Dzisiejszy olimpizm, to idea, czy przede wszystkim biznes?... pytanie, czy problem cywilizacyjny!!!

  Czas na refleksje po Olimpiadzie 2016   

Reklama

        Idea czystego sportu, rozpropagowanego w latach 30’ XX-ego wieku przez barona Pierre de Coubertin’a  -  w dzisiejszym, tak skomercjalizowanym świecie - „wymaga poważnej w skutkach renowacji”, polegającej na  zmianie systemu ocen wyników olimpijczyków.

       Zmiana ta powinna polegać na odróżnieniu idei olimpijskiej od skomercjalizowanych mitingów sportowych, sponsorowanych przez firmy chcące się reklamować, ale także od mistrzostw kontynentalnych czy wręcz światowych, i polegać na wprowadzeniu  kategorii mistrzostwa zbiorowego – proste odniesienie do idei olimpijskiej.


"W a ż n y   j e s t    u d z i a ł,    n i e    z w y c i ę s t w o"


       Na Olimpiadzie powinny być nagradzane wyniki, a pośrednio  zwycięscy!!!


       Kto osiągnie wynik wymagany w danym czasie (określony, tak jak minimum kwalifikacyjne do udziału w Olimpiadzie, tylko na wyższym poziomie) dla osiągnięcia mistrzostwa olimpijskiego,  ten dostaje medal. – Olimpiada, to nie wyścig szczurów!!! wyniki sportowe różniące się kilkoma setnymi sekundy, kilkoma sekundami, czy nawet minutami w zmaganiach wielogodzinnych albo centymetrami w rzutach kilkudziesięciu metrowych, to nie różnice, które powinny pozbawiać zawodników trofeum mistrza olimpijskiego.

      Może to powstrzyma państwa bogatego świata do poniechania polityki „sukcesu za wszelką cenę” – doprowadzi do  rezygnacji z nieuczciwych metod osiągania najlepszych wyników sportowych przez reprezentacje krajowe na międzynarodowych zawodach, w szczególności na olimpiadach.

     Olimpiada powinna być polem do popisów sportowców, a nie plebiscytem potęgi państw. Konkursem geniuszu i umiejętności jednostek, a nie "technologii" oszustw dopingowych poszczególnych cwaniackich związków sportowych, czy mafii około sportowych!!! - Inaczej sport, jego medialne emanacje, staną się farsą i wielkim oszustwem - na skalę światową - akceptowaną przez liderów politycznych całego świata.

     Sport w służbie biznesu?!!! Czy biznes w służbie sportu?.... OTO JEST PYTANIE!!!!!!!!!!!!!!!!

     Dziś medialny aspekt igrzysk olimpijskich jest jednak bezsporny. Dla widzów, sponsorów i reklamodawców liczy się widowisko, a wynik pociąga za sobą popularność i pieniądze.


    Idee Pierre’a de Coubertin’a są obecnie wspomnieniem o pięknie sportu i czystości rywalizacji w duchu fair play…


TROCHĘ PRZYPOMNIENIA Z HISTORII

 

Sport to zdrowie

       Pierre de Coubertin urodził się 1. stycznia 1863 w arystokratycznym domu w Paryżu. Zdobył gruntowne wykształcenie: z zakresu nauk humanistycznych, ścisłych i prawa. Na pomysł, by reaktywować ideę olimpizmu, wpadł po Wystawie Światowej w Paryżu w 1878 roku. Chciał stworzyć wielką imprezę sportową, która będzie pretekstem do spotkania w jednym miejscu wielu narodów świata.

       Zanim do tego doszło sporo podróżował, propagując zdrowy tryb życia wśród młodzieży. Wydał szereg prac na ten temat. Zahartować Francję przez sport – to stało się jego dewizą. Angażował się w działalność związków sportowych, wydawał również pismo o tematyce sportowej.

       Idea nowożytnych igrzysk olimpijskich wykiełkowała w nim na dobre podczas podróży do Grecji, w otoczeniu starożytnej Olimpii. W 1894 roku w Atenach, w towarzystwie literackim Parnas zaprezentował swoją wizję Olimpiady.

 

Etyka w sporcie

       Baron de Coubertin podkreślał, że w zmaganiach "ważny jest udział, nie zwycięstwo". Etyka w sporcie powinna być obecna na co dzień, wpisana jest przecież w samą jego ideę. Uważał sport nie tylko za środek hartowania ciała, ale także za metodę wychowania współczesnego człowieka w duchu pokoju. Idea ta stała się podwaliną nowożytnego ruchu olimpijskiego. Czy po latach wciąż jest aktualna?

– Idea olimpijska ma się wciąż bardzo dobrze – podkreślał filozof sportu dr Jakub Mosz z Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. – Cały czas się rozwija i wspaniale się kształtuje w warstwie ideowej, tworzy się coraz wspanialsze widowiska, przybywa krajów, które biorą w nich udział, wprowadza się nowe dyscypliny.

Sport a pieniądze

      Pierwsze igrzyska olimpijskie od czasów starogreckich, odbyły się w 1896 roku – po 1503 latach przerwy. Zawody te, z założenia były w dużym stopniu wydarzeniem amatorskim. Do sportowej rywalizacji stanęło ponad 300 sportowców (bez udziału kobiet) z zaledwie 13 krajów.

      – Nowożytna idea igrzysk olimpijskich zakładała, że sport powinni uprawiać ludzie z wyższej sfery – mówiła Małgorzata Pasik z Zakładu Badań Antydopingowych Instytutu Sportu. – Jednak powinni go uprawiać absolutnie amatorsko. Dlatego, że sport był traktowany jako sacrum, a zawodnik, który odnosił z tego tytułu korzyści materialne, był traktowany jako profanum.

     

 

                                                                    


 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do