Rodacy! - Polska istnieje tylko dlatego, że Polacy brak swojej wolności opłacali własną krwią, raz na kilkadziesiąt lat, i to od 200 lat ... Polska ma niższy standard życia obywateli, od narodów zachodniej Europy. Bo?...ostatnie 200 lat było naznaczone grabieżą, wypracowanego przez Polaków majątku, prowadzoną przez państwa ościenne i dążeniem naszych "wspaniałych sąsiadów" do eksterminacji niepokornych Polaczków, w tym także Żydów, którzy swoją Ziemię Obiecaną znaleźli w katolickiej Polsce wypędzeni z Ziemi Własnej, na wiele wieków, a stanowili ONI ok. 1/3 obywateli przedwojennej Polski. Obchodzimy następną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i przeżywamy te same rozterki, co wcześniej (kto wrażliwy i państwowiec) bo dalej, elity polityczne, prowadzą jałową dyskusję o potrzebie i racjonalności podjęcia tego czynu zbrojnego Warszawiaków (w tym moich Rodziców), Polaków............... Historyk, prof. Antoni Dudek, gimnastykuje się przed kamerami, naciskany przez dziennikarza TVP, i twierdzi, że rocznica Powstania Warszawskiego to nie święto, a dzień refleksji nad losami Polski i Polaków w Europie i czy należy to uznać za sukces, czy klęskę. Proponuje dyskusję. Kilku ekspertów twierdzi, że Powstanie Warszawskie miało szansę, nawet bez pomocy aliantów, gdyby tylko dowództwo skupiło się na destrukcji w obszarze łączności. - No właśnie... Powstańcy wyszli przeciw okupantowi z bronią w ręku, a byli to głównie młodzi ludzie (15 do 25 lat), po to by walczyć. Odnosili liczne sukcesy. - A dowództwo Powstania nie pomyślało o innych formach i sposobach walki, poza strzelaniem do przeciwnika. - Zabrakło takich pomysłów jak akcja "N". Kto zaniedbał... chyba dowódcy. Gdyby przeprowadzono akcję likwidacji połączeń telefonicznych między jednostkami władzy okupanta, Niemcy wycofaliby się z Warszawy po tygodniu... Są znane wypowiedzi hitlerowskich przywódców okupowanej Warszawy, pacyfikujących Powstanie, że "gdyby Powstańcy przerwali łączność między dzielnicowymi posterunkami/jednostkami hitlerowców Powstanie odniosłoby sukces"!!! Tyle dyskusji nad racjonalnością TEGO BOHATERSKIEGO CZYNU.
Ważniejsze jest docenienie aktu determinacji Warszawiaków, żeby w końcu "pogonić wroga" - hitlerowskiego bydlaka, który przerwał i zniweczył rozwój przynajmniej jednego pokolenia Polaków - z naszej Polskiej Ziemi i żeby wreszcie "Polska była Polską" wbrew racjom wielkich, tego świata, zanieczyszczonego interesami Anglików, Amerykanów i Sowietów. Kiedy wreszcie doczekamy się ekspiacji rządów W. Brytanii i USA i ew. Rosji w tej kwestii?!!! - Co stoi na przeszkodzie domagania się od tzw. koalicjantów prawdy historycznej o podziale świata na strefy wpływu. I dlaczego nie ma jasnych oświadczeń o skazaniu Polski, w rozmowach z sowietami, na kilkudziesięcioletni niebyt w strukturach Europy?!!!
Komentarze opinie