ZMIANA CZASU... TO NASZE DOBRO, CZY PRZEKLEŃSTWO?!

Skąd się to wzięło?

Reklama

Zagadnienie konieczności zmiany czasu jako pierwszy próbował uzasadnić i wprowadzić Benjamin Franklin już w XVIII. wieku, jeden z Ojców-założycieli Stanów Zjednoczonych, ale przede wszystkim uczony, odkrywca elektryczności. Dzięki zmianie czasu z zimowego (naturalnego) na letni miała powstawać znacząca oszczędność energii elektrycznej. Wtedy temat potraktowano z przymrużeniem oka, bowiem produkcja energii elektrycznej w tamtych czasach była w stanie rachitycznym. - Dopiero, gdy problem opisał na początku XX. wieku, pochodzący z Wielkiej Brytanii, William Willett, zaczęto podchodzić do tematu na poważnie. Tym bardziej, że pierwsze duże elektrownie powstały już w końcu poprzedniego stulecia, a spożycie energii elektrycznej rosło kaskadowo i każda jej oszczędność miała istotne znaczenie dla krajów rozwiniętych.

William Willett, korzystając z własnych środków finansowych, w 1907 roku opublikował broszurę The Waste of Daylight, w której zaproponował, aby w okresie letnim zegary były przestawiane o 80 minut, co jego zdaniem przyniosłoby oszczędności na oświetleniu rzędu 2,5 mln funtów w samej Anglii.

Czas letni i czas zimowy funkcjonuje DO DZIŚ nie tylko w Polsce. Jest to praktyka także 70 innych krajów świata. - W Europie nie przestawiają zegarków jedynie mieszkańcy Islandii, Białorusi i Rosji. Najmniej krajów zmienia czas w Azji. Są to tylko Izrael, Syria i Iran. Podobnie jak Rosja, tych zmian nie uznają m.in. Japonia, Chiny i Indie. W USA, Kanadzie i Meksyku zasada zmiany czasu na letni i zimowy jest nieco bardziej skomplikowana, gdyż decyzje te zależą od władz regionów. W Afryce zegarki przestawia się w Maroku, Libii i Namibii. W Ameryce Południowej czas zimowy i letni obowiązuje w niektórych regionach Brazylii, Chile, Paragwaju i Urugwaju.

W Polsce kwestię zmiany czasu reguluje rozporządzenie premiera „w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012-2016”.

Dziś jednak zmiana czasu wywołuje dyskusję wśród naukowców.

Jest wątpliwe, czy rzeczywiście zmiana ta ma wpływ na oszczędność energii. – Świat się zmienia. Nawyki ludzi ewoluują w kierunku „zrównania dnia z nocą” – tyle samo ludzi i podmiotów gospodarczych prosperuje w ciągu dnia, co w nocy - a korzyści płynące ze zmiany czasu są o wiele mniejsze niż szkody wywołane zakłóceniem rytmu biologicznego ludzi, ale także konieczności ponoszenia kosztów z tytułu zmiany rozkładów jazdy, przestawiania systemów sterowania komputerowego wielkich organizmów gospodarczych, itp. itd.
Konkluzja może być jedna: Najwyższy czas, aby Rząd RP, Rząd „dobrej zmiany”, wycofał się ze zmiany czasu z zimowego na letni i odwrotnie!!! – BO TO ZŁA ZMIANA!!!

Mam taką oto wizję: Pani Premier RP, Beata Szydło, korzystając z fachowego opracowania Ministra Energii , zmieniając swoją dotychczasową praktykę politycznej walki z wrogami Polski w UE na propozycje gospodarcze, korzystne dla wszystkich, zgłasza na kolejnym szczycie Rady Europy propozycję Polski w sprawie zniesienia w krajach członkowskich nieefektywnej zasady zmiany czasu „z zimowego na letni i odwrotnie”. - Zostaje to poczytane jako długo oczekiwany niepolityczny, jednak praktycznie korzystny, mający szansę poparcia przez premierów 27 krajów Unii, PROJEKT POLSKI, dający zyski całej Europie!!!

Kto wie, a nuż to pomoże nam znaleźć wspólny język z władcami Białorusi czy nawet Rosji, Indii i Chin – bo już znikną między nami pewne reóżnice... choćby „różnice czasowe”.

– JEŚLI NIE, TO AMERYKA BĘDZIE PIERWSZA…

PS. Polecam to zadanie, Panu Eurodeputowanemu Ryszardowi Czarneckiemu, jako jego wyborca . – Niech wreszcie, COŚ ZROBI!..., poza prorządowym/propisowskim gadaniem w mediach i na blogu WIO - czyli, poza dbaniem o własną pozycję polityczną - EURODEPUTOWANI!!! ZRÓBCIE COŚ WRESZCIE tak neutralnego politycznie, że spowoduje to POPRAWĘ WIZERUNKU POLSKI NA ARENIE EUROPEJSKIEJ.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do