Referendum w sprawie odwołania Prezydenta Warszawy, to wyraźny sygnał społeczny nawołujący do zmian rzeczywistości – systemu sprawowania władzy w Polsce.
Niekompetencje Prezydenta i władz Stolicy w zarządzaniu miastem, są coraz bardziej oczywiste. Nie ma chyba już Warszawiaka, ani Polaka, ani codziennego pracownika, ani gościa wizytującego stolicę – kogokolwiek, który popierałby ostatnie „osiągnięcia” obecnych władz. Wszyscy są niezadowoleni. Oczywiście, oprócz grup interesów będących beneficjentami intratnej pozycji „u żłobu”.
Powodów niezadowolenia jest mnóstwo: Np. Cała afera z tunelem przy Wisłostradzie. Należy zacząć od podstawowego pytania. Kto w normalnym świecie (będąc przy zdrowych zmysłach), buduje tunel przy rzece, takiej jak Wisła. Nieuregulowanej, skłonnej do wylewów, zależnej od kaprysów pogody. A ta…coraz bardziej zmienną jest? Takie jej prawa natury. To przecież kompletna głupota, urzędników odpowiedzialnych za decyzję. Kierować tym może, wyłącznie chęć zarobienia kasy, własnych zysków. Oczywiście kosztem mieszkańców. W rezultacie, jedna z najważniejszych arterii stolicy, (północ-południe), jest nieprzejezdna od ponad roku. Jeździ się opłotkami. A inne nowo zbudowane arterie. Po niewielkim deszczu stają się basenami. Nawet w czasach PRL-u takich głupot nie wymyślano. Nawet wtedy, kiedy niemal wszyscy kradli – (bo nie było z czego żyć) – takiego partactwa nie było.
Budowa drugiej linii metra to kolejny przykład. Obecnie, niemożliwe jest poruszać się po Warszawie. Ani prywatnym samochodem ani komunikacją miejską. PKP działa tylko od – do. Metro tylko od – do. Autobusy, tramwaje to jeden ogromny bałagan. Nikt nic nie wie. Codziennie inaczej. Nieustannie także rosną podatki, opłaty, (ceny biletów komunikacji miejskiej), powodując dodatkowe obciążenia, utrudnienia dla mieszkańców najbardziej widoczne w komunikacji. Rozwija się dobrze… Straż Miejska. W Warszawie zaczyna obowiązywać stara zasada: „Panta rei – wszystko płynie”. Mam nadzieję, że na tych falach (tsunami) niezadowolenia, popłynie w niebyt Pani Prezydent – a później reszta Rady Stolicy. Bo… Warszawiacy budzą się, zaczynają masowo mówić dość. Zrozumieli, że czas na zmiany. Dłużej nie będą jak barany, z głową opuszczoną w dół – dawać się nabierać. Warszawiacy wołają: „chcemy zmian – chcemy referendum”.
Pani Prezydent zaś, w „trosce o zdrowie” mieszkańców stolicy, przewidując trudności komunikacyjne, wynalazła odpowiedź – nowy sposób poruszania: rowery. Oczywiście nie za darmo. Nie wszędzie jednak można pieszo. Bo i nie ma gdzie, jak jeździć i chodzić. Jeden wielki plac budowy. Proponuję więc, w następnym rozwiązaniu – rozdaniu „wprowadzić konie”. To ekologiczne. Mamy sezon urlopowy, wakacje szkolne. Będzie wesoło… Tymczasem mamy jeden wielki bałagan, wielki chaos… Czyli wracamy do początków Świata, który powstał z chaosu. Strach pomyśleć, co będzie od września.
A cóż w międzyczasie robi Pani Prezydent. Uśmiecha się do kamer i mrużąc oczka – gada kolejne głupoty. Rozdaje też nagrody – swoim wiernym pretorianom. My Warszawiacy dostajemy w prezencie podatki, utrudnienia, problemy na co dzień i… dodatkowo uśmiech Pani Prezydent! W jakim świecie Ona żyje. Czy Pani Prezydent nie rozumie, że król jest nagi? Tłumy Warszawiaków wołają głośno –NIE!
Stadion Narodowy – to kolejna wielka afera, przekręt finansowy – w wielu wymiarach. Nie będę teraz wchodził w szczegóły. Dla mnie to sprawa dla prokuratorów. Tytułem wstępu powiem tyle. Myślałem, że stadion Narodowy będzie (chyba miał być): „biało-czerwony”. A jest: „srebrno-buraczkowy”. A więc odzwierciedla stan działań władz stolicy. Buraki sprzedają NAS za srebrniki.
