
Specjalne podkomisje sejmowe zajmą się kadencyjnością wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. - PiS chce, by samorządowcy rządzili najwyżej przez dwie pięcioletnie kadencje z rzędu. Nie wiadomo jeszcze, czy po przerwie będą mogli znowu kandydować na ten sam urząd. Dziś ograniczeń w liczbie kadencji samorządowych nie ma, a okres sprawowania samorządowego stanowiska z wyboru wynosi cztery lata.
Polskie Stronnictwo Ludowe jest przeciwne ograniczeniu kadencji władz samorządowych. Poseł Piotr Zgorzelski powiedział w radiowej Jedynce, że takie pomysły to "szukanie wroga" przez koalicję rządową.
Tyle j/w „Gazeta Prawna”, a co na to sami samorządowcy? A w szczególności interesujący byłby głos działaczy samorządowych, od lat działający z różnym szczęściem w strukturach samorządu terytorialnego Mazowsza, lecz faktycznie niezależnych od partii politycznych, głównie parlamentarnych. Zachęcam do dyskusji!!!
W gronie aktywnych politycznie członków naszej Wspólnoty powinniśmy takie propozycje władz krajowych dyskutować, choćby po to, by móc w odpowiednim czasie przedstawiać legislatorom swoje stanowiska.
Dla podsycenia dyskusji pozwolę sobie przypomnieć wszystkim, że Zarząd MWS niejednokrotnie omawiał potrzebę kodeksowego wpływania na rotację osób piastujących funkcje samorządowe.
Wiemy, że hasła mogą wyglądać bardzo przyjaźnie dla jednych, a dla drugich stanowić zmiany nie do przyjęcia. Wiemy też, że „diabeł” tkwi w szczegółach… Nowo tworzone prawo natomiast, wprowadzające istotne zmiany w naszej politycznej rzeczywistość, powinny być wynikiem, często trudnego, kompromisu pomiędzy rzecznikami skrajnie odmiennych stanowisk. – Dlatego trzeba zadawać jak najwięcej pytań, a z odpowiedzi na nie próbować formułować wspólne wnioski.
Jakie istotne pytania należy zadać w kwestii proponowanej „kadencyjności”?
1. 1. Jaki cel chcemy osiągnąć wprowadzając kadencyjność?
2. 2. Czy kadencyjność powinna dotyczyć tylko wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, czy także starostów, marszałków i radnych wszystkich szczebli ST?
3. 3. Ile i jak długie kadencje dadzą największą szansę na realizację poważnych programów naprawczo-rozwojowych gmin?
4. 4. Jakie wprowadzić mechanizmy promowania doświadczonych działaczy samorządowych na wyższe szczeble samorządu terytorialnego lub do władz krajowych?
Moim zdaniem:
Ad. 1. Celem wprowadzenia kadencyjności w samorządzie terytorialnym powinna być rotacja władz samorządowych, dająca szansę na realizację wieloletnich programów rozwoju gminy, ale powodująca mobilizację na celach programowych, tak by zapowiadane zmiany nie trwały „wiecznie”. Rotacja władz daje też szansę na wprowadzanie do polityki gmin coraz to nowych impulsów rozwojowych i ew. naprawę tych obszarów, które zostały błędnie lub nieskutecznie zagospodarowane.
Ad. 2. Kadencyjność nie powinna dotyczyć tylko stanowisk obecnie obsadzanych przez osoby wybrane w wyborach bezpośrednich (wójtów, burmistrzów i prezydentów miast), ale co najmniej także starostów powiatowych i marszałków województw. Jeśli chodzi o radnych kadencyjność powinna być stopniowana w zależności od szczebla władzy samorządowej, np. r. gminny - 2 kadencje, r. powiatowy - 3 kadencje, radny sejmikowy - 4 kadencje.
Kadencyjność powinna również obejmować członków zarządów JST nie pochodzących z wyboru!
Ad. 3. Dzisiejsza kadencja samorządowa nie jest idealna. Często nie daje szans na dokończenie założonych planów rozwojowych gminy (g. w rozumieniu ustawowym). Dlatego wydłużenie kadencji samorządowych do pięciu lat wydaje się zasadne. Tym bardziej, że w takiej sytuacji – przyjęcia kadencji wydłużonej do 5 lat – wybory samorządowe mogłyby być połączone z wyborami Prezydenta kraju. – Oszczędność i wskazanie Prezydenta RP, jako reprezentanta „Polski samorządowej”, do czego dążyli już niektórzy z byłych Prezydentów RP, a nie politycznie ustawionego działacza wygrywającej opcji politycznej.
Ad. 4. Powinny być wprowadzone - w zamian za proponowane bariery kontynuacji w nieskończoność swoich samorządowych funkcji - darmowe mechanizmy promowania doświadczonych
samorządowców, w kampaniach wyborczych w mediach publicznych. To pozwoliłoby na docenienie doświadczenia, w przeciwieństwie do dzisiejszego promowania
młodych (ale partyjnych) nie doświadczonych i często eksperymentujących tylko,
na żywym organizmie samorządowym, od którego zależy wiele spraw zwykłych
obywateli i powodzenie całej lokalnej wspólnoty mieszkańców.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie