
Na Pałacu Prezydenckim zawisła tablica, upamiętniająca śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku. Zawieszono ją w nocy z 9 na 10 kwietnia, odsłonięcie zaplanowano na niedzielne popołudnie, gdy tłumy wypełnią Krakowskie Przedmieście. - „W tym budynku pracował i mieszkał w latach 2005 - 2010 prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, profesor Lech Kaczyński" – rozpoczyna się inskrypcja na tablicy. Później opisana jest przeszłość Lecha Kaczyńskiego do momentu objęcia urzędu prezydenta: jego karta opozycyjna w okresie PRL, internowanie, uczestnictwo w obradach okrągłego stołu, okres bycia senatorem, prezesurę w NIK, czas, gdy był ministrem sprawiedliwości, prezydentem Warszawy i wreszcie – prezydentem RP.
Tablica kończy się napisem „Zginął 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku".
Wciąż jednak nie wiadomo, co stanie się z pomnikiem prezydenta Kaczyńskiego, o który PiS walczy od dawna. Miał stanąć na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim jednak nadal nie ma w tej sprawie konkretów. Jest pomysł by był to, przynajmniej początkowo, tzw. „pomnik ruchomy" – czyli nieprzytwierdzony na stałe do podłoża, który wymaga wielu niezbędnych zezwoleń. - Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że wizerunek Lecha Kaczyńskiego na przytwierdzonej do głazu tablicy jest... „po prostu nieładny”.
Hanna Gronkiewicz-Waltz przy okazji, w audycji Radia ZET, ostro zaatakowała Jarosława Kaczyńskiego:
„(…) Jarosław Kaczyński reprezentuje sobą coraz większy element nienawiści. On zajmuje się tylko i wyłącznie zemstą i nienawiścią. To jest pytanie dla psychologa, dlaczego on tak działa. On ma jakieś poczucie winy względem brata. Chce zrzucić to swoje poczucie winy na innych. Na tym się nie skończy, bo on zawsze będzie miał to poczucie winy, i będzie to eskalował.”
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie