niemieckimi bombami.

Mazowsze od pierwszego dnia znalazło się na linii frontu, z dnia na dzień stając się główną osią walk obronnych we wrześniu 1939 r. Makabryczny obraz bombardowań niemieckich jaki 1 września 1939 r.  luftwaffe przeprowadziło nad podwarszawskim Otwockiem przekazał nam w swym pisanym na gorąco reportażu Melchior Wańkowicz:    „Tu padła bomba o dużej sile. Wchodzimy do ocalałego korytarzyka. Na ścianie czerwienieje krew. Nauczyciel, w oczach którego zastygło przerażenie, opowiada, jak mieli posiedzenie rady pedagogicznej, jak rozległ się alarm, jak dyrektor z dwojgiem nauczycieli wybiegł, po czym bezpośrednio rozległ się huk, jak go rzuciło o podłogę, jak się podniósł, wybiegł natykając na dyrektora z połamanymi nogami i rannych obu nauczycieli, jak biegł dalej przed dom, zobaczył trupki dziecinne i chowające się w krzaki ocalałe dzieci. Ostatnie dziecko pełzło w krzaki ciągnąc się na rączkach, wlokąc za sobą zmiażdżone nogi. Za Otwockiem po tym nalocie strącono dwa samoloty niemieckie. Jeden zgorzał. Tylko nogi lotnika w eleganckich butach oficerskich ocalały od ognia i dłoń z manicurowanymi palcami, z pięknym brylantem. Niechże się dowie na tamtym świecie, że celnie rzucał: dziesięcioro dzieci zostało zabitych, a dwadzieścia pięć rannych, wiele z nich będzie kalekami, gdyż musiało się dokonać licznych amputacji. Lotnik drugiego samolotu został ujęty żywcem. Proponowałem, aby kazać mu iść samotnie w pełnym mundurze, ze wszystkimi orderami, za dziesięcioma trumienkami dziecinnymi na cmentarz. Rzucał bomby na spokojne letnisko, nie mające żadnych obiektów wojskowych, o godzinie dziewiątej dwadzieścia, w piątek, dnia pierwszego września, pierwszego dnia wojny.”   Podobne obrazki – zamiast radosnych dzieci idących do szkoły - można było zobaczyć tego pamiętnego 1 września 1939 r. w Warszawie, Mławie, Zambrowie, Nowym Dworze, Wyszkowie i wielu innych miastach Mazowsza. Na, kolejny spokojny nowy rok w wolnej Polsce przyszło nam czekać całe pół wieku…   au   FOTO: Julien Bryan, Dziecko w ruinach Warszawy, wrzesień 1939, Wikimedia Commons
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do