Powstanie Warszawskie pochłonęło za sprawą społecznych szumowin i podłych ludzi najgorszego ludzkiego sortu najlepszych synów Warszawy, Mazowsza i Polski. Diamenty ludzkie polskiej młodzieży, rzucane niczym kamienie na szaniec pochłonęła germańska i azjatycka dzicz. Pokolenie polskich kolumbów wychowane na kulcie Powstania Styczniowego, Cudu nad Wisłą bezpowrotnie przepadło tworząc wyrwę, której brak odczuwamy po dziesięcioleciach od zakończenia wojny.
Wśród nich zginął w wieku zaledwie 23 lat niezwykły poeta i objawienie literackie nowych czasów - Krzysztof Kamil Baczyński, znany wówczas pod pseudonimami: Jan Bugaj, Emil, Jan Krzyski, Krzysztof, Piotr Smugosz, Krzysztof Zieliński, Krzyś.
Zamiast studiować i tworzyć został żołnierzem Armii Krajowej, podchorążym. Stanisław Pigoń na wieść o wstąpieniu Baczyńskiego do oddziału dywersyjnego powiedział Kazimierzowi Wyce: "Cóż, należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga brylantami." Wciąż jednak był poetą. Dusza artysty nie dała się uwięzić w mundurze i poddać rozkazom. Tworzenie było silniejsze niż okupacyjna noc. Gdy jednak nadeszła godzina "W", bez chwili wahania jak wielu mu podobnych rówieśników stanął do walki o Wolność. I zginał. Już w czwartym dniu Powstania. Na posterunku przy pałacu Blanka.
Zanim jednak przerwano to życie, Baczyński tworzył, pisał i notował. Spod jego pióra wychodzą wiersze, które po latach ujrzały światło dzienne nie tylko w niskonakładowych i przemycanych nielegalnie drukach konspiracyjnych.. Jednym z nich był wiersz "Mazowsze", napisany prawie rónwo rok przed śmiercią i wybuchjem Powstania. Wiersz o krainie tak bliskiej Baczyńskiemu. Tu na Mazowszu się wszak urodził i ukształtował - w sercu Polski. To tu tez na Mazowszu rozgrywały się wydarzenia narodowe, które głęboko wryły się w świadomość młodego pokolenia kolumbów - tradycja walk wolnościowych kolejnych pokoleń Polaków od czasów napoleońskich i Legionów Polskich poprzez Powstanie Listopadowe, Powstanie Styczniowe, aż po czyn legionowy czasów I wojny światowej. O nich pisze Baczyński w "Mazowszu", by po ich przypomnieniu dojść do krótkich czasów spokoju w Wolnej Polsce, po których znowu nadszedł czas wielkiej katastrofy - " A potem kraju runęło niebo" . Czas powszechnej zagłady istniejącego świata wraz z zatracenie uniwersalnych wartości ogólnoludzkich i moralnych. Kończy zaś potwierdzeniem powinności całego pokolenia kolumbów o konieczności przeciwstawienia się i stanięcia do walki tak jak nasi przodkowie, by gdy to okaże się konieczne, zginąć broniąc Ojczyzny, którą tak ukochali. Mazowsze staje się tu synonimem Polski.
A.U. * * * Mazowsze
1 Mazowsze. Piasek, Wisła i las.Mazowsze moje. Płasko, daleko -pod potokami szumiących gwiazd,pod sosen rzeką.Jeszcze tu wczoraj słyszałem trzask:salwa jak poklask wielkiej dłoni.Był las. Pochłonął znowu laskaski wysokie, kości i konie. 2 Zda mi się, stoi tu jeszcze szereg,mur granatowy. Strzały jak baty.Czwartego pułku czapy i gweryi jak obłoki - dymią armaty. 3 Znowu odetchniesz, grzywo zieleni,piasek przesypie się w misach póli usta znowu przylgną do ziemi,będą całować długi świst kul.Wisło, pamiętasz? Lesie, w twych kartachwidzę ich, stoją - synowie powstańw rozdartych bluzach - ziemio uparta -- jak drzewa prości. 4 W sercach rozwianych, z hukiem dwururekrok sześćdziesiąty trzeci.Wiatr czas zawiewa. Miłość to? Życie?Płatki ich oczu? Płatki zamieci? 5 Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz?Rzemień od broni ramię przecinał,twarze, mundury jak popiół święty.wnuków pamiętasz? Światła godzinę? 6 I byłeś wolny, grobie pokoleń.Las się zabliźnił i piach przywalił.pługi szły, drogi w wielkim mozolezapominały. 7 A potem kraju runęło niebo.Tłumy obdarte z serca i ciała,i dymi ogniem każdy kęs chleba,i śmierć się stała.Piasku, pamiętasz? Krew czarna w supłyzwiązana - ciekła w wielkie mogiły,jak złe gałęzie wiły się trupydzieci - i batów skręcone żyły.Piasku, po tobie szeptali leżąc,wracając w ciebie krwi nicią wąską,dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze:"Polsko, odezwij się, Polsko".Piasku, pamiętasz? Wisło, przepłynieszszorstkim swym suknem, po płaszczu plemion.Gdy w boju padnę - o, daj mi imię,moja ty twarda, żołnierska ziemio.24.07.1943
Komentarze opinie