17 stycznia 1945 roku armia sowiecka wkroczyła do ruin Warszawy - i bynajmniej nie było to żadne "wyzwolenie". Symbolem było to, iż już w styczniu 1945 r. nazistowski obóz koncentracyjny KL Warschau (tzw. "gęsiówkę") zamieniono na sowiecki obóz NKWD dla Polaków. Była to - nawet nie zawoalowana - nowa okupacja, a wraz z nią terror (jaki Polacy znali na Kresach Wschodnich już od lat 30-tych) zawitał na obszarze całego kraju, a armia sowiecka, która wówczas weszła do Polski z całym aparatem terroru i represji opuściła ją dopiero po półwieczu w 1994 r. (!) - zaledwie 20. lat temu...
Mimo to wciąż są w Polsce środowiska, które bezrozumnie wmawiają nam (na szczęście już mało kto tego słucha), iż w 1945 r. miało miejsce "wyzwolenie" Warszawy przez armię sowiecką. Kpina z prawdy historycznej i faktów. Przypomnijmy niektóre z nich:
Związek sowiecki jeszcze przed wybuchem II wojny światowej rozpoczął politykę represyjna wobec narodu polskiego, na zajmowanym przez siebie obszarze I Rzeczpospolitej. Tzw. "Operacja polska NKWD" (vide: rozkaz nr 00485 szefa NKWD Nikołaja Jeżowa z 11.08.37), tylko wg. dokumentów sowieckich objęła represjami ponad 200 tys. Polaków z czego ponad 100 tys.zamordowano bezpośrednio po aresztowaniu, pozostałych zaś wywieziono na Sybir, gdzie umierali jako niewolnicy obozów pracy.
Po agresji niemiecko-rosyjskiej na Polskę we wrześniu 1939 r. w rękach armii sowieckiej znalazło się ok. 240 tysięcy polskich jeńców wojennych. Z tej liczby 125 tysięcy przekazano NKWD do obozów pracy i koncentracyjnych. Pozostało część - o ile nie zwolniono - uśmiercono - tak jak to miało m.in. miejsce pod Grodnem i Wilnem, gdzie Rosjanie uśmiercali żołnierzy polskich poprzez miażdżenie ich pod gąsienicami czołgów.
Po rozbiorze Polski w 1939 r.wyniku zrealizowania paktu "Ribbentrop-Mołotow" rozpoczęła się regularna współpraca rosyjsko-niemiecka w eksterminacji narodu polskiego. Wspólne konferencje Gestapo-NKWD stały się regularnym miejscem wymiany doświadczeń i informacji w zwalczaniu polskiego podziemia oraz planowej eliminacji polskiej inteligencji i elity przywódczej na ziemiach wcielonych do III Rzeszy oraz ZSRR. Wielu badaczy (np. George Watson z University of Cambridge czy Robert Conquest w pracy "Stalin: Breaker of Nations") uważa, że los polskich oficerów w niewoli radzieckiej został przesądzony na wspólnych konferencjach NKWD i Gestapo, po których doszło do mordów w Katyniu.
W latach 1939–1941 - a dokładnie w ciągu raptem 15 miesięcy - Sowieci aresztowali, więzili i zesłali na Syberię i do Kazachstanu blisko 1,2 mln Polaków, w tym byłych urzędników, oficerów i duchownych. Zamordowano ok 65 000 Polaków - głównie polityków, urzędników państwowych, policjantów i wojskowych oraz intelektualistów. Do tego doliczyć należy młodzież wcieloną do Armii Czerwonej i „strojbatalionów” (grup budowlanych), oraz wszystkich wywiezionych mniej lub bardziej przymusowo do pracy w radzieckich fabrykach i kopalniach.
