
Chaos przestrzenny to powód do niezadowolenia mieszkańców Mazowsza. Natomiast życie w regionie o dobrej infrastrukturze to marzenie niemal całego społeczeństwa. Problemem jest brak planów zagospodarowania przestrzennego. W pierwszej kolejności chcę wyjaśnić, że miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego są aktami prawa miejscowego. Są aktami powszechnie obowiązującymi, jednak ich obowiązywanie jest ograniczone do obszaru działania organu, który dany akt wydał w formie uchwały rady gminy, obowiązującym jedynie na obszarze tej gminy. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego określa przeznaczenie danego terenu oraz rozmieszczenie inwestycji celu publicznego. Ponadto mówi o sposobach zagospodarowania i warunkach zabudowy terenu.
To właśnie z tego dokumentu, przy wyborze miejsca zamieszkania możemy się dowiedzieć, czy w sąsiedztwie są miejsca usługowe, szkoły czy przedsiębiorstwa.
Brak obowiązujących miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego jest dużą przeszkodą dla inwestorów. Ci bowiem, w przypadku braku planów realizują projekty budowlane na podstawie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Takie rozwiązanie jest obciążone dużym ryzykiem. Zgodnie z niedawno wydanym orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego wielkopowierzchniowe obiekty komercyjne nie mogą powstawać tam, gdzie takowe plany nie są uchwalone. W związku z tym urzędy zawieszają wydawanie decyzji o warunkach zabudowy na takich terenach, a inwestorzy nie mogą kontynuować realizacji zaplanowanych inwestycji i często z nich rezygnują.
To przekłada się na mieszkańców, którzy mogliby mieć nowe miejsca pracy a ich nie mają. Wiadomym jest, że nowe miejsca pracy są wartością pożądaną nie tylko przez mieszkańców, ale też przez lokalne władze, które są zainteresowane zasileniem budżetu samorządowego przez podatki. Dlatego właśnie jednym z punktów programu Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej jest przyspieszenie procesu uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego.
Będąc rzeczoznawcą majątkowym z brakiem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, a właściwie z problemami wynikającymi ich braku, napotykam się na co dzień. Jako radna sejmiku mazowieckiego chciałabym mieć realny wpływ na efektywną gospodarkę terenami na Mazowszu, chciałabym dążyć do uproszczenia procedur uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Plan zagospodarowania przestrzennego to ważna rzecz. Dobrze, ze MWS strategie rozwoju miast chce oprzeć na takich solidnych podstawach. Już za dużo jest chaosu, czas na harmonię, która przełoży się na lepszą prace i odpoczynek w miejscach, w których żyjemy.
Najczęściej naruszanymi przepisami są przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, co wynika z faktu, że przygotowanie i przyjęcie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego jest skomplikowane, a więc wymaga dużej fachowości. Cieszy fakt, że Mazowiecka Wspólnota Samorządowa stawia na fachowców, jakim jest pani Małgorzata Chełchowska
Ja się też z tym w pełni zgadzam. Przed MWS nikt nie martwił się nawet o to żeby uporządkować nasze miasteczka. A one przecież są piękne, tylko ktoś musi o nie zadbać i powiedzieć nie wiszącym reklamom które szpecą.
Bardzo trafne spostrzeżenie odnośnie szpecącym reklamom.
Nawet patrząc na to zdjęcie, miała Pani szczęście ze akurat budynki za Panią nie były zaśmiecone wielkimi reklamami, zasłaniającymi ludziom okna, wtedy zapewne zdjęcie nie byłoby tak ładne. Musimy walczyć o ład przestrzenny w miastach i likwidacje zalewu dzikich szmat reklamowych jaki jest widoczny na polskich drogach.