Udział władz miasta i Pani Prezydent w inwestycje w prywatny klub sportowy (Legia) – to następna kolejna afera. Oczywiście fakt, że właścicielem klubu jest koncern medialny, który akurat przeżywał trudności finansowe, (ale mimo wszystko wspierał jedynie słuszną kampanię wyborczą), to absolutny zbieg okoliczności. Media i sport trzeba wspierać. Wyłącznie charytatywnie. To przecież pierwszy mandat władzy. A wybory powtarzają się cyklicznie. Właściwie, powinno być inaczej, bo racja i prawo jest po naszej stronie. Podobnych afer i niewyjaśnionych spraw, (np. związanych z odbieraniem i przekazywaniem nieruchomości od jednych… dla drugich w ramach rekompensaty)- jest coraz więcej. Lista się wydłuża.
Niekompetencje Pani Prezydent i władz miasta powinni rozliczyć wyborcy. Referendum, będzie tylko wstępem do walki o przyszłość Stolicy.
Natomiast jest mnóstwo spraw, zwyczajnych afer, którymi powinny się zająć Prokuratura, Komisja Sejmowa. Tylko, że w naszym Sejmie i wymiarze Sprawiedliwości – zarządzają przecież ci sami ludzie. Te same układy partyjne. Układ jest zamknięty. Swój – swego nie ukaże, wprost przeciwnie, będzie bronił wg zasady „ręka-rękę myje”. Nie ma w obecnej sytuacji szansy na sukces ani szansy na zmiany.
Referendum wydaje się sprawa przesądzoną. Ale, to dopiero początek walki o prawa Warszawiaków. Nie wierzę aby, PO wyraziła zgodę na przedwczesne wybory. Zostanie wybrany Komisarz – z jedynej słusznej Opcji. Wiadomo, Układu Zamkniętego Republiki OS. Argumenty przeciw wyborom się znajdą: Koszty, sprawy interesów narodowych (partyjnych), przeważą. I nie ma co wołać o pomstę do nieba. ONI z Partii Układu zamkniętego niewiele z tego sobie robią. Oni są niewierzący i im się zdaje, ze nie podlegają wyrokom boskim – a co dopiero ludzkim. Dopóki mają pieniądze, mają z kogo ściągać podatki, dopóki mogą doić społeczeństwo – to przy pomocy własnych opłacanych przez System Partii i przy pomocy opłacanych przez siebie środków masowego przekazu – są bezkarni. Tak im się wydaje. Są dodatkowo przekonani, o swej wszechmocy – żadna opozycja ich nie pokona. Bo opozycji nie ma. (Żadna opozycja nie ma szans powstać – brak kasy, mediów i struktur władzy – Układu Zamkniętego).
Dla struktur Układu Zamkniętego – Opozycja to fikcja. Na wszelki wypadek, aby zabezpieczyć się przed nieodgadnioną wolą narodu, stworzono na własny użytek – własną opozycję… Oczywiście w kraju demokratycznym, jakim jest Polska, wyniki wyborów ustala komisja licząca głosy. No… ale przecież żyjemy w kraju, w którym prawo i porządek ustalają partie rządzącego Układu zamkniętego. Władza staje się dziedziczna. Koło się zamyka. Obywatele, wyborcy nie mają nic do powiedzenia. Stanowią jedynie widownię w Cyrku, zwanego Trzecią Rzeczpospolitą. Sama ta nazwa, zaczyna być śmieszna – jedyną rzeczą, pospolitą – dla Układu zamkniętego – jest Naród, który trzeba sobie podporządkować. Liczy się tylko ich własny interes – to rzecz jest pospolita. Reszta to hasła wyborcze i manipulacja.
Co musi się stać, jak wielka katastrofa społeczna musi nastąpić – aby nasz Naród wreszcie się obudził?
Referendum Warszawy jednak z pewnością nie będzie czasem straconym, ani wysiłkiem daremnym. To początek walki o Nową Polskę. Wiadomo, aby zmienić rzeczywistość w naszym kraju, należy zmienić Ordynację Wyborczą (przede wszystkim policzyć głosy). Należy tez zmienić Konstytucję i system sprawowania władzy. Nie można tego zrobić drogą parlamentarną. Nie ma szans. Jesteśmy wszyscy jako Naród w szponach Partii Układu Zamkniętego.
Naszą rzeczywistość – Naszą Rzeczpospolitą – wszystko będzie można zmienić wyłącznie drogą Referendum Narodowego.
Ryszard Opara
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie