R.Gajda: Hołownia kontra PKW

MWS
09/01/2023 05:13

Hołownia kontra PKW
Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) odrzuciła sprawozdanie finansowe za 2021 rok partii Polska 2050 Szymona Hołowni. Podstawowym zarzutem PKW jest brak przepływów finansowych w partii (nie wykazała ona żadnych wpłat, darowizn, przyjętych wartości niepieniężnych oraz wydatków) mimo prowadzenia przez członków tego ugrupowania faktycznej działalności politycznej. Na Hołownię posypały się gromy, głównie w programach TVP. Czy słusznie?
 W skrócie całą sytuację można streścić tak, że zarówno Szymon Hołownia, jak i jego współpracownicy aktywnie działali w ramach fundacji Polska Od Nowa i stowarzyszenia Polska 2050, obracających milionami złotych i de facto prowadzących działalność polityczną. A czynili tak – jak sugerują nieprzychylne Hołowni komentarze - chcąc ominąć prawo, gdyż partia polityczna może korzystać jedynie z dotacji od osób fizycznych będących obywatelami polskimi, zaś fundacje czy stowarzyszenia mogą posiłkować się dużo szerszymi strumieniami finansowymi. Tyle że nie tylko nie ma przepisów zakazujących nie-partiom prowadzenia działalności politycznej, ale kodeks wyborczy (Kw) wręcz dopuszcza udział w wyborach stowarzyszeń i organizacji społecznych, które są uprawnione do tworzenia komitetów wyborczych (art. 399 pkt 3 Kw). 
Sytuację natychmiast wykorzystali przeciwnicy polityczni byłego prezentera TVN. Rzecznik PiS Rafał Bochenek stwierdził: "Demokracja to jawność i transparentność, a to, jak działa pan Hołownia, jest tego zaprzeczeniem". Ponadto na kanwie uchwały PKW z 19 grudnia 2022 r. w doniesieniach medialnych pojawiały się wobec polityków Polski 2050 zarzuty udziału w kampanii wyborczej na prezydenta Rzeszowa, mimo że ugrupowanie Szymona Hołowni w żadnym ze swoich trzech wcieleń w tych wyborach nie uczestniczyło, a jedynie jego parlamentarzyści udzielali poparcia jednemu z kandydatów. Przyznam, że dziwne wydaje się oczekiwanie finansowania osobistych czynności (podróży, noclegów, briefingów) członków partii z jej środków, nawet jeśli wypowiadają się oni w jej imieniu.

Stanowisko komisji zrodziło nawet sugestie o jej rzekomych propisowskich inklinacjach i wypominanie przewodniczącemu PKW Sylwestrowi Marcinniakowi, że stanął na czele gremium powołanego przez Andrzeja Dudę. Zarzut ten jest jednak całkowicie chybiony, bo Marciniak, będąc wieloletnim sędzią Naczelnego Sadu Administracyjnego, cieszy się w środowisku prawniczym opinią bezstronnego legalisty, zaś do PKW trafił już w 2014 roku, czyli na rok przed przejęciem władzy przez PiS.

Reklama

Skąd zatem całe zamieszanie? Hołownia, gdyby nie chciał, być może w ogóle nie musiałby zakładać partii politycznej, gdyby nie prawo wyborcze. Mogłoby się bowiem okazać, że ktoś inny – jakiś pan Iksiński - zarejestrowałby partię pod nazwą Polska 2050 (a gdyby jeszcze dla uwiarygodnienia wynalazł jakiegoś Szymona Hołownię w książce telefonicznej, to mogłaby to być nawet Polska 2050 Szymona Hołowni!) i to właśnie on – w myśl przepisów art. 95 § 3 Kw - miałby pierwszeństwo w rejestracji w wyborach, a nie prawdziwy Hołownia, pragnący utworzyć komitet wyborczy wyborców, o którym mowa w art. 89 Kw. Dlatego partia ta powstała jako wyborczy gwarant ochrony nazwy organizacji (a nawet nazwiska jej lidera!). W tym roku, przed jesiennymi wyborami, patrząc na sondaże, można dostrzec również inny cel utworzenia Polski 2050 - potencjalne uzyskanie pieniędzy z budżetu państwa dla partii, która – wedle wszystkich wyników badań opinii publicznej – przekroczy znacznie próg 3 proc. głosów, co jest podstawą do przyznania tego typu subwencji.

Tak czy owak Polsce 2050 życzę powodzenia w Sądzie Najwyższym, gdzie zamierza się odwołać, gdyż zarzuty PKW, która od dłuższego czasu stojąc na straży praworządnosci przybiera częstokroć oblicze Cerbera, są mocno dęte. Faktem jest, że Szymon Hołownia walczyć będzie głównie o prestiż, bowiem państwowej subwencji jego partia nie utraci, gdyż jak na razie… w jej ogóle nie otrzymuje. 
Nierówności w zasadach finansowania pomiędzy partiami politycznymi a stowarzyszeniami czy fundacjami nie da się nie zauważyć, ale takie dziś mamy prawo. Gdyby chcieć to zrównać, należałoby stworzyć nową instytucję prawną – stowarzyszenie wyborcze, czyli takie, które będąc jedyną organizacją (w rozumieniu przepisów wspomnianego wyżej art. 399 pkt 3 Kw) uprawnioną do tworzenia komitetów wyborczych, byłoby jednocześnie finansowane na takich samych zasadach jak partie polityczne. Oczywiście natychmiast rodzi się pytanie, czy stowarzyszenie takie będzie mogło korzystać z subwencji za przekroczenie 3-procentowego progu wyborczego? Osobiście jestem za likwidacją finansowania ugrupowań politycznych przez podatników. Ale o tym już innym razem… 

Radosław Gajda, bezpartyjny, woj. łódzkie

Foto: materiały prasowe - Szymon Hołownia

   
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marek Czarnecki - niezalogowany 2023-01-09 11:23:45

    Jeśli nie podatnicy mieliby finansować partie polityczne to kto?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Radosław Gajda - niezalogowany 2023-01-09 12:48:23

    Członkowie, sympatycy, donatorzy... Z wpłat - składek, darowizn itp.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Adam Zieliński - niezalogowany 2023-01-11 08:20:22

    Hołownia dokonał czegoś co wydawało się nie możliwe - zdobył znaczne poparcie (na razie w sondażach) bez pieniędzy z budżetu. Mamy cały czas te same twarze w polityce bo bariera wejścia (3% poparcia) i ryzyko nie uzyskania dotacji jest bardzo duże. Sprawiedliwe by było jakby każda partia dostawała taka sama kwotę dotacji po uzyskaniu kilku tysięcy podpisów (lub coś podobnego). Zdobycie pieniędzy z darowizn jest bardzo trudne bo nie lubimy polityków.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Słowianin - niezalogowany 2023-01-11 13:08:38

    https://www.youtube.com/watch?v=fDFC-v53d_A&t=325s

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Adam Zieliński - niezalogowany 2023-01-12 00:00:56

    Też nie jestem zwolennikiem żeby publiczne stanowiska zajmowali ludzie którzy mieszają fikcję literacką z rzeczewistoscią ale na szczęście Unia Europejska gwarantuje wolność religijną i zakazuje prześladowania z przyczyn religijnych. Trzymajmy się tradycji regionalnej ale bez przesady.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do