STOP ANTYOBYWATELSKIEJ GOSPODARCE KOMUNALNEJ

Gospodarka komunalna to nie banalna sprawa. Zwłaszcza problem śmieci, które codziennie wyrzucamy do śmietników. Ale też ciepło, prąd, komunikacja, sprzątanie terenu gminy, oświetlenie miasta itp. To wszystko stanowi 80% kosztów podstawowego utrzymania człowieka, tak rodziny bogatej jak i biednej. - Musimy zatem skierować nasze siły - Mazowieckiej i Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej  - na rozwiązywanie tych właśnie problemów mieszkańców Warszawy i Mazowsza.
       Rządząca (nielegalnie, bo partie parlamentarne nie mają prawa, wg Konstytucji RP,  penetrować samorządu terytorialnego) na Mazowszu koalicja rządowa PO/PSL bardzo opieszale i niedbale zajmuje się Gospodarką Odpadami Komunalnymi, choć dla biznesu prywatnego jest to "żyła dżemu". Lepiej sprzedawać, co się da, i z tego czerpać dodatkowe dochody.
       Rządzący Mazowszem i Warszawą, Marszałek A. Strózik i Prezydent H. Gronkiewicz-Waltz, posiadając nasz (mieszkańców) mandat wyborczy - niestety, robią wszystko, żeby się tego problemu pozbyć. - To tak, jakby zbuntowany młodzieniec odmawiał posagu bogatego ojca, w postaci dobrze prosperującej firmy, bo nie ma ochoty się tym zajmować. Woli sprzedać firmę i przez rok lub dwa żyć rozpustnie z pieniędzy otrzymanych w wyniku tej sprzedaży. - tak się stało w przypadku sprzedaży SPEC w Warszawie... Ewentualne późniejsze podwyżki dzisiejszych włodarzy Warszawy i Mazowsza nie obchodzą -  zarządy samorządów się wyżywią, a plebs niech się martwi, jak związać koniec z końcem, gdy opłaty komunalne przewyższą ich dochody z pracy.
      Moja propozycja, zapisana hasłowo w programie MWS, to stworzenie takiej sytuacji, żeby mieszkańcy byli współwłaścicielami majątku komunalnego miasta, gminy i mieli realny wpływ na stan gospodarki komunalnej. A więc także na wielkość opłat komunalnych.
      Efektywność Gospodarki Komunalnej każdej JST (jednostki samorządu terytorialnego) jest zależna od sposobu jej prowadzenia. - Albo zarząd gminy GK uważa ją za kulę u nogi, albo umie ją zamienić w kurę znoszącą złote jaja. - Wiem jak te kury rozmnażać, ale nie mam możliwości założyć hodowli, bo większość rutyniarzy samorządowych, także z naszej Wspólnoty, nie ma przekonania do proponowanego przeze mnie sukcesu...
      Jeśli chcemy bezpiecznie, bez jakiegokolwiek ryzyka, prowadzić dalej swoje gminy, to lepiej nie startujmy w tych wyborach. Ale jeśli mamy jaja, to spróbujmy skorzystać z bodaj ostatniej szansy na dotacje UE i krajowe, żeby nasze lokalne środowiska uzbroić w środki inwestycyjne i rozwiązania systemowe, dające znaczące obniżenie kosztów prowadzenia Gospodarki Komunalnej.
      Wtedy, rzeczywiście, ludzie nas poprą i staniemy się gospodarzami gmin na długie lata.
         
       
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do