Okupanci niemiecko-sowieccy realizowali w tym czasie podobne cele na okupowanych przez siebie terenach Polski. Na krótko przerwała je tylko wojna pomiędzy dotychczasowymi sojusznikami jaka wybuchła w czerwcu 1941 r. Ona też spowodowała, iż wielu Polaków zostało wówczas zamordowanych przez wycofujących się sowietów mordujących na masową skale więźniów jacy przetrzymywani byli na opuszczanych terenach zajmowanych przez Niemców. Na samej tylko Białorusi zamordowano wówczas 35 tys więźniów z czego znaczna część to Polacy.
Gdy po dwóch latach w 1943 r. wojska sowieckie ponownie wkroczyły na terytorium Rzeczypospolitej kontynuowano politykę represji znaną sprzed dwóch lat. Jedna z pierwszych czynności jaką wykonywano na zajętych terenach to tworzenie aparatu represji i więzień - często adaptowano na ten cel niemieckie więzienia i obozy koncentracyjne. Ocenia się, że na Kresach Wschodnich RP w okresie 1943-44 aresztowano, internowano i deportowano ok 50 tysięcy osób. Całkowitą liczbę polskich ofiar na Kresach próbuje się też oszacować w oparciu o porównania statystyczne liczby zamieszkującej ludności z uwzględnieniem przyrostu naturalnego, wysiedleń i ewakuacji. W takim bilansie brakuje od 0,5 do 1,5 mln Polaków.
To co działo się na Kresach Wschodnich RP, to było jednak preludium owego "wyzwalania" Polski lat 1934-45. Gdy od stycznia do maja 1945 r. zajęto centralna i zachodnią część kraju to w ramach „utrwalania władzy ludowej” wywieziono do ZSRR 50 tysięcy osób. Jedną z bardziej spektakularnych, znanych akcji represyjnych była tzw. "obława augustowska" z 1945 roku w wyniku której uwięziono 2000 żołnierzy polskich, a 600 "zaginęło" (czytaj: zamordowano).
W roku 2009 - Instytut Pamięci Narodowej oszacował na 1,8 mln Polaków represjonowanych przez sowietów (z czego co najmniej 200 tys. to osoby represjonowane po "wyzwoleniu" po 1944 r.). Ocenia się, iż z tego 150-250 tys. Polaków zostało przez sowietów i ich popleczników zamordowanych. Ilu zginęło na zesłaniu i katorżniczych obozach pracy - nie wiadomo.
Dopełnieniem tej represyjnej polityki Rosji sowieckiej wobec Polaków, było symboliczne wręcz zajmowanie i wykorzystywanie do więzienia Polaków po tzw "wyzwoleniu" niemieckich obozów koncentracyjnych. Obok wspomnianego już warszawskiego KL Warschau ("gęsiówka") podobnie sowieccy "wyzwoliciele" wykorzystywali obóz w Sobiborze, Gross Rosen, Majdanku, Aushwitz-Birkenau, gdzie bardzo często trafiali do nich żołnierze AK, NSZ i Polacy ze Śląska.
PS. W tym roku po raz kolejny (bo niestety nie po raz pierwszy) do grona piewców "wyzwolenia" dołączyło miasto stołeczne Warszawa. Na oficjalnej stronie Urzędu Dzielni Śródmieście można bowiem od 20,01,15 r. przeczytać, iż "17 stycznia 2015 roku w 70. rocznicę wyzwolenia Warszawy (...) przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta zmiana warty i złożenie wieńców." Dalej zaś - niczym z podręcznika PRL-u- można się było dowiedzieć ze strony Urzędu Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy, iż "W styczniu 1945 roku hitlerowcy utrzymywali w rejonie Warszawy dość znaczne siły... " i rozwijano ten wątek wyliczając owe "znaczne siły", po czym w kolejnym akapicie stwierdzono, iż "W hołdzie poległym bohaterom (...) Zostały złożone wieńce od Prezesa Rady Ministrów, Sejmu i Senatu. Był wieniec od Prezydenta m.st. Warszawy."
Komentarze opinie