Uczciwość kontra mainstream

12/05/2015 09:51
Naród zdecydował. System politycznego klientelizmu niczym piramida finansowa pokazał swoje prawdziwe oblicze. Ponad 3 miliony wyborców biorących udział w wyborach przełożyło się na blisko 27% przeciwnych temu systemowi, jaki ustanowiono ostatnimi laty w Polsce. Jeśli doliczyć do tego miliony Polaków emigrujących ze swojej Ojczyzny to mamy obraz porażającego i wciąż narastającego kryzysu społecznego. Kryzysu, który po raz kolejny główne siły polityczne systemu chcą go "rozsmarować" na wyborczej kromce chleba tanimi postulatami i deklaracjami o nieodrodnej ich antysystemowości, po czym  chcą ta "kanapkę" skonsumować w wyborach, lub tuż po nich. Wedle wcześniej sprawdzonego scenariusza przetrenowanego z Lepperem czy Palikotem. Dziś jednak sprawy mają się nieco inaczej i ta "kanapka" jaką szykuje PO i PiS może ich udławić.

Mainstreamowe partie nie doceniali i nadal nie doceniają Paweł Kukiza. Wydawało im się że wystarczy niesprawiedliwa i nieprawdziwa łatka "narkomana", "pijaka" (bo jak wiadomo każdy "rockmen" tonarkoman i pijak), by go zmarginalizować. Gdy okazało się, iż to nie wystarczy, zaczęto ignorować i wyśmiewać. A to wykształcenie nie takie, a to paranie się muzyką miało być niepoważne, a to brak zaplecza, struktur, pieniędzy. Nie docenili przy tym doświadczenia estradowego, które przełożyło się w tym wypadku na samorodnego trybuna ludowego, któremu najzwyczajniej w świecie ludzie chcą zaufać i ufają, bo jest szczery. Tego właśnie elity mainstreamu nie rozumieją, bo nie znają takiego pojęcia.
Takie pojęcia jak przyzwoitość, uczciwość, prawość, honor, a więc to co jeszcze żyje wśród zwykłych ludzi i w każdej zwykłej rodzinie jest przekazywane z pokolenia na pokolenie we współczesnym życiu politycznym albo nie istnieją albo nabrały innego znaczenia niczym w orwellowskim "Folwarku zwierzęcym".

Ostrzegawcze światło zapaliło się już w wyborach prezydenckich, kiedy to 82% prezydentów, burmistrzów i wójtów wyłonionych zostało z komitetów bezpartyjnych (PO ma ich 2,2%, a PiS 5%). Później powtórzyło się przy protestach społecznych górników, gdy 70% narodu popierało protsesty górników, a tylko 15% popierało rząd. Zlekceważono te sygnały ostrzegawcze, a problem wciąż narastał potęgowany przez nieustającą falę emigracji.
Wybory pokazały rzeczywista skale zjawiska społecznego protestu, bo ok. 27% oddanych na kandydatów antysystemowych to tylko wierzchołek góry lodowej. Wśród wyborców pis-owskiego kandydata Andrzeja Dudy duża część, to przecież też przeciwnicy systemu, którzy nie zawsze jednak zdają sobie sprawę z tego, iż PiS również jest jego elementem. To do tych ludzi odwołuje się dziś już po wyboprach Paweł Kukiz mówiąc: "wygramy jesienią, zmienimy konstytucję i przywrócimy Polskę obywatelom!" I po raz kolejny wiarygodnie dodawał: "Przysięgam, że nikt nigdy nie jest w stanie mnie kupić. Nie ma takiej opcji !" A tego mainsteram nie jest w stanie zrozumieć. Tym bardziej nie jest w stanie zrozumieć takiej prostej motywacji, która przekonuje każdego zwykłego Polaka: "Tato, wychowanie wśród książek, symboliki narodowej, wychowanie to jest podstawa, dom rodzinny to podstawa (...). To, że nie dałeś w naszym domu zabić polskości, ja też nigdy w życiu na to nie pozwolę" - mówił na wieczorze wyborczym Paweł Kukiz.

Te proste słowa rozsadzają system. Już go nadłamały, już widać pęknięcia. Teraz potrzeba tylko silnego uderzenia  by rozpadł się na drobne kawałki. By Polska została zwrócona obywatelom.

Polsko potrafisz - jest kwintesencją tego co się dzieje. Polacy uwierzyli w siebie, poznali swą siłę i moc. Podarowali Pawłowi Kukizowi "złoty róg" czekają teraz aż wydobędzie z niego odpowiedni dźwięk i poruszy serca większości. Tej większości, która zmieni Polskę jesienią.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do