WYBORY - 16 listopada - ZMIENIAMY NA LEPSZE

24/08/2014 04:14

Premier  już nie porywa, nie błyszczy, nie przewodzi. Od dłuższego czasu nie pojawia się publicznie, nawet po co wtorkowych posiedzeniach rządu, kiedy tradycyjnie urządzał konferencje prasowe. Nawet decyzję o ogłoszeniu na 16 listopada wyborów samorządowych przekazał 21 sierpnia za pośrednictwem rzecznika rządu.


Reklama

Kto więc porwie wyborców? Kto pokaże atrakcyjną i wiarygodna perspektywę. Najbliższe trzy miesiące pokażą prawdziwa mapę Polski przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. W przeciwieństwie do innych wyborów te akurat w największym zakresie mobilizują wyborców do niepartyjnego, a prospołecznego, obywatelskiego zaangażowania w sprawy mu najbliższe – własnej gminy, osiedla, ulicy.


Reklama

Na zmęczenie dotychczasową „ciepłą wodą” bez perspektyw nakłada się przeoranie Polski okopami dwóch wrogich obozów próbujących spolaryzować według tego schematu pozostających poza oddziaływaniem tego konfliktu. Czy po raz kolejny się uda?


Reklama

Z pewnością siła rażenia ognia propagandowego PO i PiS jest nie do niezauważenia. Nawet z dala od linii frontu słychać kanonady z pola walki, a nad głowami obywateli przelatują z obu stron bombowce organizujące propagandowe „naloty dywanowe” niszczące normalne spojrzenie na każdą nieomal sprawę..


Reklama

Cała ta sytuacja przypomina co raz bardziej ostatnie lata I wojny światowej, gdy zmęczone narody wojujących stron zaczęły na zapleczu frontu obalać istniejący ład, burząc dotychczasowe konstrukcje państwowe, tworząc nowy ład powojennej Europy. 



Dziś sytuacja dojrzewa w polskiej polityce do podobnych rozwiązań. Czy znajdzie się jednak poza partyjnymi układami i schematami,  siła zdolna je przełamywać? Czy odrodzi się ogólnonarodowy ruch obywatelski, zdolny do wyartykułowania własnych myśli, dążeń i pragnień, które porwą pokolenie trzeciej dekady III RP?


Reklama

Tego dziś oczekują Ci, którzy nie chcą swych nadziei wiązać z emigracją. Chcą zmian na lepsze. Odejścia od pospolitości, wtórności i nijakości. Zmian dających nadzieję, iż nie będziemy trywialni. Zmian, które wyrwą nas z marazmu banału. Tą nadzieję może stworzyć tylko ożywczy powiew społecznego żywiołu, który wzbudzi marzenia. Da szansę na zmianę na lepsze.


Reklama

A.U.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    hardy 2014-09-03 23:36:57

    Zmiany na lepsze nie wprowadzi siła nowa, obywatelska, przebojowa i pełna energii do przejęcia władzy. - Trzeba sobie..., tak sobie, zadać pytanie, po co chcemy przejąć tę władzę?!!! - Oczywiście mamy szlachetny program, pełen pięknych idei, haseł naprawy naszej rzeczywistości. Ale czy mamy szansę, a przede wszystkim, czy chcemy być wierni - po udanych wyborach - ten program wprowadzać w życie?... Jeśli jesteśmy przeciwnikami spolaryzowanej sceny politycznej PO-PiS i towarzyszącemu tej "koalicji egzystencji politycznej po wsze czasy" resztówce politycznej, to jasno głośmy potrzebę rozdziału samorządu terytorialnego od polityki krajowej w wykonaniu partii politycznych rządzących krajem. Róbmy marsze przeciw dominacji partii parlamentarnych w samorządzie. Ścigajmy publicznie partyjniackie akcje przeciwko dobrym rozwiązaniom dla mieszkańców gminy, prowadzonych tylko dlatego, że pomysł/wniosek nie pochodzi od ludzi mojej partii. - Nie wystarczy referendum przeciw obecnie rządzącym. Trzeba propozycji legislacyjnych zmieniających system wyborczy i sposoby finansowania demokracji w Polsce. - Tu leży przyczyna w zawłaszczaniu sceny politycznej przez miernoty polityczne, służące wiernie silnemu (nie ważne jakiej "maści i autoramentu")... choćby po tym pseudo awans na wiodące stanowisko europejskie. Miernoty polityczne zawsze wprowadzają zamordyzm - zero prawdziwej demokracji wewnętrznej - bo to łatwiej!!! Najtrudniejsze jest liczenie się ze zdaniem wielu. Mam nadzieję, że nasza Wspólnota Samorządowa, "kiedy poczuje krew" - sukcesu, nie pójdzie w tym kierunku, a zostanie wierna zasadom statutowym i własnemu programowi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marian Doskonały 2014-09-04 22:52:11

    Zgadzam się z p.JanuszemŚciskalskim."Nie wystarczy referendum przeciw obecnie rządzącym. Trzeba propozycji legislacyjnych zmieniających system wyborczy i sposoby finansowania demokracji w Polsce. - T,u leży przyczyna w zawłaszczaniu sceny politycznej przez miernoty polityczne,, służące wiernie silnemu (nie ważne jakiej "maści i autoramentu")... choćby po tym pseudo awans na wiodące stanowisko europejskie. Miernoty polityczne zawsze wprowadzają zamordyzm - zero prawdziwej demokracji€ wewnętrznej - bo to łatwiej!!! Najtrudniejsze jest liczenie się ze zdaniem wielu". Mam nadzieję, że Warszawska Wspólnota Samorządowa "kiedy poczuje krew" - sukcesu, nie pójdzie w tym kierunku, a zostanie wierna zasadom programowym.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do